Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 20 z dnia 18.05.2010

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Mały kryzys
Wspólnie silni w Europie
Czy w Strzeszowie staną wiatraki?
Tablica odnaleziona, ale w kawałkach
Nie uciekajcie, jak widzicie, że ludzie cierpią
Zegar będzie bić kompromisowo
Myjnie na drodze
Gryfińskie dyktando z polskiego
Sport

Mały kryzys

Mamy już wyniki finansowe wszystkich gmin za ubiegły rok. Przedstawiamy je w tabeli poniżej, ustawiając tak jak zawsze w zależności od dochodu na jednego mieszkańca. Takie bowiem porównanie powszechnie przyjmuje się przy określaniu zamożności danego samorządu. Jaki był 2009 rok? Widać, że nienadzwyczajny, bo zaledwie dwie gminy odnotowały dwucyfrowy przyrost dochodów. W Gryfinie jest on nadzwyczaj duży, lecz jest to w dużej mierze wzrost pozorny. Poniżej wyjaśniamy, dlaczego. W Chojnie natomiast było odbicie od głębokiego dna, bo przypomnijmy, że w ub. roku jako w jedynej gminie odnotowano tam znaczący spadek dochodów. Z tabeli wynika, że większość gmin miała niewielki progres. Tego zresztą spodziewali się wójtowie i burmistrzowie, bo inwestycje z nowego podziału funduszy unijnych dopiero teraz ruszyły na dobre i z pewnością wyniki 2010 roku będą o wiele lepsze.

A więc jest mały kryzys w dochodach samorządów za 2009 rok. Jednak obecnie widać wielki rozmach inwestycyjny praktycznie we wszystkich gminach naszego powiatu i ten rok może być rekordowy. Kryzys mamy już za sobą. Przejdźmy jednak do krótkich ocen i prognoz.

Gryfino. Gmina wysunęła się na pierwsze miejsce w powiecie pod względem dochodów na jednego mieszkańca, odnotowując nieprzeciętny roczny wzrost. Ale dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze? Takie pytanie można byłoby postawić w aspekcie niedawnego zamieszania z absolutorium w Gryfinie. Otóż ten przyrost jest częściowo nadmuchany, bo osiągnięty kosztem wzrostu zadłużenia (na koniec roku około 27 mln zł) oraz innych pociągnięć, powodujących przyrost budżetu. Mam na myśli wykup Laguny za kilkanaście milionów złotych oraz przejęcie od powiatu ogólniaka, co jest jednoznaczne z powiększeniem subwencji oświatowej. Laguna to duże przedsiębiorstwo z rocznym obrotem około 6 mln zł. To zwiększa dochód, ale jak na razie nie przynosi zysku. Trzeba też stwierdzić, że w Gryfinie nastąpiło spore ożywienie inwestycyjne (przygotowanie terenów pod budownictwo, prace wodno-kanalizacyjne, remonty dróg, chodników, świetlic i wiele innych). To sprzyjało zwiększaniu dochodów. Gdyby gmina zyskała jeszcze coś ze sporu z ZE Dolna Odra odnośnie podatków od nieruchomości, to wzmocni pozycję lidera. Gdy zaś nic nie dostanie, to musi się liczyć z dużymi ograniczeniami, bo dług sam nie wyparuje. Dodatkowym obciążeniem będzie inwestowanie w tereny specjalnej strefy ekonomicznej, rozbudowa nabrzeża i zapowiedziana budowa hali sportowej. Czy gmina udźwignie te ciężary?

Cedynia. Spadek po paru latach z miejsca pierwszego na drugie. Umiarkowany wzrost dochodów w ub. roku. Od 3 lat brak większych inwestycji i dlatego inne gminy zmniejszają dystans. Jednak z tegorocznych zamierzeń wynika, że nastąpi spore przyspieszenie i prawdopodobnie w przyszłym roku znów Cedynię zobaczymy na pierwszym miejscu. Dodatkowym atutem jest brak zadłużenia.

Stare Czarnowo. Dobry wzrost i wciąż w czołówce. Przekroczona kolejna granica 3000 zł. Gmina ustabilizowała się, a ponadto ma dobrą infrastrukturę, dużo inwestuje, ma korzystne położenie w pobliżu szczecińskiej aglomeracji.

Trzcińsko-Zdrój. Utrzymana czwarta pozycja w powiecie. Duża aktywność gospodarcza, owocująca wieloma przedsięwzięciami, co zapewnia wzrost dochodów. Ten rok zapowiada się jeszcze lepiej.

Banie. Niewielki wzrost, ale nic w tym dziwnego, bo rok poprzedzający był rekordowy: z przeszło 20-proc. wzrostem. Po małym odpoczynku będzie kolejny skok do przodu, bo Banie są obecnie dużym placem budowy. Mimo wielu inwestycji dług jest trzymany w ryzach.

Mieszkowice. Drugi z kolei rok małego progresu i jest skutek: spadek z 3. na 6. pozycję. Gmina spowolniła inwestycje. Jedną z przyczyn były rozdźwięki między burmistrzem a większościową opozycją. Pocieszeniem może być to, że zmniejszyło się zadłużenie.

Moryń. Także malutki wzrost. Gmina prawie wyczerpała proste rezerwy dochodu (ma już wysokie podatki, niewiele podmiotów gospodarczych i niewiele ofert sprzedaży mienia). Nadzieja w środkach pomocowych ze składanych wniosków, lecz ogranicznikiem może być spore zadłużenie i brak funduszy na wkłady własne. Ten rok będzie jeszcze dobry, bo w toku jest parę znaczących inwestycji.

Widuchowa. Podobnie jak w przypadku Bań, wzrost niewielki, bo rok wcześniej był skokowy przyrost. Tegoroczne inwestycje gwarantują jednak kolejny duży postęp. Dobra sytuacja finansowa (mały dług) i proste rezerwy zwiększenia dochodów (niewysokie podatki).

Chojna. Nastąpiło odbicie od dna, lecz gmina ma wciąż spory dystans do przedostatniego miejsca i zapewne za rok też będzie czerwoną latarnią. No cóż, trochę wstyd, że z takim potencjałem gospodarczym jest ogonem w powiecie. Zapewne ktoś wyciągnie z tego wnioski.

W najbliższym czasie przedstawimy zestawienie procentowego przyrostu dochodów za ostatnie 3 lata, czyli od chwili przejęcia władzy przez nowe ekipy po wyborach w 2006 roku.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska