Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 49 z dnia 05.12.2017

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Marszałek chce od gminy miliona
Kto się wycofuje?
16 milionów dla Kołbacza
Budżet bez okowów
Seniorze, dotknij gotyku!
Rozpoczęła się rozbudowa przedszkola
Nadal nie chcą ryczałtu
Sport

Kto się wycofuje?

W numerze 46 w tekście „Amok hunwejbinów?” pisaliśmy o proteście naukowców z Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego, którzy w pierwszej połowie listopada skrytykowali wezwanie wojewody zachodniopomorskiego do zmiany nazw ulic w Kołobrzegu: 18 Marca i 4 Dywizji Wojska Polskiego. Wcześniej, 22 września, w piśmie do wojewody IPN uznał je za propagujące komunizm. W proteście historycy z uniwersytetu podkreślili, że 18 marca 1945 roku zakończyły się krwawe walki o to miasto i jest to jedna z najważniejszych dat w polskiej historii Pomorza Zachodniego. Natomiast żołnierze 4 Dywizji Piechoty walczyli zarówno o Kołobrzeg, jak i w innych bitwach, w tym także o Berlin. „Tej daniny krwi, oddanej w ramach działań wojennych aliantów przeciw III Rzeszy, nie wolno nam obecnie deprecjonować ani zapomnieć, gdyż żołnierze ci nie mieli możliwości wyboru armii, w której chcieli walczyć, a ta idąca od Wschodu była dla wielu z nich jedyną możliwością wydostania się z »nieludzkiej ziemi«. Niezrozumiałe więc wydaje się nam uznanie przez Instytut Pamięci Narodowej tych nazw za »propagujące komunizm«” - napisali naukowcy. Dodajmy, że nazwy ulic w Kołobrzegu to tylko przykład masowego nacisku władz państwowych na wiele gmin w Polsce. Przed tygodniem informowaliśmy, że przyciśnięte do muru Banie zmieniły nazwę placu 2 Marca (czyli momentu w 1945 roku opuszczenia miejscowości przez Niemców) na św. Floriana, a Widuchowa ulicę Wopistów przemianowała na Szkolną.

Wojewoda Krzysztof Kozłowski 20 listopada zdecydował, że - wbrew wcześniejszemu stanowisku - mogą w Kołobrzegu pozostać nazwy: 4 Dywizji Wojska Polskiego, 6 Dywizji Piechoty, I Armii Wojska Polskiego, park im. 3 Dywizji Piechoty, bulw. Marynarzy Okrętów Pogranicza i 18 Marca. „Po zakończeniu postępowania konsultacyjnego nie ma żadnych wątpliwości, że nazwy ulic w Kołobrzegu, poza ulicą Teodora Rafińskiego, nie stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem i w żaden sposób nie nawiązują do propagowania ustroju totalitarnego” - oznajmił wojewoda.

Mniej więcej w tym samym czasie zaskakujące oświadczenie złożył szczeciński oddział Instytutu Pamięci Narodowej, który twierdzi, że wcale nie domagał się od wojewody takich zmian nazw w Kołobrzegu. Jednocześnie IPN „podkreśla możliwość upamiętnienia w formie nazwy ulicy żołnierzy tych jednostek, za pomocą nowej uchwały wprowadzającej nazwy: al. Żołnierzy 1. Armii Wojska Polskiego i analogicznie: ul. Żołnierzy 6. DP, ul. Żołnierzy 4. DP, ul. Żołnierzy 3. DP)”. Chodziłoby o dopisanie przed „trefnymi” nazwami słowa „żołnierzy”, by zaakcentować, że chodzi o uczczenie zwykłych wojaków, a nie struktur, w których służyli. Jednak - jak widać - wojewoda nie poszedł tym tropem i zostawił nazwę I Armii Wojska Polskiego i inne podobne.

To dobra wiadomość (choć nie wiadomo, na jak długo) dla takich miejsc, jak np. Cedynia (gdzie szkoła podstawowa nosi imię Bohaterów I Armii Wojska Polskiego) albo dla gminy Mieszkowice (gdzie działa Muzeum Pamiątek 1 Armii Wojska Polskiego). Trudno przewidzieć dalsze polityczne decyzje, zwłaszcza że np. w Poznaniu na podejrzanej liście jest ulica Bitwy pod Siekierkami, leżąca na równie podejrzanym Osiedlu Zwycięstwa. No bo w 1945 roku było zwycięstwo czy wręcz przeciwnie? A może raczej równocześnie zwycięstwo i przegrana? Ale czy do dostrzegania takich komplikacji polskiej historii gotowi są państwowi urzędnicy i politycy?


Polityka swoje, a życie swoje
W Cedyni Rada Miejska w październiku ubiegłego roku podjęła uchwałę o zmianie nazw trzech ulic: Świerczewskiego na Staromiejską, Michała Roli-Żymierskiego na Mieszka I i Obrońców Stalingradu na Czcibora. Ale - jak widać na zdjęciu - to, co jest w oficjalnym dokumencie, niekoniecznie musi pokrywać się z rzeczywistością, gdyż stare nazwy można zobaczyć do dziś.



Podobnie jest w Chojnie, gdzie w sierpniu radni zmienili nazwę Demokracji Ludowej na Demokracji. Jednak stara nazwa nadal dumnie wisi - tuż przy Komisariacie Policji i poczcie.
Tekst i fot. Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska