W niedzielę wybory
W najbliższą niedzielę wybieramy na kolejne 4 lata nowych posłów i senatorów. Lokale wyborcze czynne będą od godz. 7 do 21.
We współczesnym świecie nie ma kraju (i może to dobrze), który nie byłby jakoś uzależniony od globalnych mechanizmów ekonomicznych, politycznych czy kulturowych. Ale obraźliwe dla Polaków bzdury gadają ci, którzy podając się za jedynych patriotów, plotą o tym, że Polską rządzą marionetki, sterowane przez obce państwa. Nie, bo rządzą ci, których wybieramy w wyborach. Od każdego Polaka, od każdego z nas, zależy znacznie więcej, niż próbuje się nam nieraz wmawiać. I więcej, niż sami sobie wmawiamy. Gdyby było inaczej, to politycy z pierwszych stron gazet nie przyjeżdżaliby przed wyborami do małych miasteczek i wsi, by z taką determinacją walczyć o nasz głos.
A więc nie zmarnujmy w najbliższą niedzielę kolejnej szansy, by pokazać, że jesteśmy u siebie i że od pojedynczego głosu każdego z nas zależy niezwykle dużo. Narzekamy na partie, najczęściej słusznie, ale bez partii nie ma demokracji. Demokracja jest niedoskonała, ale najdoskonalsza ze wszystkich systemów, jakie ludzkość dotąd wymyśliła. Więc wybierzmy w niedzielę do parlamentu ludzi z ugrupowania, które jest dla nas najmniej niedoskonałe. Bo innych nie mamy i długo mieć nie będziemy. Tak jak nie mamy innych polityków. Krytykujmy ich, ale ze świadomością, że są po prostu tacy jak my.
Robert Ryss