Trwa pomoc dla Mieszkowic
Z różnych stron kraju płynie pomoc dla Mieszkowic i osób poszkodowanych w wybuchu gazu i pożarze, do jakiego doszło tu 31 października. Jak już informowaliśmy, eksplozja i ogień na poddaszu kamienicy na rogu ul. Jana Pawła II i Słowackiego pozbawiły dachu nad głową 8 rodzin. Trzy osoby zostały ranne, w tym jedna leczy ciężkie poparzenia w szpitalu w Gryficach. Prokuratura na razie prowadzi postępowanie „w sprawie”, a nie przeciw komukolwiek.
Bardzo szybko zaczęła napływać pomoc dla pogorzelców: odzież, pościel, meble, sprzęty domowe itd. A przede wszystkim prędko znaleziono zastępcze kwatery - wszystkie na miejscu w Mieszkowicach, a jedno mieszkanie w Boleszkowicach, które udostępniły tamtejsze władze. Przez pół roku gmina pokrywać będzie wszystkim koszty wynajmu. Jak oznajmił 15 listopada na sesji Rady Miejskiej burmistrz Mieszkowic Andrzej Salwa, budynek będzie odbudowany, nawet gdyby trzeba było do zera rozebrać ocalałe ściany (o czym zdecyduje wkrótce ekspertyza). Dementując pogłoski, burmistrz podkreślił, że po odbudowie do kamienicy wrócą dotychczasowi lokatorzy.
|
Narażali swe życie, by ratować innych: Aleksander Matuszak, Władimir Bućko, Maciej Woćko i Roman Jabłoński (na sesji nie było Macieja Paukszty)
|