Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 50 z dnia 10.12.2013

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Ksawery narozrabiał
Znów Mikołaje na motorach
Wybory 19 stycznia
Ośrodek w Krajniku - szanse i obawy
Smrodzą i trochę hałasują
Sputnik nad Gryfinem ponownie
Najmniejsza i najbogatsza
Niespodzianka od Mikołaja
Cukrownia na parapecie
Sport

Cukrownia na parapecie

Stewia i jej nasz lokalny odkrywca
Marek Kozanecki
Dziś kolejna nowinka botaniczno-kulinarna, zaprezentowana przez smakosza i eksperymentatora Marka Kozaneckiego z Gryfina. Zapewne sporo osób zapoznało się już z tajemniczym topinamburem (pisaliśmy o nim dwa tygodnie temu), ale nie miało styczności ze stewią. To roślina niesamowicie słodka. Nie wytrzymują z nią żadnej konkurencji burak cukrowy czy trzcina, a nawet cukier, od którego jest ponadstukrotnie słodsza. Do posłodzenia kubka kawy czy herbaty wystarczy odrobina sproszkowanej stewii.

Nietrudno się domyśleć, że jest to bardzo wydajny słodzik, a więc substancja bezkaloryczna. Słodzików odkryto i stosowano już kilkanaście. Najpopularniejszym i powszechnie stosowanym także u nas (w czasie wojny i później też) była sacharyna. Jednak późniejsze badania wykazały jej alergiczne, a także rakotwórcze właściwości, więc jej zastosowanie diametralnie zmalało. Jak wykazały dotychczasowe badania, stewia jest słodzikiem naturalnym – roślinnym i nie ma ubocznych działań. Może mieć wszechstronne zastosowanie, bo ma cenne zalety. Jest bezkaloryczna, ponieważ nie trawi jej organizm, odporna na wysokie temperatury (zastępnik w wypiekach), nie podlega fermentacji, niesamowicie długo zachowuje słodycz. To są cechy szczególnie przydatne dla diabetyków, osób odchudzających się czy też dbających o zęby (nie powoduje próchnicy).

Stewię można uprawiać w ogródku, a także w doniczkach na oknie. W Polsce jest już na tyle rozpowszechniona, że bez problemów jej nasiona lub sadzonki można kupić w sklepach internetowych, a sproszkowaną w sklepach zielarskich lub ze zdrową żywnością. Stewia wygląda niepozornie, przypominając nieco wyrośniętą miętę. Dobrze wyrośnięta może mieć ponad metr wysokości. W naszym klimacie jest rośliną jednoroczną, ale dobrze znosi spore przymrozki. Można ją w doniczkach przechować do wiosny i rozmnażać nie tylko z nasion, lecz także z odkładanych gałązek. Obecnie coraz częściej, oprócz wykorzystywania kulinarnych walorów, preparaty ze stewii mają zastosowanie w medycynie, bo np. skutecznie obniża ona ciśnienie krwi. Są już dostępne pigułki produkowane na bazie stewii.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska