Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 24 z dnia 12.06.2018

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Pogłębia się kryzys w Trzcińsku
Językowi niepatrioci
W sobotę festyn z zabytkami
Chojna miała 8-9 czerwca swoje święto
Uhuru znaczy wolność
„Psijaciele” zapraszają na piknik
Cedyński Park okiem kamery
Sport

Językowi niepatrioci

Propagatorka językowej poprawności - prof. Ewa Kołodziejek z Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka wielu książek i poradników gościła 4 czerwca w Chojnie na zaproszenie Miejskiej Biblioteki Publicznej i chojeńskiej filii Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Mówiła o najczęstszych popełnianych dziś przez Polaków błędach językowych, w tym o fatalnym nawyku nieodmieniania nazwisk - pladze szerzącej się w urzędach, mediach, kościołach itd. Nasza gazeta poruszała tę sprawę już kilkakrotnie. Takie kaleczenie rodzimego języka jest skutkiem nieznajomości jego zasad, a - co gorsze - podbudowuje się to bzdurnymi mitami, rozpowszechnianymi nawet przez część nauczycieli: na przykład że nazwiska można odmieniać, ale i można nie odmieniać albo że decyduje o tym nosiciel nazwiska. Z tymi wszystkimi opiniami rozprawiała się prof. Kołodziejek, podobnie jak robią to wszyscy językoznawcy i słowniki. Streśćmy więc najważniejszą zasadę: polski jest językiem fleksyjnym, czyli takim, którego istotę stanowi zmiana końcówek w zależności od przypadka (inna w mianowniku, inna w dopełniaczu itd.). A odmieniać trzeba każde słowo, które da się odmienić! Na marginesie: przypadek gramatyczny w dopełniaczu brzmi „przypadka”, w przeciwieństwie do przypadku jako zdarzenia.

Prof. dr hab. Ewa Kołodziejek w Chojnie

Czy Polacy robią coraz więcej błędów w swym języku? Wydaje się, że tak, choćby z tego powodu, że coraz mniej czytają, a przecież wzrokowe zapamiętywanie pisowni czytanych słów jest jedną z istotnych metod uczenia się poprawnej pisowni. Oczywiście najwięcej błędów widać na internetowych portalach społecznościowych i forach, bo tam zwykle nikt niczego nie sprawdza ani nie poprawia. Ale znacznie poważniejszym problemem jest masa błędów w oficjalnych dokumentach i aktach prawnych, także w uchwałach podejmowanych przez rady gmin. Skoro każda uchwała musi być opiniowana przez prawnika, to dlaczego nie jest opiniowana przez osobę znającą zasady polskiej ortografii i interpunkcji? Ponadto ważni urzędnicy często kaleczą uszy i naruszają powagę podniosłej uroczystości, gdy nie odmieniają nazwisk dekorowanych lub wyróżnianych mieszkańców.


A już szczególnym skandalem są błędy w napisach na odsłanianych uroczyście pomnikach i tablicach „ku czci”. Kilka lat temu w naszej okolicy odsłonięto kamień z napisem „W CHOŁDZIE Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II”. Parę tygodni temu na nowym pomniku w jednej z naszych gmin w trzyzdaniowym napisie jest aż siedem błędów!

Żeby daleko nie szukać: zaraz po wyjściu ze spotkania z prof. Kołodziejek można było przed chojeńskim ratuszem znaleźć napis: „Prosimy o NIE PARKOWANIE samochodów...”. „Parkowanie” to rzeczownik (podobnie jak robienie, mówienie, przystąpienie itp.), a nie - jak mniema wielu Polaków - czasownik, więc z partykułą „nie” pisany jest łącznie.
Tekst i fot. Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska