Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 51-52 z dnia 20.12.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Nie potrzebuję świąt
Trybunał o Skrzypczyku: prawo prasowe niezgodne
z konstytucją

Zatrzymaj się i żyj
Augustin byłby rad
Bez entuzjazmu
Kronika wypadków königsberskich
Apel do byłych robotników przymusowych
Senatorska wizyta
Sport

Kronika wypadków königsberskich

GRUDZIEŃ część I

Z początkiem grudnia 1688 roku przybyła do Chojny kompania werbowników pod dowództwem kapitana von Blankennagela z rozkazem dostarczenia do wojska 125 mężczyzn z powiatów Königsberg i Soldin (Myślibórz). Rozpoczęły się gwałty w mieście, bo żołnierze porywali mężczyzn. Jednego z obywateli ciągnęli za włosy, bili i kopali i tak zawlekli na swą kwaterę. Innego zgarnęli z Rynku, trzeciego z własnego mieszkania, przedtem wywalając drzwi. Bezradna Rada Miejska wysłała skargę do rejencji i prośbę o obronę przed poczynaniami werbowników.

4.12.1634. Zmarła pasierbica Gürgena (Jürgena) Voprechta, którą on uczynił ciężarną. Nieszczęsna dziewczyna zażyła truciznę, która miała spędzić płód.

4.12.1710. Wezwano do ratusza wszystkich robotników dniówkowych. Zapytano ich, czy są silni i zdrowi i czy chcą otrzymywać jedzenie przez dłuższy czas. Gdy potwierdzili, miasto zatrudniło ich jako grabarzy przy wynoszeniu trupów, ponieważ właśnie zaczęła się w Königsbergu epidemia. Tego samego dnia dr Magazin stwierdził dżumę w domu Żyda Lamprechta. Rada natychmiast przekazała o tym wiadomość do rejencji i na dwór margrabiego w Schwedt. Nakazano też cechowi rzeźników, aby wysłał dwóch mistrzów do pobliskich wsi celem zakupu pewnej ilości bydła.

6.12.1720. Wczesnym rankiem widziano na niebie znaki ogniste albo ogniste fenomena, które z pewnością coś ważnego zapowiadały.

8.12.1622. Pochowano starą Rudolfową z klasztoru. Miała 105 lat. W budynkach dawnego klasztoru augustianów mieścił się przytułek dla biednych, chorych i starych.

8.12.1701. Koło zębate Młyna Czworokolnego (koło wielkiego platana nad Rurzycą) wciągnęło majstra Martina Schmidta, który zmarł z powodu odniesionych ran.

8.12.1703. Niezwykle silna wichura, która zerwała się około godziny 10 rano, łamała drzewa w okolicy. Wieże kościołów w Czachowie (Zachow) i Żelechowie (Selchow) zostały uszkodzone, ucierpiał też dach ratusza w Chojnie.

9.12.1696. Znowu przyszło pismo w sprawie braku oberży w mieście. Ponadto Rada Miejska na swym posiedzeniu postanowiła, że do ratusza nikt nie może wchodzić w ubraniu z wielkimi srebrnymi guzikami (było to jedno z serii rozporządzeń przeciw zbytkowi). Tego samego dnia w uroczystym pochodzie z ratusza do kościoła Mariackiego wprowadzony został na urząd diakona pan Zimmermann.

9.12.1698. Przyjęto do stanu mieszczańskiego Melchiora Döbbelina - szewca z Arneburga (powiat Stendal).

10.12.1688. Wczoraj, w „lubą niedzielę”, pojawili się w mieście werbownicy. Pod wodzą sierżanta przeszukiwali domy, aby zabrać synów i domowników mieszczan do wojska. Udało im się pochwycić jednego chłopaka, którego zabrali ze sobą przemocą. Kiedy dowiedziała się o tym Rada Miejska, wysłała do sierżanta pachołka miejskiego, by pokazał mu zarządzenie rejencji, zakazujące w Chojnie werbunków. Sierżant nie tylko odmówił przeczytania pisma i uwolnienia biedaka, ale ośmielił się przesłać takie słowa radzie: „Do diabła z rejencją! Nie mam wam nic do powiedzenia!”. Rozzłoszczona rada wysłała trzech pachołków i kilkunastu mieszczan-ochotników, by uwolnili porwanego. Uzbrojeni w kije mieszczanie ruszyli do domu, w którym przebywali werbownicy. Gdy im nie otwierano, wyłamali drzwi i... stanęli naprzeciw uzbrojonych w strzelby, flinty, pistolety i wyciągnięte szable żołnierzy, którzy oddali w tłum salwę. Ranili jednego z miejskich pachołków i jednego mieszczanina. To tak rozjuszyło königsberczyków, że nie zważając na nic, wpadli do środka, kijami pobili werbowników i uwolnili chłopaka. Wyczyn obywateli trochę przestraszył radę, która zaleciła na przyszłość większą rozwagę. W jakimś porozumieniu z sierżantem i jego ludźmi była pani kwatermistrzowa Lehmann, w której domu to wszystko miało miejsce, bo przez cały czas „bitwy” wykrzykiwała: „Gwałtu! Biada!” i wymyślała radzie, a jej kucharka wyzywała obywateli od morderców i szelm.

10.12.1720. Władze pruskie wydały rozporządzenie przeciw biedakom, żebrakom i Cyganom. Miało ono ukrócić włóczęgostwo.

12.12.1719. Królewskie rozporządzenie nakazywało poddanym sadzenie drzewek białej morwy. W piśmie też władze informowały, że sadzonki przysłane zostaną z Berlina. W Chojnie posadzono je w marcu następnego roku na cmentarzach przy kaplicach św. Jerzego i św. Jana. Drzewka morwowe były podstawą hodowli jedwabników. Pruskie władze, niechętne importowi towarów luksusowych i odpływowi złota z państwa, starały się rozwinąć produkcję jedwabiu - tkaniny kojarzonej z dworską elegancją i bardzo pożądanej. Rozporządzenie króla Fryderyka II z 1749 r. obiecywało nawet darmową działkę każdemu, kto podejmie się założenia plantacji morwy liczącej co najmniej 1000 drzewek, a tym, którzy z własnych pieniędzy założą plantację, refinansowanie kosztów utrzymania ogrodnika. Dalszym krokiem było ułatwienie zakupu jaj jedwabników. Ten etap następował po kilku latach, gdy drzewka osiągnęły odpowiednią wielkość. Zabiegi rządu przyniosły efekty: w Prusach rozwinął się przemysł jedwabniczy, a państwo przestało w zasadzie importować tę cenną tkaninę.

13.12.1700. Na podróż elektora do Prus Königsberg ma przygotować 18 koni.

14.12.1629. Rajcy chojeńscy wystosowali do rejencji w Kostrzynie pismo, informujące o tym, jak zbiedniało miasto wskutek pobytu w nim wojsk cesarskich.

15.12.1714. Przywieziono do miasta królewskie rozporządzenie, dotyczące między innymi nadużyć dokonywanych przez młynarzy.

16.12.1683. Akta dotyczące pojedynku panów: Beyera i Böhrmanna wysłano do oceny prawnikom z fakultetu prawa na uniwersytecie we Frankfurcie nad Odrą.

16.12.1683. Rada dokonała zestawienia dochodów i wydatków za rok 1683. Przychody wyniosły 750 talarów, 10 groszy i 8 fenigów, a wydatki 488 talarów, 8 groszy i 1 fenig. Nadwyżka w kasie miejskiej to 270 talarów, 2 grosze i 7 fenigów. Dochód miasta tworzyły: czynsze od jatek i ław piekarniczych w rynku, czynsze od wyszynku piwa, dzierżawy jezior, kary nakładane przez sąd miejski, opłaty za wynajem piwnic pod ratuszem, dochody z wagi miejskiej, a także z należącej do miasta cegielni i owczarni na 500 owiec, czynsze za dzierżawę należącej do Chojny ziemi i folwarków. Wydatki miasta to: wsparcie dla potrzebujących, m.in. trójki Polaków (każdy dostał po 8 groszy), rektora z Kalisza Pomorskiego (Callies), który był pogorzelcem (8 groszy), nagroda dla króla kurkowego - 21 talarów i 12 groszy (Bractwo Kurkowe, czyli Schützengildie w Chojnie odnowił elektor na prośbę mieszczan w 1610 r., a należeli do niego wszyscy członkowie Rady Miejskiej; w 1683 r. królem kurkowym został rajca Rolle), pensje członków Rady: burmistrz Wittscheibe 15 talarów, pozostali członkowie od 7 do 12 talarów, poza tym: organista 7 talarów, sługa miejski (Städteknecht) otrzymał 12 talarów i 12 szefli zboża oraz 2 talary na nową parę butów, surdut i kapelusz. Do rozchodów zaliczono też pieniądze wydane w czasie pobytu pana starosty (Hauptmanna) von der Borne, a także na uczty urządzane z okazji świąt, artykuły piśmiennicze, takie jak piasek do posypywania atramentu, papier (2 talary i 17 groszy), list do Berlina (1 grosz), do Szczecina (3 grosze), do elektora (2 grosze). Dalej wymieniono wydatki na noworoczne nagrody: dla inspektora - 2 talary i 6 groszy, dla kantora, organisty i muzyka miejskiego - każdy po 1 talarze, na podarunki z okazji ślubów - po 4 talary. (cdn.)

Joanna A. Kościelna

Główne źródła: Augustin Kehrberg - „Historyczno-chronologiczny opis miasta Königsberg w Nowej Marchii - wydanie poprawione” (Berlin 1724) oraz protokoły königsberskiej Rady Miejskiej

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska