Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 40 z dnia 07.10.2014

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Prokuratorskie zarzuty w Gryfinie
Politycy odkrywają karty
Mieć winiarski gen
Świat roślin i kobiet
Wybierz inwestycje
Szkoły pustoszeją
Brzemię świadków
Trzy rocznice
Gra z żurawiami
Olimpijski Krzymów
Sport

Mieć winiarski gen

Także u nas można uprawiać winorośl i produkować wino. Świadczy o tym wielka winnica w Baniewicach koło Bań. Pisaliśmy o niej przed tygodniem, a dziś więcej szczegółów.

Podczas spaceru po Winnicy Turnau w Baniewicach zapytałem jednego ze współwłaścicieli - Tomasza Kasickiego, ile jest sadzonek na tym około 15-hektarowym areale. Odpowiedział bez namysłu, że 68 486. Pomyślałem, że żartuje i podaje mi liczbę z kosmosu. Okazało się, że to nie żart, a baniewicki enolog (specjalista od uprawy i znawca win) tyle właśnie posadził. Oczywiście nie własnoręcznie, tylko przy pomocy specjalnej sadzarki. Rzędy są równiutkie, prowadzone w formie jednoramiennego sznura Guyota, a między nimi rośnie piękna koniczynka, która - jak wyjaśnia - spełnia podwójną rolę, bo nie pozwala na rozrost chwastów, a po uwałowaniu na jesieni i rozłożeniu się zasila glebę w cenne składniki. T. Kasicki opowiada bardzo zajmująco o uprawie, cięciu winorośli, różnorodnych odmianach, ekologicznych sposobach ochrony plantacji przed chorobami grzybowymi itp. Największym zagrożeniem są wiosenne (zazwyczaj majowe) przymrozki. W tym roku też trzeba było robić wszystko, aby uniknąć większych szkód. Udało się. Zastoiska mrozowe przegania się specjalną dmuchawą, zainstalowaną przy ciągniku. Trzeba jeździć całą noc, aby powodować ruch powietrza. Znaczne szkody mogą też wyrządzać szpaki, którym szczególnie smakują owoce winorośli, a w dodatku nie muszą tyle się męczyć, jak przy czereśniach, bo kulkę można połknąć w całości. Jednak rozstawiane w plantacji głośniki skutecznie płoszą ptaki, ale - jak powiedział inny współwłaściciel - Jacek Turnau, nie można zbyt długo bazować na tych samych nagraniach z dźwiękami przerażonych ptaków, bo szpaki przyzwyczajają się. Programuje się więc zmienne głosy, różne częstotliwości itp.
Zbigniew Turnau, Olgierd Geblewicz i Jarosław Rzepa
To coś więcej niż biznes
Tydzień temu wspomnieliśmy o konferencji prasowej, zorganizowanej w powstającej winiarni w Baniewicach z udziałem marszałka województwa Olgierda Geblewicza i członka zarządu Jarosława Rzepy. Obecna była również wójt Bań Teresa Sadowska. Marszałek powiedział, iż jest to wyjątkowe miejsce i wyjątkowe przedsięwzięcie, które zapewne będzie jedną z wizytówek naszego województwa. Po obejrzeniu urządzeń stwierdził, iż zastosowano tu nowe technologie o najwyższych światowych standardach. Wyremontowano też wspaniały, zabytkowy obiekt. Przypomnijmy, że winiarnia powstała w okazałym budynku gospodarczym z końca XIX wieku. Baniewicka inwestycja została zakwalifikowana do działań promujących przedsiębiorczość i dofinansowana z Regionalnego Programu Operacyjnego. J. Rzepa mówił o programie Targów Poznańskich „Smaki Regionów”, gdzie pojawiło się wino wyprodukowane już z baniewckich winorośli. Nasze województwo otrzymało największą powierzchnię wystawową, a bezpośrednio w targach było zaangażowanych około 50 osób. Obecny był także współwłaściciel spółki - znany muzyk Grzegorz Turnau, który nie tylko częstował gości winem, lecz i śpiewał.
Jacek Turnau przy potężnej prasie do wyciskania winogron
Kolejny wspólnik Zbigniew Turnau podczas konferencji powiedział, iż zamysł tego przedsięwzięcia nie zrodził się z chęci zarabiania pieniędzy. - To jest coś więcej - wyznał. - Chcieliśmy wspólnie zrobić coś dobrego, wyjątkowego. Może w przyszłości to da jakieś zyski, ale to nie jest najważniejsze - podkreślił. Mówił też o urządzeniach zastosowanych w winiarni. Określił je jako kosmiczną technologię. Chodzi np. o filtry wyłapujące niepożądane zapachy, o supełkowarce, która skutecznie oddziela resztki rośliny od owoców, o kadziach zaprogramowanych na określoną temperaturę itp. Syn pana Zbigniewa - Jacek opowiadał o procesie technologicznym, działaniach poszczególnych urządzeń itp. Wspomniał również o modelowej współpracy z niemieckim enologiem Frankiem Faustem, który jest bardzo cenionym fachowcem i mimo młodego wieku (36 lat) - znanym producentem win w Nadrenii. On właśnie z T. Kasickim pilotuje proces produkcyjny. Faust pochodzi z winiarskiej rodziny, która od paru pokoleń zajmuje się produkcją tego szlachetnego trunku. Gdy miał 7 lat, to oświadczył, że on też będzie winiarzem. Chyba ma już gen winiarski.
Zbigniew Turnau w winnicy
Wyznanie niemieckiego fachowca pokrywa się z tym, o czym mówił Zbigniew Turnau. To jest coś więcej niż zarabianie pieniędzy. Boskiego napoju nie mogą produkować rzemieślnicy – mogą tylko artyści.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska