Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 48 z dnia 26.11.2013

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Odwołano przewodniczącego rady w Mieszkowicach
Zatapianie Piłata
Młyn, lodowiec i historia
W piątek nowy Rocznik
Samorządowiec nagrodzony
Nowoczesna karetka dla Chojny
Lać w mordę
Zapomniany topinambur
Sport

Odwołano przewodniczącego rady w Mieszkowicach

Krzysztof Karolak
To było duże zaskoczenie dla postronnych obserwatorów . Na sesji Rady Miejskiej w Mieszkowicach 21 listopada odwołano jej przewodniczącego Krzysztofa Karolaka. Bezpośrednią przyczyną była treść jego przemówienia, wygłoszonego podczas uroczystości Narodowego Święta Niepodległości. Radni poczuli się urażeni i zarazem zaskoczeni nowymi inicjatywami, jakie ujawnił Karolak w tym wystąpieniu. Przy okazji wytknięto przewodniczącemu inne kwestie, z którymi nie zgadzała się część radnych. Wiedząc o zamiarach przewrotu gabinetowego, Karolak także nie pozostał dłużny oponentom, biorąc ze sobą „granat” w postaci prowokującej interpelacji i oświadczenia wzywającego burmistrza do zwrotu - jego zdaniem - nieprawnie pobranych pieniędzy.

Znawcy mieszkowickich realiów politycznych twierdzą, że Krzysztof Karolak zbyt wcześnie ujawnił swoje zamiary startu w przyszłorocznych wyborach na burmistrza i został usunięty z publicznej „wizji”, aby nie nabijać sobie punktów. Na pewno jest jakaś część prawdy w tym stwierdzeniu. Ponadto od dłuższego czasu jego stosunki z burmistrzem Andrzejem Salwą były bardziej niż chłodne. Przewodniczący najpierw delikatnie, a potem bardziej stanowczo starał się wyłapywać mankamenty pracy szefa gminy, co było interpretowane jako chęć pokazania swoich kompetencji jako przyszłego burmistrza. Zresztą - jak sam ujawnił podczas sesji, na której był odwołany - dwukrotnie miał propozycję zostania wiceburmistrzem, lecz jej nie przyjął. Wtedy zostało to być może odczytane, że gra o wszystko.

Co mi zarzucacie?
Edward Godyń - główny wnioskodawca odwołania przewodniczącego
Projektu uchwały o odwołanie przewodniczącego nie było w porządku sesji 21 listopada. O jego rozszerzenie wniósł przewodniczący komisji rewizyjnej Edward Godyń, odczytując w uzasadnieniu zarzuty wobec Karolaka. Powołał się na treść przemówienia, wygłoszonego podczas obchodów Święta Niepodległości. Stwierdził, że należy je odczytać jako lekceważenie rady i burmistrza. Świadczyła o tym zapowiedź utworzenia - zdaniem wnioskodawców - zupełnie zbędnego ciała (Gminnej Rady Senioralnej) bez konsultacji i narażanie gminy na dodatkowe koszty. Seniorzy w każdej chwili mogą się spotykać z radą, przedstawiać swoje racje i nikt im tego nie utrudnia, a wręcz przeciwnie. Radny podkreślił, iż przewodniczący przekroczył swoje kompetencje i zachowuje się nieodpowiedzialnie. Pod wnioskiem podpisała się piątka radnych: Edward Godyń, Grzegorz Kaczmarek, Józef Łuszczek, Stanisława Michalska i Bożena Nowak. Z kolei radny Janusz Dymidów stwierdził, że należałoby zapoznać się dogłębniej z zarzutami, wysłuchać wyjaśnień, bo to jest nowa sprawa i nie należy podejmować decyzji tak ad hoc. Złożył wniosek formalny, aby nie wprowadzać tego punktu do porządku obrad. Rozwinęła się dyskusja. Józef Łuszczek powiedział, że było wielce niestosowne, aby na cmentarzu wygłaszać takie opinie, bo należało oddać cześć tym, którzy walczyli o wolność, a nie dokonywać ocen politycznych, krytykując rząd czy odnosząc się do mieszkowickich realiów. Bożena Nowak stwierdziła, i uraziło ją stwierdzenie, że nasze wielkie dobro zostaje nam przez dwie rządzące partie w nieuprawniony sposób ograniczane. - Pan nie powinien wypowiadać swojego zdania, bo pan nas - radę reprezentuje, a nie siebie - dodała. Bożena Dorywalska oświadczyła, że wszyscy radni poczuli się urażeni tym przemówieniem, lecz zasugerowała, żeby dać szansę przewodniczącemu, który przeprosił osoby dotknięte i jest za wcześnie na podejmowanie ostatecznych decyzji. Potem w dyskusji podnoszono inne zarzuty (m.in. zapowiedzianą przez Karolaka sugestię referendum w sprawie budowy farmy wiatrowej w okolicy Zielina).
Przewodniczący wyjaśnił, że podjął próbę powołania rady seniorów jako głosu doradczego i jest nadal przekonany o słuszności takiego posunięcia. - Gdy moje racje nie uzyskają akceptacji, to sprawa się na tym zakończy, bo uszanuję demokratyczną decyzję rady - dodał. - Moją intencją było podniesienie jakości pracy Rady Miejskiej, a jeżeli chodzi o środki finansowe, to zmieścilibyśmy się w tym, co mamy - wyjaśnił. Jednocześnie przeprosił tych, którzy poczuli się zlekceważeni czy urażeni podczas jego publicznego wystąpienia, a następnie odczytał wcześniej przygotowane oświadczenie. W jego treści przewijają się wątki o walce z niegospodarnością, nietrafnymi decyzjami, braku poszanowania dla zdrowego rozsądku, arogancji władzy itp. Karolak odniósł się także do konkretnych spraw, zaprzeczając jego rzekomej niechęci do utworzenia gabinetu rehabilitacji w Mieszkowicach. Co do treści przemówienia z okazji 11 listopada dodał, że było zgodne z jego odczuciami i wartościami, którym jest wierny.

Po dość długiej dyskusji przystąpiono do przegłosowania decyzji o rozszerzenie obrad o punkt dotyczący odwołania przewodniczącego. Za tą decyzją opowiedziało się 9 radnych przy 3 przeciwnych i 2 wstrzymujących się.

Interpelacja i zarzuty wobec Salwy
Punkt ten umieszczono pod koniec sesji, a w międzyczasie realizowano ustalony porządek obrad. W interpelacjach Krzysztof Karolak zażądał na piśmie przedstawienia za 2011 rok kosztów wyjazdów służbowych burmistrza, skarbnika, sekretarza gminy oraz wszystkich referatów Urzędu Miejskiego. Wcześniej złożył podobną interpelację, żądając podania zestawienia kosztów za 2012 rok. Obecnie, po ich analizie, w drugiej części interpelacji wezwał burmistrza do zwrotu wszystkich jego zdaniem nienależnie pobranych kwot. Wymienił tu rozliczenia delegacji, diety, rozliczenia wyjazdów samochodem prywatnym itp.
Gdy rozpoczynano procedurę odwołania przewodniczącego, ponownie radny Dymidów złożył wniosek o zmianę porządku sesji i usunięcia tego punktu z programu. Jednak radni odrzucili ten wniosek. W obronie Karolaka stanął m.in. mieszkaniec Zielina Eugeniusz Bieliński, mówiąc o doskonałym przygotowaniu merytorycznym przewodniczącego i profesjonalizmie jako samorządowca.

W tajnym głosowaniu wzięło udział 13 radnych (I. Linert był nieobecny, a K. Karolak nie głosował). Za odwołaniem było 8 radnych, 3 przeciw i 2 wstrzymało się.

Wkrótce inne sprawy omawiane na sesji.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska