Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 01 z dnia 03.01.2017

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Pogrzeb ofiary zamachu
Zbieraj i pobiegnij z orkiestrą
Gminne budżety
Deforma w wersji chojeńskiej
Odszedł dyrektor Pawłowski
Czy będzie posterunek?
Marynarska opowieść
Pamiętamy
Co wiemy o Europie?
Sport

Deforma w wersji chojeńskiej

Praktycznie zapadła już decyzja o reformie oświaty zapowiadana przez rząd PIS. Pomimo licznych protestów wielu środowisk, „deforma” - jak niektórzy określają zmiany oświatowe - rozpocznie się od 1 września, gdy szóstoklasiści nie pójdą do gimnazjum, lecz do siódmej klasy podstawówki. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Chojnie radna Mirosława Buko zapytała burmistrza, czy są już jakieś plany w gminie w związku ze zmianami w oświacie. Burmistrz Adam Fedorowicz odparł, iż omówił te problemy z dyrektorami i zaprezentował koncepcję funkcjonowania szkół, która niebawem będzie dyskutowana na szerszym forum. W Chojnie będą dwie szkoły o zbliżonej liczebności uczniów (w granicach 350-370). Obecne gimnazjum przejmie funkcję drugiej podstawówki. Dotychczasowe wiejskie szkoły sześcioklasowe będą ośmioklasówkami. Zachowane też zostaną placówki filialne w Godkowie i Lisim Polu.
(tw)


Czy to zemsta?
Podczas sesji budżetowej przewodniczący rady Piotr Mróz sarkastycznie zapytał burmistrza, czy planuje kolejny plan naprawczy po upływie terminu obecnego. Pytanie wbrew pozorom nie było aż tak złośliwe, bo wszystko wskazuje na to, iż tak będzie. Jak bowiem gmina wyjdzie na prostą, realizując chociażby dotychczasową politykę oświatową? Nadal potrzebne są drastyczne oszczędności bądź skokowe zwiększenie dochodów. Dług narasta i w ciągu ubiegłego roku powiększył się o prawie 1,8 mln. Skąd dochody? Czyżby Chińczycy zamierzali postawić zakład zatrudniający 1000 osób? Sprzedaż majątku nie przynosi krociowych zysków, na wiatraki nie ma co liczyć, z podatków niewiele się już wyciągnie. Pozostały oszczędności. Wiadomo, iż zmiany oświatowe będą dla gmin niekorzystne, chociażby z prostej kalkulacji, iż o ponad 10 proc. zmniejszy się ilość uczniów w związku ze skróconym cyklem nauczania z 9 do 8 lat. Subwencja więc automatycznie będzie mniejsza. Przy zachowaniu tej samej sieci szkolnych placówek nie trzeba być Einsteinem, żeby obliczyć, iż gmina straci na tej operacji. Burmistrz zachowuje się bardzo racjonalnie, bo wiedząc, iż w następnej kadencji nie ma co tutaj szukać, chce po sobie zostawić dobre wrażenie. Niech inni zrobią za niego czarną robotę. Muszą to zrobić, bo inaczej Chojna będzie miała program naprawczy do końca świata i trzy dni dłużej.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska