Wiosna Ludów już historią
Marco Meinel - wokalista Jaw Raw
|
Zakończyła się druga edycja polsko-niemieckiego festiwalu "Wiosna Ludów nad Odrą". Po Gryfinie, Schwedt, Myśliborzu, Gartz, Chojnie, Trzcińsku Zdroju ostatnim akordem były w miniony weekend imprezy w Angermünde. W piątek bardzo dobry koncert dał chojeński bluesband Jaw Raw z wokalistą Marco Meinelem, porywając zmarzniętą publiczność do tańca. W sobotę bułgarska Karandila zaprezentowała gorącą muzykę bałkańskich Cyganów, m.in. piosenki spopularyzowane przez Gorana Bregovicia (znane w Polsce głównie w wykonaniu Kai). I nic dziwnego, bo Karandila często gra z tym słynnym bośniackim Serbem. Plany trochę pokrzyżował długotrwały deszcz i występy zostały skrócone.
Karandila
|
Ostatnim akcentem było niedzielne międzyreligijne nabożeństwo w Angermünde z udziałem duchownych muzułmańskich, żydowskich i chrześcijańskich. Islamski duchowny - imam Harun Brut i rabin Chaim Rozwaski wraz z pastorem Justusem Werdinem modlili się za pokój na świecie.
Imam Harun Brut i rabin Chaim Rozwaski
|
Do festiwalu jeszcze powrócimy.
(tekst i fot. rr)
Teatralne mosty
"Wolni, Równi. Bracia?" - pod takim hasłem odbywały się zakończone 6 maja pięciodniowe polsko-niemieckie warsztaty teatralne w Uckermärkische Bühnen w Schwedt. Weszły one do oficjalnego programu zakończonego właśnie festiwalu "Wiosna Ludów nad Odrą". Organizatorem była Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży. Stronę polską reprezentowała młodzież głównie z teatrów Uhuru i "6 i pół" z Gryfińskiego Domu Kultury oraz uczniowie z chojeńskiego ZSP 2. Za partnerów mieli rówieśników z Bad Freienwalde, Angermünde i Schwedt. Założeniem było stworzenie wspólnej wypowiedzi o charakterze politycznym. Młodzież poprzez dyskusje o swoich narodach, stereotypach i wzajemnych uprzedzeniach, starała się lepiej zrozumieć historię, teraźniejszość i siebie wzajemnie. Efektem warsztatów był mały pokaz w szkołach w Schwedt i Chojnie. Dwa lata temu głównym tematem podobnego przedsięwzięcia były stereotypy i bariery dzielące oba narody. W tym roku nawiązano do hasła rewolucji francuskiej: "wolność, równość, braterstwo".
|
Jedyną barierę stanowił język, ale po krótkim czasie nie stanowiło to już problemu. Tłumaczami byli uczniowie z Gryfina i Szczecina, na co dzień uczący się w Schwedt. Sami uczestnicy najczęściej porozumiewali się po angielsku. - W trakcie wspólnej pracy nad przedstawieniem okazało się, że jest jeszcze jeden wspólny język: uniwersalny język sztuki, dzięki któremu młodzież nie tylko się poznaje, ale i twórczo spędza czas - mówi szef Uhuru Janusz Janiszewski. Jego teatr wkrótce pojedzie ponownie do Schwedt na Festiwal Teatrów Szkolnych, gdzie zaprezentuje w wersji niemiecko-angielskiej swój najnowszy spektakl kabaretowy "Przedział 30".
(r)