Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 09 z dnia 28.02.2017

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Jesteśmy na Włóczykiju
Ile gminy zarabiają samodzielnie?
2478 bezdomnych
Nagrodzą najlepszą przestrzeń
Policja podsumowała rok
Zwierzęta w dobrych rękach
Sport

Zwierzęta w dobrych rękach

O Chojeńskim Stowarzyszeniu Przyjaciół Zwierząt „Psijaciele” zrobiło się głośno na naszym terenie całkiem niedawno. Grupa młodych ludzi, którym los zwierząt nie jest obojętny, wzięła sobie do serca powiedzenie, że w kupie siła i postanowiła wspólnie działać dla dobra czworonogów.

O początkach grupy opowiada nam Justyna Chodkiewicz-Gajowska z Chojny. Półtora roku temu działała jeszcze w pojedynkę, w miarę możliwości pomagając bezdomnym zwierzętom. W tym czasie poznała kilka osób, które - tak jak ona - żywo interesowały się zaniedbanymi czworonogami. Wyłapywały zagubione lub bezdomne zwierzaki, zapewniały im opiekę weterynaryjną, szukały właścicieli, domów tymczasowych lub całkiem nowych. Razem można zdziałać więcej, więc postanowiono stworzyć coś wspólnego. Papierologii było co niemiara, ale w końcu przed świętami Bożego Narodzenia udało się stworzyć statut i „Psijaciele”, nie tracąc czasu, zaczęli szukać wsparcia w lokalnych władzach.
Gmina Chojna użyczyła im jeden z hangarów na Lotnisku wraz z 500 m2 ziemi, za który rocznie płacą ok. 160 zł. Tam ma powstać w najbliższym czasie przytulisko dla znalezionych zwierzaków. Zanim trafią one do schronisk, przez dwa tygodnie szuka się dla nich nowych opiekunów. Działa to bardzo sprawnie, bo - jak mówi nam Justyna - do tej pory przed smutnym losem oglądania świata zza krat kojca udało się im uratować około 80 psów i kotów.
Miejsce, w którym będzie można je przetrzymać, nakarmić czy wyprowadzić chociaż raz dziennie na krótki spacer, jest stowarzyszeniu niezbędne. – Chcemy, aby już na wiosnę można było tam lokować pierwsze zwierzaczki. Nie mamy jednak gotowej bazy, ciągle brakuje nam pieniędzy i materiałów – opowiada Justyna. - Mamy nadzieję, że nasz apel o pomoc trafi do jak największego grona odbiorców i uda nam się stworzyć tym zwierzętom chociaż namiastkę domu. A co się stanie np. z psem, któremu nie uda się znaleźć właściciela. – Nie ma takiej opcji – śmieje się nasza rozmówczyni – zawsze nam się udaje.
Był czas, że sama jeździła do schronisk (jedno jest aż pod Piłą), brała psa i na własną rękę szukała mu nowego pana. Na szczęście mąż, rodzina i znajomi rozumieją jej zaangażowanie i sami także starają się pomóc. Zdarzało się, że nieznani jej ludzie dzwonili i prosili o interwencję. – Wsiadam więc w samochód i jadę. Bywa, że ktoś nie może zabrać znalezionego kotka do domu, bo sam ma już jakiegoś pupila. Chce opłacić weterynarza i oddać zwierzę, tylko nie bardzo wie komu, jak i gdzie – opowiada nam dalej Justyna. – Ludzie dowiadują się, że ja pomagam i dzwonią do mnie, czy mogłabym zabrać kota. Wtedy szybko staramy się znaleźć dom zastępczy, a jak się nie uda, to u mnie się znajduje jakiś kąt - mówi (a u Justyny mieszkają już dwa psy i dwa koty).

I być może to jest przeszkoda w pomaganiu lub pozbywaniu się zwierzaków. Nie mamy świadomości, gdzie szukać pomocy. Zwłaszcza gdy znajdziemy małą, zapchloną, włochatą kulkę w weekend lub w święta. Gmina wtedy nie odpowiada – wiadomo, ma wolne, u weterynarza nie można zostawić takiej znajdy i pozostaje więc nasze mieszkanie. A przeważnie w mieszkaniu dzieci, alergicy i inne puchate kulki. Co wtedy zrobić? Zawsze można zadzwonić do Justyny, ona już na pewno coś wymyśli.
Chojeńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Psijaciele” można wspierać finansowo (ma zgodę na zbieranie w całej Polsce), wpłacając pieniądze na konto: Bank PKO Bank Polski SA nr 53 1020 4812 0000 0502 0160 8587. Adres organizacji: 74-500 Chojna, ul. Narciarska. Nie można jeszcze przekazać 1% podatku (według przepisów konto istnieje zbyt krótko).
Ważne jest także wsparcie rzeczowe. Jeśli więc w piwnicach lub na strychach zalegają nam (w dobrym stanie) pozostałości po remontach, np. okna, drzwi wewnętrzne, siatki, płyty OSB – to na pewno się przydadzą. Można przynosić też koce, miski, smycze, suchą i mokrą karmę oraz akcesoria do czesania psiaków i kotów.

Justyna zaznacza, że mile widziane będą wszystkie ręce do pomocy. Jeśli więc ktoś ma czas i ochotę działać na rzecz czworonogów, proszony jest o kontakt pod numerem telefonu: 691 112 419. Można też dzwonić pod nr 722 208 033.
Marta Walkowiak


Stowarzyszenie „Psijaciele” dzisiaj potrzebuje także pomocy finansowej dla chorej podopiecznej. Po konsultacji z weterynarzem wiadomo, że jest jej niezbędna specjalistyczna karma. Na ten cel trzeba zebrać 320 zł. - Prosimy o pomoc! Nawet najdrobniejsze kwoty nam się przydadzą. Nie mamy w tej chwili żadnych środków finansowych - informuje nas stowarzyszenie. Wsparcie można wpłacić na podane wyżej konto.

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska