Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 38 z dnia 17.09.2013

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Tomek nie żyje
Czekają na inwestorów
Ruch na drogach
Chojeński matrix
Niepokoje opozycji, spokój wójta i skarbnika
Jak chronić murawy kserotermiczne?
Festyn mocno archeologiczny
Kot w butach za miedzą
Odkrywanie historii
Tylko podziwiać!
Nadodrzańskie uroki
Sport

Chojeński matrix

W „Strategii rozwoju gminy Chojna” z roku 2008 zaplanowano na pięć lat inwestycje o wartości 133 mln zł, w tym wielofunkcyjną halę sportową z basenem za 17 mln, zagospodarowanie jezior za 2,5 mln, ścieżkę sportową, a także rewitalizację starówki miasta za 10 mln i ratowanie zabytków za 3 mln. Papier okazał się cierpliwy. Rada Miejska także, ponieważ strategia do dzisiaj nie została uchwalona...

Strategia-widmo
W 2008 r. burmistrz Chojny powołał specjalny zespół, którego celem miało być opracowanie wizji rozwoju gminy. Szefował mu wiceburmistrz, a w skład wchodzili szefowie kilku wydziałów Urzędu Miejskiego, dyrektor Centrum Kultury i kilku specjalistów. Praca musiała być ciężka i intensywna, ponieważ do niedawna nikt w gminie strategii nie widział. Dziwne tylko, że na dokumencie widnieje data „Szczecin, grudzień 2008”. Tekst jest przy tym anonimowy - brak jest na nim nazwisk(a) autora lub autorów.
Jeszcze dziwniejsze jest to, że opublikowano strategię jako dokument obowiązujący w gminie (zakładka „strategie” na oficjalnej stronie www.chojna.pl), ale Rada Miejska nigdy jej nie uchwaliła. Projekt uchwały w tej sprawie nigdy nie pojawił się nawet w programie obrad rady. Co więcej, analiza tekstu dowodzi, że strategia nie mogła powstać w roku 2008. Oto na przykład wśród atrakcji turystycznych na terenie gminy wymienia się tam park Dolina Miłości z posągami Adama i Ewy, tymczasem rzeźby te ustawiono dopiero w roku 2012. Wcześniej jeden z posągów był przechowywany poza parkiem, a drugi (obecnie zrekonstruowany) zaginął ok. 10 lat temu.

Gdzie leży Chojna?
Wizja dla Chojny powstała, jak twierdzi autor-anonim, m.in. w oparciu o ankiety przeprowadzone wśród mieszkańców, pracowników i turystów. Analiz tych ankiet w tekście jednak nie znajdziemy. Są za to inne rewelacje. Okazuje się, że gmina Chojna leży na terenie powiatu... średzkiego (trudno powiedzieć, czy chodzi o Środę Wielkopolską, czy o Środę na Dolnym Śląsku). W innym miejscu wskazuje się, że gmina leży w województwie lubuskim. Raczej nie chodzi tu o niechlujność intelektualną i pisarską. Inne fragmenty tekstu, w tym obszerne, kluczowe dla strategii opisy konkretnych inwestycji, są identyczne z opublikowanymi w strategii rozwoju gminy Ryn w województwie warmińsko-mazurskim. Strategia gminy Ryn powstała jednak w roku 2010. Albo więc gmina Ryn skopiowała chojeńskie dokonania na polu tworzenia wizji, albo w Chojnie „pożyczono” cudze pomysły, fałszując przy tym datę powstania dokumentu.

Sny o potędze
Chojeńska wizja powszechnej szczęśliwości nie jest skromna. Tylko na lata 2008-2013 zaplanowano inwestycje o łącznej wartości 133 mln i 805 tys. zł, z czego z budżetu gminy pochodzić miało 26 mln, z kredytów zaciągniętych przez gminę 22 mln, a ze środków unijnych 48 mln. Wszystkie wydatki starannie rozpisano na poszczególne lata, przedstawiając przy tym, jak należy zorganizować system monitoringu, gwarantujący punktualne realizowanie planów oraz jakie wskaźniki stosować należy przy ocenie spełniania inwestycyjnych obietnic. Całe szczęście, że systemu monitoringu realizacji inwestycji nie wprowadzono. Nie byłoby bowiem czego monitorować ani oceniać.
Strategia rozwoju Chojny ma jedną podstawową zaletę. Opisuje, na co władze i mieszkańcy powinni stawiać, jeśli wspólnie chcą swą małą ojczyznę rozwijać, tworzyć nowe miejsca pracy i powiększać dobrobyt. Tą dziedziną jest turystyka w połączeniu z inteligentną promocją i dbałością o naturalne skarby: naturę (jeziora, lasy, tereny chronione, pomniki przyrody) i zabytki. Wizja władz przewidywała na te cele inwestycje w wysokości ponad 40 mln w latach 2008-2013. W rzeczywistości nakłady te nie przekroczyły zapewne 2% zaplanowanej sumy. Nie zrealizowano nawet tych planów, które niemal nic nie kosztowały, a przynieść mogły wiele dobrego, choćby gminnego forum na temat rozwoju turystyki z udziałem burmistrza, mieszkańców i przedsiębiorców z branży hotelarskiej i gastronomicznej.

Władza bajki pisze
W roku 2008 sytuacja finansowa gminy była co najmniej równie zła jak dzisiaj, trudno więc tłumaczyć inwestycyjne sny o potędze autorów strategii nadzieją na możliwość zrealizowania obietnic. Po co więc opublikowano wizję, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością? Dlaczego nie zrewidowano planów przed opublikowaniem dokumentu? Dlaczego wreszcie fałszowano datę jego powstania i posługiwano się najprawdopodobniej cudzymi tekstami? Strategia do dzisiaj nie została skierowana na obrady Rady Miejskiej, w związku z czym radni nie otrzymali szansy na jej przedyskutowanie i ewentualne zatwierdzenie. Nie wiadomo więc: jest ta strategia czy jej nie ma? Wygląda na to, że w Chojnie są dwie równoległe, niewiele mające ze sobą wspólnego rzeczywistości – ot, chojeński matrix.
Przemysław Konopka

Post scriptum. Powyższy tekst powstał w maju 2013 roku. Z niezależnych ode mnie powodów nie został wówczas opublikowany. Historia dopisała jednak dalszy ciąg. We wrześniu ze strony Urzędu Miejskiego w Chojnie (www.chojna.pl) zniknęła strategia, o której mowa w tekście. Zniknęła też cała zakładka „Strategie”. Jedyna oficjalnie upubliczniona strategia gminy Chojna znajduje się na stronie Biuletynu Informacji Publicznej i dotyczy lat... 2004-2006. Chojeński matrix rozszerza się więc. Obejmuje dzisiaj już także „czarną dziurę”, w której znikają dokumenty.
Na koniec dwa oczywiste pytania do Pana Burmistrza i urzędników przygotowujących „strategię”. Kto jest autorem opracowania? Ile zapłacono z budżetu gminy za wytworzenie dokumentu, którego... nie ma?

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska