Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 30 z dnia 23.07.2013

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Burmistrz Cedyni w dużych tarapatach
Stacja już działa, spór toczy się dalej
RIO uchyla uchwałę
Powiatowe tygrysy
Ile dokładamy do szkół?
O śmieciach inaczej
Drugi wiceburmistrz w Gryfinie
Jubileusz w Ińsku
Jarmark Moryński - program
Pułapka dla wjeżdżających zza granicy
Rozmowa plażowa
Na co czeka Chojna?
Piękne boisko
Sport

Burmistrz Cedyni w dużych tarapatach

Zatrząsł Cedynią (i nie tylko) tekst Adama Zadwornego w „Gazecie Wyborczej” 18 lipca. W nakładzie ponad 230 tysięcy ukazał się na pierwszej stronie ogólnopolskiego wydania pt. „Western benzynowy. Dojne pogranicze”. Autor powołuje się na zeznania świadka, który twierdzi, że burmistrz Cedyni Adam Zarzycki przyjął 100 tys. euro łapówki za załatwienie działki pod stację paliw w przygranicznym Osinowie Dolnym, 30 tys. zł za zmianę planu zagospodarowania innej działki, by nie powstała w pobliżu konkurencyjna stacja oraz znów 100 tys. euro za grunt koło stacji, na którym ma powstać nowe targowisko. Choć w tekście nie pada nazwa firmy, jasne jest, że chodzi o Apexim AB. Gmina wydzierżawiła mu bez przetargu teren koło przejścia granicznego. Potem podpisano aneksy do umowy. Jeden z nich radni mogli przeczytać dopiero po odwołaniu się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jak pisze Zadworny, „z aneksu nr 2 wynika, że firma paliwowa A. będzie płaciła miesięcznie ok. 50 tys. zł, a w trakcie rokowań burmistrz pisał radnym o 108 tys. zł. Poza tym firma przez kilkanaście miesięcy płaciła tylko 5 tys. zł, choć miała płacić symboliczną stawkę tylko przez pół roku”.

Stacja Apeximu w Osinowie. Po drugiej stronie drogi
firma ta chce stworzyć nowe targowisko
Główny informator dziennikarza to pan X., który „zna burmistrza od dziecka, też żyje z paliwa”. Twierdzi, że łapówki dawał osobiście właściciel Apeximu Adam Baranowski. Drugi informator to pan Y.: „prowadzi działalność gospodarczą od 20 lat i udziela się publicznie”. Powiedział Zadwornemu: „Do 2007 r. nie miałem żadnych problemów z urzędem gminy w Cedyni. Ale wszystko zmieniło się, jak wprost odmówiłem burmistrzowi Zarzyckiemu dawania łapówek”.

5 czerwca Adam Baranowski został zabity. Jak pisze Zadworny, „prezes firmy A. zabiera tajemnice do grobu”...

Po rozmowie z dziennikarzem pan X zgłosił się do Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie, która go przesłuchała oraz jeszcze jednego świadka. Rozpoczęto śledztwo z udziałem Centralnego Biura Antykorupcyjnego.


Burmistrz i Apexim oświadczają
Burmistrz Zarzycki kilka godzin po ukazaniu się artykułu wydał oświadczenie, w którym zaprzecza informacjom o łapówkach. Pisze, że bezskutecznie zapraszał redaktora Zadwornego do zapoznania się z dokumentacją, która mogłaby go przekonać, że nie było „jakichkolwiek nieformalnych rozliczeń” z Apeximem. „Procedury związane z firmą A były przedmiotem bardzo szczegółowego badania przez Prokuraturę Rejonową w Gryfinie i przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Szczecinie. Wnioski były tam jednoznaczne: w okolicznościach, jakich nie wywołała ani gmina, ani firma A aneksowanie umów dzierżawy było konieczne i w pełni zgodne z prawem” - pisze burmistrz. „Moja sytuacja majątkowa jest jasna i sprawdzalna. (...) Brzydzę się wykorzystywaniem do - jak widzę zorganizowanego pomawiania mnie - osoby, która straciła życie w tragicznych okolicznościach i która nie może dać świadectwa prawdzie” - kończy swe oświadczenie A. Zarzycki.

Niemal równocześnie oświadczenie wydał też Apexim: „Adam Baranowski nie żyje, został ofiarą morderstwa, a obecnie jest ofiarą pomówień. Nie może się bronić ani przedstawiać swoich argumentów. (...) Nie skontaktowano się w sprawie zarzutów z żadnym przedstawicielem firmy. (...) Apelujemy o niemieszanie firmy do niezrozumiałych dla nas rozgrywek politycznych i biznesowych” - napisał prezes zarządu Apeximu Michał Pytko.


Co mówił burmistrz w 2011 roku
6 grudnia 2011 roku w nr. 49 pisaliśmy w „Gazecie Chojeńskiej”, że opozycja zarzuciła Zarzyckiemu działanie na szkodę gminy przez obniżenie Apeximowi o prawie 100 tys. zł miesięcznie czynszu za dzierżawioną od 2009 r. przygraniczną działkę. Ma tu powstać kompleks handlowo-usługowo-rekreacyjny. Burmistrz powiedział nam, że podpisanie aneksu było konieczne, gdyż wcześniejsze zapisy okazały się niezgodne z prawem. „W porozumieniu z grupą radnych i ze skarbnikiem gminy, analizując pisma firmy Apexim, uznaliśmy, że jeśli nie zrobimy aneksu, to stracimy inwestora. Firma miała ogromne schody i nie mogła w terminie wybudować” - powiedział. Zapytaliśmy też wtedy, dlaczego zainteresowani mieli takie trudności w poznaniu treści aneksu. Zarzycki odparł: „Powiedziałem, byśmy zapytali firmę Apexim, bo ja nie chcę być przez nią oskarżony. Apexim oznajmił, że w żadnym wypadku nie życzy sobie, by udostępniać ich dane. Więc powiedziałem, że najlepiej będzie, gdy rozstrzygnie to Samorządowe Kolegium Odwoławcze. I tak zrobiłem, dla własnego bezpieczeństwa. SKO też ograniczyło wydanie dokumentów i musieliśmy fragmenty zasłonić” - powiedział burmistrz.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska