Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 10 z dnia 08.03.2016

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Podróżujący domator
Pieniądze na remont dachu
Żywa encyklopedia
Rowerem do Lizbony? A czemu nie?
Niechciane prezenty
Chojna twardo przeciw ZGDO
Cedynia i Mieszkowice razem
Emocje w Moryniu
Ołówkiem i pędzlem
Sport

Emocje w Moryniu

Podczas lutowej sesji Rady Miejskiej w Moryniu nadspodziewanie duże emocje wywołał projekt uchwały dotyczący zatwierdzenia planu odnowy Starego Objezierza na lata 2016-20. Plan przewidujący inwestycje za blisko 900 tys. zł zdaniem kilku radnych jest nierealny i sporządzony na wyrost. Sekretarz gminy Jerzy Choroszewicz wyjaśnił, iż plan dla tej konkretnie miejscowości jest obecnie potrzebny, bo gmina będzie się ubiegać o dofinansowanie budowy drogi i żeby pozyskać środki zewnętrzne, niezbędny jest taki dokument. Podobnie uczyniono w przypadku Bielina, bo i tam planowana jest inwestycja drogowa. Burmistrz Józef Piątek wyjaśnił z kolei, że sporządzenie planu odnowy wcale nie oznacza, iż wszystkie te zamierzenia będą zrealizowane. Dodał, że plan przygotowuje wieś i to są jak gdyby marzenia mieszkańców. – My przecież nie możemy ich tych marzeń pozbawiać – podkreślił.

Jerzy Domaradzki
Radna Urszula Dumicz wyraziła żal, że nie zwrócono się do innych miejscowości z prośbą o przygotowanie takich planów. Poddała w wątpliwość konieczność remontu drogi właśnie w Starym Objezierzu, bo jej zdaniem w gminie są podobne lub jeszcze gorsze drogi. Raził ją koszt planowanych przedsięwzięć i stwierdziła, że nawet na sam Moryń nie przeznacza się takich sum. Podobne argumenty przytaczała radna Renata Zawadzka, według której Stare Objezierze traktowane jest priorytetowo. Stwierdziła także, iż przewodniczący Rady Miejskiej Jerzy Domaradzki (radny ze Starego Objezierza) miał na sesji przedstawić skorygowany plan z mniejszymi kwotami, a tego nie zrobił.
Krytyczne uwagi wobec koncepcji dotyczącej tej miejscowości przedstawiali także radni: Wiesława Alenkowicz i Artur Dybizbański. Burmistrz wyjaśniał, że to nie jest przygotowany do realizacji plan gminy, tylko danego sołectwa. Podał przykład z poprzedniej kadencji, kiedy Witnica przedstawiła zupełnie nierealne inwestycje na ponad 2,5 mln zł i okazało się, że niewiele z tego dało się zrealizować.

Parokrotnie zabierał głos przewodniczący rady Jerzy Domaradzki, pod adresem którego kierowano pretensje. Pokazał grubą teczkę, w której – jak zaznaczył – jest tylko niewielka część planów, pism, zamierzeń i koncepcji, które zgromadził podczas ubiegłych lat, kiedy był radnym wybranym z tego okręgu. Przewodniczący przytoczył szereg przykładów aktywności swojej i mieszkańców Starego Objezierza, kiedy to pozyskiwano fundusze na drogi, świetlicę, kościół, remizę i inne przedsięwzięcia. Podkreślił, iż każdy może podejmować podobne inicjatywy. Zapraszał także na spotkanie z mieszkańcami, na imprezy czy też ferie, żeby radni mogli docenić aktywność tego sołectwa. Domaradzki odniósł się do konkretów, czyli planu urządzenia boiska sportowo-rekreacyjnego. Przypomniał, że już ponad 10 lat temu zabiegał o przekazanie gminie tego terenu przez agencję. Obecnie jest szansa pozyskania środków unijnych na zagospodarowanie, bo planuje się tam między innymi urządzenie lądowiska dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

W głosowaniu 9 radnych opowiedziało się za przedstawioną wersją planu, a 6 było przeciwnych. Plan dla Bielina został zatwierdzony jednogłośnie.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik


Już ponad 20 lat temu pierwszy burmistrz Cedyni, a potem poseł Leszek Chwat przekazał mi w podobnych okolicznościach, jak w Moryniu następującą przestrogę: „Pamiętaj, że gdy ludziom zrobisz coś dobrego, to bądź pewien, że zasłużona kara cię nie minie”. Tak więc najlepiej nic nie robić i będzie się miało święty spokój.
(tw)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska