Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 46 z dnia 12.11.2013

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Niepodległość i pamięć
Msza w intencji premiera Mazowieckiego
Kto bierze z Unii
Duchowni o Konferencji Klimatycznej
Zamknięte przejazdy
Chojna chce przejąć dworzec
Powiatowe świętowanie z Bocianami
Gdzie są bobry?
Podatki w Widuchowej, Baniach i Trzcińsku
Polsko-niemieccy Romeo i Julia
Najlepsze filmy dokumentalne w Chojnie
Pomorzanie jednak byli i są
Sport

Pomorzanie jednak byli i są

Zdziwiłem się niezmiernie, gdy przeczytałem w ostatniej „GCh” na pierwszej stronie: „Pomorzan nigdy nie było, a Polanie to tylko hipoteza. Pewne jest natomiast, że kościół w Moryniu ma 750 lat”. Zdumiałem się, ponieważ pewne dla mnie jest, że Pomorzanie byli i na nowo się krystalizują. Natomiast moryńska świątynia jest hipotetycznie dużo starsza, bo chrześcijaństwo pojawiło się w naszym regionie już wcześniej.

Na zewnątrz bywam Paprykarzem
W środku tygodnika czytam dopiero wypowiedź dr. Stanisława Rosika, że Pomorzanie „jako jedna społeczność plemienna po prostu nie istnieli”. Jednak jako grupa już tak. Sam Otton z Bambergu, wprowadzający na Pomorzu Zachodnim chrześcijaństwo, zwany był Apostołem Pomorzan. Było to w XII w., a inaczej mogło być w czasach przedpaństwowych, plemiennych. Krainę i ludność nazwał ktoś inny i to jest typowe. Zrobili to prawdopodobnie mieszkańcy dawnej Polski, również Słowianie, mówiąc że to kraj „po morze”. Musiał ten lud mieć też jakieś wspólne cechy. Wydaje się być oczywistym, że to inni, z „zewnątrz” nadają często nazwy. Nie nazywam siebie samego w myślach „Kordylasiński” - to raczej ktoś się tak do mnie zwraca. Gdzieś w Polsce jestem jeszcze nazywany Pomorzaninem czy prześmiewczo „Paprykarzem Szczecińskim”. Natomiast w świecie postrzegają mnie jako Europejczyka, członka społeczności Unii Europejskiej.

W literaturze zwani Brandenburami
Pomorzanie istnieli, ponieważ istniało państwo - Pomorze Zachodnie (tak je dziś określamy, choć to nie jest nazwa historyczna, ale za to adekwatna do położenia względem naszego Pomorza Środkowego). Pomorzanie mieli swoje państwo setki lat. Przez 500 lat panowała w nim dynastia Gryfitów, którą prof. Edward Rymar próbuje wywieść od Piastów. Pamiętajmy, iż swój ślad w naszym regionie pozostawiła historia narodu niemieckiego, który miał tutaj też i słowiańskie korzenie. W ciągu wieków nad środkową Odrą ze słowiańsko-germańskiego pochodzenia ludności wytworzył się szczep niemiecki. Początku tego procesu upatruję w drugiej połowie XIII w. Z czasem powstała Nowa Marchia, zaodrzańska część Brandenburgii. Mieszkańcy stali się zatem, przynajmniej dla ludzi z zewnątrz, Brandenburczykami!

Sukcesorzy nowomarchijskiej przeszłości
Dziś też kształtuje się świadomość regionalna i podlega szybkim przeobrażeniom. Z badań doktora Waldemara Urbanika, który przedstawił je na ostatniej sesji Rady Powiatu w Gryfinie, wynikają dwie ważne kwestie dla kształtowania się świadomości historycznej współczesnych Pomorzan. Z jednej strony ważny jest „układ symboliki historycznej w domenach niemieckich”, a z drugiej symbolika związana z „mitologią Ziem Odzyskanych”. Pamiętajmy jednak, że dziś niektórzy deklarują się być Nowomarchijczykami czy Nowoamerikanami. Już w latach 90. na łamach „Gazety Chojeńskiej” pisałem, że powinniśmy raczej odwoływać się do przeszłości Nowej Marchii, będącej częścią Brandenburgii. My dziś jesteśmy sukcesorami tej tradycji i pamiątek tamtego okresu.

Polski i cedyński wątek Thietmara
Wracając do Polan, którzy pojawiają się za czasów Bolesława Chrobrego, czyli gdy już istnieje państwowość, do której się odwołujemy – Polska, przywołam znamienną ciekawostkę. Mianowicie Thietmar w swej kronice określa państwo Mieszka I i potem jego syna Bolesława Chrobrego jako Polenia. Najprawdopodobniej kronikarz znał język Słowian Połabskich. Do dziś w Niemczech przetrwała nazwa Polski jako „Polen”, a Polaków jako „Pole”. Natomiast łacińskie określenie to „Polonia”, a mieszkańcy to „Poleni”. To właśnie „Polanie” jest określeniem dla wszystkich mieszkańców państwa pierwszych Piastów. Również i ówczesnych cedynian, jeśli przyjmiemy za „swoje” określenie Cidini i bitwę 972 r. Tak nam Thietmar „załatwił” wejście na arenę dziejów zarówno określeniem Polenia, jak i Cidini-Cedynia.
Andrzej Kordylasiński
prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Cedyńskiej

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska