Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 25 z dnia 18.06.2013

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Kości pod sklepem
Nagroda za Nową Amerikę
Burmistrz oświadcza
Jednak nie PUK
Hipoteka znów odroczona
Mniejszościowy burmistrz, mniejszościowi radni
Uchylenie uchylone
Dwie oceny Lidwina
W Cedyni nie tylko o bitwie
20 lat razem na pograniczu
Dyskdżokej i pośrednik
Kałamarz i ośla ławka
Muzyczna podróż w czasie
Sport

Mniejszościowy burmistrz, mniejszościowi radni

Własną wykładnię lokalnej demokracji dał na sesji 13 czerwca burmistrz Chojny Adam Fedorowicz. Powiedział, że w sprawie dalszych losów niedokończonej przychodni najlepiej byłoby przeprowadzić konsultacje społeczne. „Tylko jeżeli tak się mają one skończyć, jak w sprawie muzeum, to nie będą to konsultacje, tylko jakaś grupa mniejszościowa wyrazi swoje zdanie w imieniu 14 tysięcy mieszkańców” - stwierdził.
Przypomnijmy, że termin marcowych konsultacji w sprawie lokalizacji muzeum burmistrz ogłosił z zaledwie tygodniowym wyprzedzeniem, choć inicjatorzy powstania muzeum byli za tym, by poinformować mieszkańców nawet miesiąc wcześniej. W sumie do Centrum Kultury przyszło ok. 60 osób. 75 procent opowiedziało się za muzeum w byłej restauracji „Rycerska”, 25 proc. było przeciw.

Polska demokracja boryka się z mikrym udziałem obywateli w różnego rodzaju głosowaniach. Nie przekreśla to jednak ich ważności (poza referendami). Skoro burmistrz z dezaprobatą mówi o „grupie mniejszościowej”, która wyraża swe zdanie w imieniu większości, to powinniśmy się teraz spodziewać, że będzie się domagał unieważnienia mandatu radnego Steca, bo wybrała go w lutym bardzo mniejszościowa grupa: zaledwie 9 procent uprawnionych. Idąc tym tokiem rozumowania, także sam burmistrz powinien zrezygnować ze swej funkcji wraz ze wszystkimi radnymi, bo w wyborach w 2010 roku wybrani zostali głosami mniejszości (ponad połowa mieszkańców nie poszła na wybory).
Oczywiste jest, że burmistrz i radni zostali wybrani zgodnie z prawem i demokracją, mimo iż głosami „grupy mniejszościowej”. Ale podobnie prawomocne są wyniki konsultacji w sprawie muzeum. Jednak burmistrz je unieważnił.

Idea muzeum najwyraźniej przerasta władze Chojny, co widać już od dawna - i wcale nie chodzi o możliwości finansowe. Dbałości o dziedzictwo kulturowe mogłyby się uczyć od dużo biedniejszego Trzcińska, Morynia czy Mieszkowic. Chojeńscy włodarze, rozpaczliwie szukając wytłumaczenia dla swych niedotrzymanych obietnic, chwytają się kuriozalnych środków. Owocem tego była np. żenująca opinia radcy prawnego (pisaliśmy o tym w nr. 18). Na ostatniej sesji musiał on przełknąć parę gorzkich pigułek, bo radni przypomnieli mu też inne dziwne zachowania.
Wśród różnych opinii o prawnikach jest i taka, że część z nich jest jak prostytutki, które zadowolą tych, którzy im za to zapłacą. Bardzo chcę bronić radców prawnych przed takimi zarzutami. Pod warunkiem, że sami będą dbać o swój wizerunek. Bez wątpienia dbać o niego powinni też lokalni politycy.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska