Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 21 z dnia 27.05.2014

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Wybory do Parlamentu Europejskiego - wyniki z naszego powiatu
Dwie ofiary w Odrze
Burmistrz jest najważniejszy (i legalnie zabetonowany)
Są pierwsi kandydaci
Szpital ukarany
Uznawanie dyplomów i kwalifikacji
Rowerem dookoła Polski tuż-tuż
Hydrozagadka w Szuwarach
Banie najlepsze w województwie
Ceramika już zamontowana
Polsko-Niemiecki Festiwal Kultury i Sportu w Trzcińsku-Zdroju
Artystyczne rozmaitości
Sport

Burmistrz jest najważniejszy (i legalnie zabetonowany)

Dziś kontynuacja małej wyborczej powtórki. Pisaliśmy już w nr. 19 o zmianie ordynacji wyborczej w 2002 roku, od kiedy to wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wybieramy w wyborach bezpośrednich. To była zasadnicza zmiana, bardzo wzmacniająca pozycję szefa gminy. Po 12 latach coraz częściej słyszy się głosy, że nie było to najlepsze rozwiązanie, bo wójt czy burmistrz ma prawie nieograniczoną władzę, a rola rady gminy i jej władza jest tylko iluzoryczna. Zresztą widać to było doskonale w niektórych gminach naszego powiatu (i teraz także, np. w Gryfinie), w których burmistrz nie ma większości i praktycznie nic z tego nie wynika. Może drogą okrężną realizować swoje plany wbrew intencji rady. Odwołanie szefa gminy w trakcie kadencji jest w zasadzie niemożliwe, bo referenda są nieskuteczne ze względu na niską frekwencję. To wszystko sprawia, że słychać silne nawoływania, aby uszczuplić władzę burmistrzów lub ograniczyć ją do dwóch kadencji. Oto fragment tekstu Michała Wybieralskiego z „Gazety Wyborczej” z 12 kwietnia, poruszający ów problem jeszcze w innym kontekście: „Wprowadzone w 2002 roku bezpośrednie wybory prezydentów i burmistrzów paradoksalnie zabetonowały sytuację polityczną w gminach. W 12 dużych miastach prezydenci nie zmienili się od kilkunastu lat. W przedwyborczym roku sztabem wyborczym staje się cały urząd, bez trudu można zaplanować inwestycje tak, by skończyły się podczas kampanii uroczystym przecinaniem wstęg. Duże kompetencje prezydentów, burmistrzów i wójtów sprawiają, że to ich nazwiska są w lokalnych mediach. Inni są niemal nieznani. Jeżeli wieloletni prezydent nie wykaże się nagle skrajną niekompetencją, to mógłby rządzić dożywotnio – ocenia dr Dorota Piontek, politolog z UAM w Poznaniu”.

To wszystko prawda. Należałoby dodać, że w małych środowiskach pod tym względem jest jeszcze gorzej. Nie tylko urzędy są sztabami wyborczymi, ale inne instytucje, związane czy w jakiś sposób uzależnione od gminy (domy kultury, kluby sportowe, koła gospodyń, sołtysi itp.). Wójt czy burmistrz, startując w wyborach, ma mocny handicap: jakby już na starcie biegu na 100 m miał bloki wysunięte o 5 m do przodu. Może przegrać tylko wtedy, gdy ma bardzo mocnego rywala lub gdy się przewróci.
Potwierdzeniem są ostatnie wybory z 2010 roku, gdy wszyscy szefowie naszych gmin wygrali z dziecinną łatwością. Zmiana nastąpiła tylko w Mieszkowicach, bo tam burmistrz nie wystartował. Wygląda na to, iż w nadchodzących wyborach będzie podobnie. Dlaczego? Bo potencjalni kandydaci, widząc, co się dzieje na wyborczym rynku, nie chcą startować. W większości gmin będzie tak, że wójt czy burmistrz nie będzie miał z kim przegrać. Szefowie gmin mają już swoje „maszyny wyborcze” gotowe do startu i tylko należy je odpalić. Natomiast nowi kandydaci muszą dopiero mozolnie kompletować części, składać wszystko, robić próbne jazdy itp. O tym, jak trudno teraz zmienić urzędującego szefa gminy, świadczy fakt, iż w ciągu 12 lat w 9 gminach naszego powiatu zmieniło się tylko 4 wójtów i burmistrzów, a w takim samym czasie przed zmianą ordynacji wyborczej rotacja była pięciokrotnie większa.

Kto podejmie walkę?
Jest już prawie pewne, że w jesiennych wyborach wystartują wszyscy dotychczasowi wójtowie i burmistrzowie. Niektórzy już otwarcie zadeklarowali start, a inni oficjalnie jeszcze nie. Większość ich rywali też jeszcze czeka, nie chcąc zbyt wcześnie zaczynać kampanii, aby zachować energię na finiszową walkę. Pierwszego oficjalnego zgłoszenia dokonało Prawo i Sprawiedliwość. Chyba będzie to jedyna formacja w powiecie, zgłaszająca kandydatów na wójtów i burmistrzów pod szyldem partyjnym. Zazwyczaj kandydaci szukają szerszej reprezentacji w postaci wielobarwnych komitetów wyborczych. Właściwa kampania zacznie się po wakacjach i dopiero wtedy poznamy nazwiska kandydatów. Zanosi się na to, iż prawie we wszystkich gminach będą ciekawe potyczki, bo po dość spokojnych trzech latach (oprócz Gryfina) w kilku doszło ostatnio do ostrych spięć.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska