Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 08 z dnia 19.02.2019

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Program 13. Gryfińskiego Festiwalu Miejsc i Podróży „Włóczykij”
Czy do Chojny przyjadą prezydenci Polski i Niemiec?
Gdzie nie będzie święta miasta?
Nadal klincz z komisjami
Festiwal Gwiazd Polskiej Estrady
Wspomnienia i historia
Sport
Paweł Pankratow
(fot. Hermes)

SPORT

Na podium z seniorami!
Trwa znakomita passa Aleksandry Kwiecień z Hermesa Gryfino. Po złotym medalu w trójskoku i brązowym w skoku w dal na halowych mistrzostwach Polski juniorów (pisaliśmy o tym przed tygodniem), w sobotę zdobyła trzecie miejsce w Polsce w kategorii seniorek. Wyrównała swój rekord życiowy sprzed tygodnia: 12,65 cm. Co istotne, nasza Ola była jedyną juniorką w całej stawce. Wygrała Adrianna Szóstak z AZS Poznań (13,28), a druga była Gaja Wota z Wawelu Kraków (13,28). Obie pobiły swe życiowe rekordy. Zawody, podobnie jak wcześniej juniorskie, odbyły się w hali w Toruniu.

W niedzielę w biegu na 3000 metrów brązowy medal zdobył także pochodzący z Mieszkowic Paweł Pankratow z czasem 8:22,46 s. To jego rekord życiowy. Wygrał Marcin Lewandowski (8:16,00), a drugi był Andrzej Kowalczyk z klubu Fajfer 2001 Łapanów (8:20,78).

Aleksandra Kwiecień (fot. Hermes)

(r, fot. Hermes)



Porażka w Brodnicy
W sobotę w Brodnicy piłkarze ręczni KPR Gryfino grali z sąsiadem z II-ligowej tabeli, z którym rywalizują o trzecie miejsce. Musieli uznać wyższość miejscowej drużyny MKS i przegrali 25:31 (10:12). Z przyczyn zdrowotnych, zawodowych i osobistych nie mogło pojechać pięciu ważnych graczy: Matoszko, Telenga, Galus, Kminikowski i P. Tołyż. Pierwsza połowa była wyrównana i mogła się nawet zakończyć remisem, ale Maciej Jezierski nie wykorzystał dwóch karnych. Jednak po przerwie dominowali już gospodarze. Skład gryfinian i bramki: Słomczyński, J. Młynarczyk – Maciej Jezierski 6, Sz. Tołyż 5, Lasko 4, Prokopczyk 3, Klemens 2, Marek Jezierski 2, Gała 2, Matwis 1, Karbowski, Łobos.
Inne wyniki: Borowiak Czersk - MOSiR Kętrzyn 26:26 (w karnych 5:6), SKPR USAR Kwidzyn - AZS UMK Toruń 40:21, Jeziorak Iława - Szczypiorniak Gniezno 18:24, AZS UKW Bydgoszcz - Latocha Agropom Gniew 26:34. Mecze Szczypiorniak Olsztyn - MKS Grudziądz i Tytani Wejherowo - SMS II Gdańsk mają się odbyć w tym tygodniu.
Prowadzi USAR Kwidzyn przed Tytanami. Na trzecie miejsce wyszła Brodnica, spychając na czwarte gryfinian. W sobotę o 18 KPR gra u siebie z wiceliderem.



Raz z tarczą, raz na tarczy
Dwa kolejne mecze w IV lidze tenisa stołowego rozegrała 9 lutego drużyna UKS-T Victoria Chojna. Najpierw w Koszalinie wygrała z II KTS Koszalinianin 6:4. Skład i zdobyte punkty: Michał Olejnik 2,5, Maciej Stadnik 1,5, Robert Bałachowski 1, Grzegorz Moliński 1.
Następnie tego samego dnia, również na wyjeździe, nasz zespół uległ SZTLA Szczecinek 3:7 (Grzegorz Moliński 2, Robert Bałachowski 1, Michał Olejnik, Maciej Stadnik, Tomasz Bałachowski).
Inne wyniki: II ZTTS Złocieniec - I ZTTS Złocieniec 9:1, III ATS Stargard - Czarni Pieszcz 6:4, II ATS Stargard - KKTS Kołobrzeg 5:5, SZTLA Szczecinek - Zalew Stepnica 6:4, III ATS Stargard - KKTS Kołobrzeg 2:8, II ATS Stargard - Czarni Pieszcz 9:1, II KTS Koszalinianin Koszalin - Zalew Stepnica 3:7. W tabeli prowadzi II KS ATS Stargard, a Victoria jest piąta. Dwa następne mecze rozegra w Złocieńcu.

Młodzi pingpongiści Victorii Chojna

10 lutego w Stepnicy w trzecim wojewódzkim turnieju klasyfikacyjnym młodzików wystąpiła trójka pingpongistów Victorii. Najlepiej wypadł Patryk Marchewka, który w gronie 26 zawodników zajął dziewiąte miejsce, a w dostaniu się do pierwszej piątki przeszkodziły dwa pechowo przegrane pięciosetowe pojedynki. Krzysztof Zawalski zakończył turniej na 15. miejscu, a Miłosz Marchewka na 16. (obaj są jeszcze w wieku żaka).
24 lutego zawodnicy Victorii zagrają w Międzynarodowych Otwartych Mistrzostwach Dębna.



Szachowe mistrzostwa
Szachowe mistrzostwa uczniów szkół podstawowych i gimnazjalistów gminy Chojna odbędą się 14 marca (czwartek) w sali widowiskowej chojeńskiego Centrum Kultury. Organizatorami są: Myśliborski Klub Szachowy, firma Szach Piotr Czaczka, CK Chojna i Jacek Prętki. Pierwsza z siedmiu rund rozpocznie się o godz. 10. Turniej rozegrany będzie systemem szwajcarskim - 10 minut na partię dla zawodnika.
Opiekunowie grup proszeni są o zgłaszanie uczestników do 7 marca. Przyjmuje je Piotr Czaczka - tel. 785 624 436, e-mail: [email protected]. Limit zawodników wynosi 40 osób (decyduje kolejność zgłoszeń). Przewidziano puchary i nagrody rzeczowe w poszczególnych kategoriach.



Co dalej z Morzyckiem?
Jak już przed tygodniem sygnalizowaliśmy, trwa głęboki kryzys w IV-ligowym klubie piłkarskim UKS Morzycko Moryń. Przypomnijmy, że w październiku prezes Radosław Janicki i wiceprezes Czesław Trubicki oznajmili, iż podjęli decyzję o swej rezygnacji z końcem rundy jesiennej. Jak napisali, powodem jest „brak możliwości oraz realnych perspektyw utrzymania klubu na obecnym poziomie i w obecnym kształcie”. Drużyna jest przed jesienną rundą na dziesiątym miejscu w IV lidze. Jednak w trakcie zimowej przerwy zaczęli odchodzić piłkarze (m.in. do Odry Chojna wrócili Remigiusz Miksiewicz i Mateusz Nagaj).
7 lutego burmistrz Morynia Józef Piątek wystosował do zarządu Morzycka pismo, w którym wypowiedział klubowi umowy użyczenia obiektów sportowych (w tym boiska). Powodem jest niezłożenie przez zarząd oferty w ogłoszonym przez burmistrza 10 stycznia konkursie na realizację zadań w zakresie organizowania w mieście współzawodnictwa sportowego. W rezultacie gmina nie może przydzielić klubowi dotacji. „Brak udziału UKS Morzycko w ogłoszonym konkursie daje podstawy do stwierdzenia braku jakichkolwiek działań Waszego stowarzyszenia w wypełnianiu celów statutowych i zgodnego z umowami użyczenia wykorzystania obiektów sportowych” - napisał burmistrz. Zaznaczył jednak, że w chwili wznowienia przez klub działalności możliwe jest ponowne użyczenie obiektów.

Dwa dni później na oficjalnej stronie klubowej pojawił się tekst pt. „Co dalej z Morzyckiem? Smutny koniec historii 60-letniego klubu?”. Nie wiadomo, kto jest autorem - być może inny członek zarządu Dominik Kaczmar, który jest określony na tej stronie jako jej administrator. W tekście czytamy, że rezygnacja prezesa i wiceprezesa nastąpiła poprzez umieszczenie informacji na Facebooku, a bez jakiejkolwiek dyskusji z pozostałymi członkami zarządu i bez prób znalezienia zastępcy. „Jak dotąd nie doszło do obiecanego podsumowania i rozliczenia działalności klubu, które zgodnie ze statutem odbywać się powinno każdego roku, a co 4 lata powinno mieć miejsce walne zebranie członków, którego także zabrakło. Nie odbyło się także nadzwyczajne zebranie członków, które można zwołać w dowolnym momencie, np. w celu omówienia sytuacji i uzupełnienia zarządu. Zarząd otrzymał prośbę o przekazanie obiektów gminie, ponieważ nie wystąpiono z ofertą o dotację na kolejny rok, a więc działalność statutowa nie będzie kontynuowana. Tym sposobem z prężnie działającego czwartoligowego klubu z 60-letnią historią, z solidną pozycją w ligowej tabeli czy też z Akademią Morzycka Moryń z 90 dziećmi trenującymi jeszcze rok temu pod okiem trenera P. Janickiego zostało NIC” - czytamy na klubowej stronie.

Po kolejnych dwóch dniach, czyli 11 lutego, pojawiło się oświadczenie podpisane przez 12 zawodników. Napisali oni m.in.: „Wspólnie podjęliśmy decyzję, rezygnując z dalszej gry w UKS Morzycko. Decyzja ta została podjęta przez nas po odejściu dotychczasowych władz klubu”. Piłkarze mają żal do władz Morynia i twierdzą, że po październikowych wyborach samorządowych nie wywiązują się one ze swych wcześniejszych obietnic. Zaznaczają jednak: „Nigdy motywem gry w klubie dla żadnego z nas nie były pobudki finansowe. Wręcz przeciwnie, wielokrotnie zdarzało się tak, że z własnych środków organizowaliśmy wyjazdy na mecze”. Zawodnicy bardzo pozytywnie oceniają byłego prezesa Janickiego i wiceprezesa Trubickiego, przede wszystkim za sprzyjającą atmosferę w klubie. „Każdy z nas chciał pozostać, dalej grać i tworzyć historię UKS Morzycko, ale tylko z nimi” - podkreślają. „Wszystko, co zostało stworzone, to ich zasługa. Między innymi jako drużyna mogliśmy pochwalić się płytą boiska, która w naszej ocenie jest jedną z najlepiej zadbanych muraw w województwie zachodniopomorskim. To były zarząd poświęcił ogrom czasu i pracy w tworzenie klubu, a my, piłkarze, ogrom wysiłku, żeby zbudować tak piękną historię moryńskiego klubu” - uważają piłkarze i twierdzą, że byli prezesi nie zasługują na krytyczne oceny ze strony burmistrza.
Oświadczenie podpisali m.in.: Artur Blasius, Jacek Chrzanowski, Szymon Jakubowski, Remigiusz Miksiewicz, Mateusz Nagaj, Paweł Gejdyk, Sergiej Rudik (część podpisów nieczytelnych).

IV liga rozpoczyna rundę wiosenną 9 marca. Czy Morzycko przystąpi do rozgrywek? To okaże się wkrótce.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska