Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 30 z dnia 25.07.2017

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
O niezależności sądów decydują intencje władzy
25 lat temu wojska rosyjskie opuściły Chojnę
Nie żyje M. Kozanecki
Tory na złom
Tu kiedyś była granica
Z kwiatami bym zaczekał
Polacy z Niemcami i Ukraińcami
Deszczowa scena Jarmarku Moryńskiego
Sport

25 lat temu wojska rosyjskie opuściły Chojnę

Co o tym pisała wtedy „Gazeta Chojeńska”?


Komisje inwentaryzacyjne kończą prace przy przejmowaniu budynków mieszkalnych na lotnisku w Chojnie (...) Obecny spis jest już fikcją. Plombowanie drzwi, zabijanie okien nic nie daje, bo po paru godzinach szabrownicy usuwają te przeszkody. Pozalewane mieszkania, wymontowane kaloryfery, powykręcane baterie łazienkowe - to powszechny widok przekazywanych mieszkań. W ciągu 2 dni (a właściwie nocy) zaginęło 40 baterii i podgrzewaczy do wody. Sprawcami tych czynów w ogromnej większości są pozostawieni na lotnisku Rosjanie. Towary przerzucają na zewnątrz pod płaszczykiem wywożenia śmieci, złomu itp. Po okolicznych wsiach jeżdżą kurierzy, oferując kontrabandę.
(„Gazeta Chojeńska” z 17 czerwca 1992 r.)

Hangary po rosyjskich myśliwcach na chojeńskim lotnisku.
W 1992 roku trwała właśnie budowa kolejnych hangarów,
a ich elementy pozostały do dziś

- Kto okradał lotnisko? - pytamy jego dowódcę - płk. Dobracowa.
- Byli to nasi żołnierze, którzy mieli zabezpieczać lotnisko. Spotkać można było także i Polaków. Zaznaczyć wypada, że Rosjanie kradli na zamówienia waszych ludzi.
(„Gazeta Chojeńska” z 15 lipca 1992 r.)


7 lipca [1992 roku] chojeńskie lotnisko zostało ostatecznie przekazane przez wojska rosyjskie stronie polskiej. Po raz drugi, po dwutygodniowej przerwie, spotkała się polsko-rosyjska komisja ds. przekazania mienia na lotnisku. Ze strony polskiej uczestniczyli m.in.: pełnomocnik wojewody ds. wyprowadzenia wojsk rosyjskich Gerard Fronczak i kierownik Urzędu Rejonowego w Gryfinie Blandyna Migdalska. Grupa chojeńskich radnych z nowym burmistrzem Bronisławem Sakowskim wystąpiła w roli obserwatorów. Stronę rosyjską reprezentowali wysocy rangą wojskowi urzędnicy z Legnicy i Kluczewa, którym przewodniczył płk Waraksin. Choć okazywano sobie nawzajem dużo serdeczności, odczuwało się wielkie napięcie. Przypomnijmy, że 23 czerwca rozmowy zostały zerwane, ponieważ Rosjanie sprzedali niezgodnie z polskim prawem stacje paliwowe spółce „Arpol”. (...) G. Fronczak wręczył stronie rosyjskiej pismo „Arpolu”. Czytamy w nim m.in.: „Dokonany przez nas zakup części mienia ruchomego bazy paliwowej służył zachowaniu funkcjonalności całości obiektów do czasu przekazania ich właściwym organom strony polskiej”. (...) W załączniku dyrektor generalny Zbigniew Szałajda (od 1974 do 1980 r. dyrektor generalny huty „Katowice”, w latach 80. minister hutnictwa, wicepremier; przedstawicielem „Arpolu” był Stanisław Nizio, w latach 80. sekretarz PZPR w Chojnie - red.) pisze: „Informuję, że z tego tytułu firma »Arpol« nie będzie wnosić żadnych pretensji finansowych do strony rosyjskiej”. Spółka wpłaciła wcześniej Rosjanom 1 mld z ustalonych 2 mld 600 mln (starych zł - red.). Powyższe oświadczenie zaskoczyło stronę rosyjską.
(„Gazeta Chojeńska” z 15 lipca 1992 r.)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska