Ciepła wiosna i gorąca jesień

Przed nami 25 maja wybory do Parlamentu Europejskiego, które prawie wcale nie wzbudzają emocji. Tak już jednak bywa, że najbardziej interesuje nas to, co najbliżej, co nas dotyczy bezpośrednio - w myśl porzekadła, że bliższa koszula ciału. Wybory te jednak są bardzo ważne, zważywszy na globalną politykę, kierunki unijnej współpracy, wizerunek danego kraju itp. Wiemy, ile szkody mogą przynieść posłowie, którzy ośmieszają kraj nieodpowiedzialnymi wypowiedziami lub wykazują skrajną niekompetencję. Jednak z satysfakcją można stwierdzić, iż w naszych ekipach takich przypadków było bardzo mało. Oby tak dalej. Przypomnijmy, że obecnie do europarlamentu wybieramy 751 posłów z 28 krajów. Ilość z danego państwa uzależniona jest od liczby ludności. I tak: Niemcy wybierają 96 deputowanych, Francja 74, Wielka Brytania i Włochy po 73, Hiszpania 54. My jesteśmy na szóstym miejscu z liczbą 51 posłów. Najmniej (po 6) mają małe państewka: Malta, Luksemburg, Cypr, Estonia. W ostatnich wyborach w 2009 roku cztery nasze ugrupowania polityczne wprowadziły swoich przedstawicieli: PO 25, PiS 15, SLD-UP 7 i PSL 3. Obecnie ogólnopolskie listy wyborcze zarejestrowało 9 komitetów: Europa Plus Twój Ruch, Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke, Platforma Obywatelska, Polska Razem Jarosława Gowina, Polskie Stronnictwo Ludowe, Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Narodowy, Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy, Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Wiadomo już, że obowiązującego u nas 5 proc. progu wyborczego nie przekroczą wszystkie komitety. Wydaje się, że ponownie wejdą cztery ugrupowania. Jako ciekawostkę można podać fakt, iż nie ma jednolitego progu we wszystkich państwach unijnych. Większość ma jednak 5 proc (nie może być wyższy), ale są też państwa, w których zniesiono próg wyborczy albo jest niższy niż 5 proc.
W ostatnich wyborach frekwencja w całej Unii wyniosła 43 proc. U nas była jedną z najniższych, bo tylko 24,5 proc.
W następnym numerze przedstawimy czołowe nazwiska z list kandydatów w naszym okręgu.


Gorąca jesień
Zapewne zarządzone na 16 listopada wybory samorządowe bardziej rozgrzeją Polaków niż te majowe do Parlamentu Europejskiego. Po wprowadzeniu 12 lat temu bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zainteresowanie wyborami samorządowymi jeszcze wzrosło, bo walka przebiega na dwóch frontach. W wyborach z 2010 roku frekwencja ogólnokrajowa wyniosła 47,32 proc. Samorząd w odrodzonej Polsce ma już 24 lata i warto przypomnieć niektóre fakty, bo dla młodego pokolenia to już zamierzchła historia. My skupimy się na sprawach lokalnych, dotyczących naszego powiatu.

Pierwsze wybory do rad gminnych odbyły się 27 maja 1990 roku. Przypomnijmy, że wtedy nie było jeszcze powiatów, bo powołano je od 1 stycznia 1999 roku, a pierwsze wybory do rad powiatowych miały miejsce w październiku 1998 roku. Inaczej wyglądał także sejmik wojewódzki. Przez pierwsze dwie kadencje (1990-1998) nie było tam wyborów bezpośrednich, lecz rady gmin delegowały do sejmiku swoich kandydatów.

Przypomnijmy pierwszych burmistrzów gmin z terenu ukazywania się naszej gazety. Byli oni wybierani przez radnych, a wybory obfitowały w napięcia. Często dochodziło do przeciągania radnych na swoją stronę, nieoczekiwanych wyników głosowania itp. Pierwszymi burmistrzami lub wójtami zostali: Banie – Jerzy Wiśniewski, Cedynia – Leszek Chwat, Chojna – Stanisław Gralak, Gryfino – Wojciech Długoborski, Mieszkowice – Jerzy Schabek, Moryń – Marek Szynklewski, Stare Czarnowo – Lech Szymanowicz, Trzcińsko-Zdrój – Andrzej Kwiecień, Widuchowa – Wacław Gołąb. Od 2002 roku wybieramy wójtów i burmistrzów w wyborach bezpośrednich. Szefami gmin u nas wtedy zostali: Banie – Ryszard Juś, Cedynia – Adam Zarzycki, Chojna – Wojciech Konarski, Gryfino – Henryk Piłat, Mieszkowice – Piotr Szymkiewicz, Moryń – Jan Maranda, Stare Czarnowo – Marek Woś, Trzcińsko-Zdrój – Zbigniew Łodziewski, Widuchowa – Michał Lidwin.
Od początku istnienia samorządu najbardziej stabilną gminą jest Widuchowa, gdzie zmienił się tylko jeden wójt. Przez trzy kadencje rządził tu Wacław Gołąb, a następne trzy Michał Lidwin. Największa rotacja była w gminie Trzcińsko-Zdrój, gdzie kolejno rządzili: Andrzej Kwiecień, Zbigniew Hinz, Aleksandra Zielińska, Czesław Indryka, Zbigniew Łodziewski i Zbigniew Kitlas. Najdłużej na stanowisku burmistrzowskim utrzymuje się Adam Zarzycki, który pełni tę funkcję nieprzerwanie od października 1998 roku.
Tadeusz Wójcik

(ciąg dalszy nastąpi)