Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 16 z dnia 17.04.2018

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Park jednak sprzedany
Powołali muzeum
W Mieszkowicach znów spotkania z historią
Powiat daje 200 tys. na zabytki
Są pieniądze na kawałek murów
Sport

Park jednak sprzedany

Mimo protestów burmistrz Chojny nie odwołał zapowiedzianego na 12 kwietnia przetargu na sprzedaż parku. Zgodnie z przewidywaniami, wygrała firma deweloperska ze Szczecina, która zgłosiła się jako jedyna. Planuje budować tam wielorodzinne domy. Cena wywoławcza w wysokości 700 tys. zł została w przetargu podniesiona do 707 tys.


(rr)


Burmistrzowi można było przeszkodzić w sprzedaży
Nawiązując do listu otwartego do burmistrza Chojny na temat sprzedaży parku u zbiegu ulic: Dworcowej i Wilsona, wystosowanego przez przewodniczącego Rady Miejskiej [Piotra Mroza - „Gazeta Chojeńska” nr 15], chcę powiedzieć, że zgadzam się z wieloma argumentami i faktami wskazanymi w nim. Uważam, że ogłoszenie przetargu na sprzedaż parku u zbiegu ulic: Dworcowej i Wilsona jest błędem burmistrza.

Radni i członkowie Inicjatywy Samorządowej przeprowadzili swoiste konsultacje z mieszkańcami i zebrali podpisy pod petycją w sprawie odstąpienia od sprzedaży tego terenu. Petycję wraz z podpisami mieszkańców złożyli na ręce burmistrza i do Rady Miejskiej. Brzmi ona: „Na podstawie art. 2 ust. 2 pkt 1 i pkt 2 ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach (DzU z 2014 r. poz. 1195 ze zm.), działając w interesie publicznym mieszkańców gminy Chojna oraz w interesie wnoszących, wnosimy petycję, domagając się:
1) odstąpienia od sprzedaży terenu zielonego (parku) położonego przy ulicach: Dworcowej i Wilsona;
2) przedstawienia koncepcji zagospodarowania terenu na cele rekreacyjne dla mieszkańców gminy.
Teren zielony (park) przy ulicach: Dworcowej i Wilsona jest jedynym miejscem rekreacji i wypoczynku dla mieszkańców gminy Chojna. W czasie pogody korzystają z niego dzieci na organizowanie zabaw, a starsi mieszkańcy na spacery. Teren jest podmokły i w czasie obfitych opadów tutaj zbiera się nadmiar wody. W 2010 r. naczelnik Urzędu Miejskiego A. Witek, w imieniu burmistrza poinformowała, że gmina ma przygotowanych kilka koncepcji na zagospodarowanie tego terenu. W tym zakresie nie wykonano żadnego ruchu. Wielokrotnie zasłaniano się programem naprawczym. W związku z ustąpieniem tego ograniczenia my, mieszkańcy, wnosimy o zagospodarowanie terenu na cele rekreacyjne”.

Od kilku lat w naszej gminie zapomina się o wielkim znaczeniu przestrzeni publicznej dla mieszkańców. W mieście nie ma żadnego terenu zielonego, gdzie mieszkańcy mogliby spędzać swój wolny czas. Korzystają więc z tego, co mają, czyli niezagospodarowanego parku. Jednak 4 lata temu burmistrz w swojej gazetce wyborczej poinformował mieszkańców, że ma 4 koncepcje na zagospodarowanie tej przestrzeni miejskiej. Wraz z nim pod tym projektem podpisywali się ówcześni kandydaci na radnych, wspierający burmistrza w kampanii. I co mamy teraz? Nic, bo nikt z nich nie zadbał o realizację obietnicy przedwyborczej. Jedynie radni Inicjatywy Samorządowej składali wniosek o przygotowanie planów rewitalizacji miasta. Jednak odpowiedź burmistrza brzmiała, że nie ma takiej potrzeby, a większość, którą reprezentował przewodniczący Rady Miejskiej, milcząco na to się zgadzała. Jak znajdzie się zainteresowany, to wówczas takie plany wykona się.
I tu zaczyna się właśnie to „ale” co do zgody z przewodniczącym Rady Miejskiej panem Piotrem Mrozem, autorem listu otwartego. Ale to radni wspierający burmistrza zgadzali się z jego odpowiedziami co do koncepcji zagospodarowania między innymi tego terenu. Ale to radni kadencji 2014-2018 cały czas pozwalali burmistrzowi na gospodarowanie nieruchomościami na podstawie uchwały z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie określania zasad nabywania, zbywania i obciążania nieruchomości stanowiących własność gminy Chojna. W tym czasie mieliście możliwość zmiany tejże uchwały i wprowadzenia w niej chociażby zapisu, że wyłączacie ze sprzedaży tereny parków miejskich.
Trochę zatrwożyła mnie informacja przewodniczącego rady, że burmistrz unikał tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego, tłumacząc się względami finansowymi i teraz jednoosobowo kreuje politykę przestrzenną poprzez wydawanie warunków zabudowy. Ale przewodniczący Rady Miejskiej powinien doskonale znać przepisy i wiedzieć, że w myśl art. 14 ust. 4 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym to rada gminy podejmuje uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego i może to zrobić z własnej inicjatywy lub na wniosek burmistrza. Skoro więc burmistrz odżegnywał się od podjęcia takiej inicjatywy, wyłączył z kreowania polityki przestrzennej Radę Miejską, to można było podjąć taką inicjatywę z grupą radnych (tym bardziej że przewodniczący miał większość) i wprowadzić nowe zasady nabywania, zbywania i obciążania nieruchomości stanowiących własność gminy Chojna i w nich wyłączyć ze sprzedaży tereny zielone, a także przystąpić do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego i wówczas wyłączyć burmistrza z jednowładztwa w zakresie planowania przestrzennego. Wówczas nie pojawiłyby się podejrzenia, że w trakcie procesu wydawania warunków zabudowy może dochodzić do działań korupcyjnych.
Barbara Rawecka

Tytuł od redakcji. Autorka jest sekretarzem powiatu gryfińskiego, w przeszłości była m.in. zastępcą burmistrza Chojny, a w tegorocznych jesiennych wyborach samorządowych najprawdopodobniej kolejny raz ubiegać się będzie o stanowisko burmistrza tego miasta.

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska