Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 29 z dnia 18.07.2017

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Tu chodzi też o ciebie!
Ilu nauczycieli straci pracę?
Będzie proces podejrzanych o podwójne morderstwo
Prokurator umorzył śledztwo
Luter: diabeł czy święty?
Program Jarmarku Moryńskiego
Czy dekomunizacja chojeńskich ulic miała miejsce
w 1946 r.?

Cieszyli się i spieszyli
Sport

Tu chodzi też o ciebie!

Deptanie przez PiS trójpodziału władzy słabo przemawia do ogółu rodaków, bo jest zbyt abstrakcyjne i większość obywateli uważa, że to ich nie dotyczy, a więc i nie obchodzi. Ale dotyczy jak najbardziej. Może potrzebne są konkrety? Dosadne porównania? Np. trafiasz do sądu - choćby wskutek sporu sąsiedzkiego - i okazuje się, że sędzią jest mąż sąsiadki. Od wyroku możesz się odwołać, ale odwołanie rozpatrywać będą jej bracia. Albo taki konkret: pozywa cię poseł, bo poczuł się przez ciebie obrażony. Prokuratorem i sędzią są osoby powołane przez partię, której członkiem jest poseł. Możesz się odwołać do wyższej instancji, ale ona też jest z nadania tej samej partii. Do jeszcze wyższej? To samo. Kto zgadnie, jaki będzie ostateczny wyrok? To już się dzieje: parę dni temu minister Macierewicz doniósł do prokuratury na Tomasza Piątka - autora książki „Macierewicz i jego tajemnice”. Donos trafił do prokuratora od spraw wojskowych, którego... zatrudnił Macierewicz, a córka prokuratora pracuje w Polskiej Grupie Zbrojeniowej - spółce, na którą wielki wpływ ma minister.

Często słusznie narzekamy na nasz wymiar sprawiedliwości, bo rzeczywiście potrzebuje on reform. Ale nie takich, kiedy lekarstwo jest stokroć groźniejsze od choroby! Normalny, pielęgnowany w każdym cywilizowanym i demokratycznym kraju podział władzy polega na tym, że sądy muszą być niezależne od polityków, czyli od władzy ustawodawczej (parlamentu) i wykonawczej (rządu), nawet jeśli niezależność bardzo uwiera i nieraz co najmniej dziwi ferowanymi wyrokami. Ale ta niezależność to fundament! A to właśnie teraz jest łamane. I nie usprawiedliwią tego bajania, że „tamci” robili to samo. Po pierwsze, nikt w we współczesnej wolnej Polsce nie robił czegoś takiego, czyli nie dewastował demokratycznego państwa prawa tak metodycznie, systematycznie i w takiej skali jak teraz. Jest to nieporównywalne z żadnym poprzednim rządem (choć żaden nie był tu bez zarzutu). Po drugie, jeśli naczelne hasło rewolucji moralnej brzmi „Tamci robili to samo”, to jest to rewolucja niemoralna oraz kolejny rozdział historii polskiej hipokryzji i zakłamania.

Wbrew dość powszechnemu mniemaniu zwykły człowiek bardzo łatwo może trafić przed sąd, choćby za spowodowanie nieumyślnego wypadku drogowego. A nawet jeśli będziesz tylko poszkodowanym, bo ktoś wjedzie w ciebie, ale gdy będzie to radny z partii rządzącej, to szybko z poszkodowanego staniesz się oskarżonym. To jeden z przykładów klasycznej sytuacji, gdy nie chcesz się interesować polityką, więc polityka zainteresuje się tobą.

Nie chodzi tu o sympatię czy antypatię do jakiejkolwiek partii, lecz o zasadę. Czy zwolennicy świeżych uchwał będą równie zachwyceni, gdy władzę obejmie inna, mniej miła im partia i zacznie wykorzystywać wprowadzane właśnie przepisy do zbudowania własnej monowładzy parlamentarno-rządowo-sądowniczej? Rządząca obecnie partia i jej wyborcy cieszą się dziś jak dzieci, ale nie myśląc o jutrze, nie biorą pod uwagę, że trójpodział władzy leży także w ich najgłębszym interesie. Chyba że z góry zakładają, iż likwidacja niezależnego sądownictwa ma nie dopuścić kiedykolwiek do zmiany obecnego rządu, uniemożliwiając przeprowadzenie w Polsce wolnych wyborów...
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska