Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 03 z dnia 15.01.2019

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Radość w niedzielę, smutek w poniedziałek
Gryfinianin znów zdobywa Himalaje
Zdarzyło się w roku 2018
Włóczykij i moc atrakcji
Czy uratują gotycką perłę?
Za czym głosują radni?
Kiedyś tu było kino...
Można przejechać, choć drogi nie skończono
Antywizytówek ci u nas dostatek

Kiedyś tu było kino...

Poprzedni burmistrz Chojny Adam Fedorowicz w listopadzie, czyli w ostatnich dniach swego urzędowania, wypowiedział umowę dzierżawcy hali targowej w dawnym kinie w Chojnie u zbiegu ul. Prusa i Jagiellońskiej. Oficjalnym powodem były zaległości czynszowe (były one - jak mówi dzierżawca - w wysokości niespełna miesięcznego czynszu). Hala zaczęła tam działać w 2001 roku. Dzierżawcą była firma Łucji Filipczak z Chojny, a od stycznia 2016 roku firma Padoba, należąca do Stanisława Nowopolskiego. Na razie hala funkcjonuje tu nadal. Obecna burmistrz Barbara Rawecka zapowiedziała, że budynek zostanie ponownie wystawiony do dzierżawy lub będzie wykorzystany na potrzeby gminy. Nie planuje się sprzedaży tej nieruchomości.


W powstałym jeszcze przed wojną budynku już w 1946 roku zaczęto wyświetlać filmy kina objazdowego. Po remoncie, od połowy lat pięćdziesiątych, działało tu już stacjonarne kino (najpierw pod nazwą „Słowianin”, a potem – aż do końca swego istnienia – „Jutrzenka”). W 1980 roku rozpoczął się generalny remont, trwający aż cztery lata. Ponownie kino uruchomiono 1 czerwca 1984 roku, a pierwszym wyświetlonym filmem była amerykańska wojenna „Parszywa dwunastka”. W trakcie przełomu ustrojowego, w końcówce lat osiemdziesiątych, państwowa instytucja zarządzająca kinami przekazała obiekt gminie. „Jutrzenkę” chciano zlikwidować już w 1989 roku jako placówkę deficytową, a w raczkującym wtedy w Polsce kapitalizmie wszystko miało przynosić zysk. Na blisko rok uratowała „Jutrzenkę” dotacja z Urzędu Miejskiego. Gmina wydzierżawiła budynek i we wrześniu 1990 roku kino wznowiło działalność, a prowadził je mieszkaniec Chojny. Jednak miejscowi kinomani długo się nie cieszyli, bo repertuar był ubogi i stary, bez nowości. Ajent oszczędzał też na ogrzewaniu, odstraszając tym marznących w trakcie seansów widzów. Dzierżawca postawił głównie na zyski z położonego w piwnicy budynku pomieszczenia, gdzie uruchomił kawiarnię i dyskotekę. Przez jakiś czas piętro kina wynajmował na noclegi cudzoziemskim handlarzom (handel wówczas w całej Polsce bujnie rozkwitał). Po kilku miesiącach filmów w kinie już w ogóle nie wyświetlano. 21 lutego 1993 roku odbył się tu koncert pierwszego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (zagrał m.in. zespół Skawalker Grzegorza Skawińskiego), a dzierżawca udostępnił organizatorom salę kinową bezpłatnie.

Generalnie jednak budynek niszczał. W 1993 r. gmina ogłosiła nowy przetarg. Już wówczas grupa kupców, niezadowolona z warunków w hali GS przy ul. Jagiełły (dziś jest tu Intermarché), złożyła ofertę kupna kina, by urządzić tu dom handlowy. Radni nie zgodzili się na sprzedaż i 22 października 1993 roku podjęli decyzję o wydzierżawieniu budynku na działalność kulturalną i gastronomiczną. Wcześniej przeciw pomysłowi sprzedaży szczególnie protestowała komisja kultury i oświaty Rady Miejskiej. Na jej wniosek poproszono o opinię wojewódzkie instytucje kulturalne. Duża, zajmująca się dystrybucją filmów firma „Art-Film” odpowiedziała, że kryzys kin wiąże się głównie z rozpowszechnionym w Polsce piractwem na kasetach wideo, a złożony w tym czasie w sejmie projekt ustawy o prawach autorskich może ten stan rzeczy zmienić (i tak się za parę lat stało, kiedy nowe przeboje filmowe były dostępne najpierw wyłącznie w kinach). „Zrezygnować z działalności kinowej, przeznaczając obiekt na inne cele, jest bardzo łatwo, ale powrócić do tej działalności będzie zapewne trudno, a czasem niemożliwe. Nawet w kryzysie ekonomicznym, w jakim żyjemy, nie wszystkie dziedziny życia – szczególnie kulturalne – muszą być dochodowe” - napisała jesienią 1993 roku do władz Chojny firma „Art-Film”.

Kino ostatecznie wydzierżawił Dariusz Rakowski ze Stargardu (potem, na początku 1997 r. wygrał też przetarg na dzierżawę restauracji „Hades” w podziemiach ratusza i zmienił jej nazwę na „Rycerska”). W głównej sali kinowej powstała restauracja Studio, w której przez kilka lat dość często organizowano występy estradowe i dyskoteki. W międzyczasie, w lecie 1996 roku, aparaturę do wyświetlania filmów sprzedano za 500 zł. Po upadku „Studia” gmina na początku dekady wydzierżawiła budynek na dom handlowy. Później burmistrz Fedorowicz próbował sprzedać obiekt, ale nie było chętnych.
Tekst i fot. Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska