Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 35 z dnia 02.09.2014

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Katolicy, ewangelicy, prawosławni
Honorowi obywatele
Kto ma sprzątać?
Gmina chce się odwołać
Dlaczego Porozumienie Samorządowe?
W Osinowie można ciężej
Trzcińsko nadal remontuje zabytki
Czy wreszcie ruszy remont?
Czwarty koncert w Zatoni
Edukacja i zabawa
Pogrzeb noworodka
Piesi z odblaskami
Sport

Edukacja i zabawa

Nasza relacja z II Czelińskich Spotkań Archeologicznych

Nieraz jesteśmy świadkami imprez plenerowych, podczas których przy okazji zabawy przemyca się elementy edukacyjne. Tym razem ten porządek został odwrócony, czyli edukowano i przy okazji bawiono się. Chodzi o II Czelińskie Spotkania Archeologiczne, o których pisaliśmy już tydzień temu. To niezwykle pożyteczna, godna naśladowania impreza. Jak wiemy, Czelin słynie z cennych odkryć archeologicznych i te walory miejscowi społecznicy postanowili rozpropagować, aby archeologia i odległa historia tej ziemi „trafiły pod strzechy”. Są już efekty, bo zwykli ludzie czują temat i wiedzą, że to nie jest coś dziwnego, odległego, przypisanego tylko profesorskim głowom. Dzięki archeologicznej edukacji (wystawom, konferencjom, publikacjom) mieszkańcy Czelina i okolic już uznali, że wykopaliska stały się ich marką, regionalnym produktem.

Młode archeolożki miały fart, mogąc uczestniczyć w tak doniosłym odkryciu
Ostatnie odkrycie – szkielet kobiety z epoki neolitu, czyli sprzed około 4-7 tys. lat, to poniekąd owoc tej edukacji. Zaczęło się od tego, iż pewien mieszkaniec Mieszkowic (zbieracz minerałów), szukając ciekawych kamyczków, zobaczył w obsuniętym nasypie fragment kości i uznał, iż trzeba powiadomić o tym archeologów. Wcześniej już zetknął się z ekipą prowadzącą wykopaliska w Czelinie i był prawie pewien, że będzie to cenne znalezisko. Nie pomylił się.

Dr Bartłomiej Rogalski
Właśnie tego, jak odróżnić zabytkowy fragment naczynia od rozbitego emaliowanego garnka czy średniowieczny miecz od szabelki z XX wieku, można było się nauczyć w Czelinie. Zorganizowano konkurs, w którym ochotnicy mieli odróżniać cenne znaleziska od „śmieciowych” przedmiotów. O czelińskich wykopaliskach, między innymi rzymskich mieczach, umbach tarcz, grotach, imaczach opowiadał dr Bartłomiej Rogalski z Muzeum Narodowego w Szczecinie, który przebywa tu z ekipą studentów archeologii. Ciekawy wykład oraz pokazy walk zaprezentowali członkowie Stowarzyszenia Historycznego Comitatus z Cedyni. Wszystko było dostępne: każdy mógł włożyć ważącą prawie 20 kg kolczugę albo hełm, dobyć miecza i wyzwać na pojedynek swarliwego sąsiada. Mniej bojowi, acz bardziej muzykalni mogli zadąć w bawoli róg, a gdy dech był za krótki, potarabanić na bębnie. Wojowie instruowali, jak napinać łuki i celować do tarczy, a na koniec urządzono prawdziwy turniej z nagrodami. Zgłosiła się liczna grupa dziatwy i dorosłych. Wśród młodszych wojowników najskuteczniejszy był gimnazjalista Ireneusz Czarnecki, a wśród starszyzny Marek Dydzian. Druga część festynu miała charakter już czysto zabawowy. Bawiono się przy muzyce kapeli Niedźwiadki.
Młodzi wojownicy i starsi wojowie po turnieju łuczniczym
Patronat nad wydarzeniem objęła „Gazeta Chojeńska”. Druga część tegorocznych Czelińskich Spotkań Archeologicznych, przeznaczona dla uczniów kilku zaproszonych szkół podstawowych, odbędzie się 12 września.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik


W imieniu organizatorów pierwszej części II Czelińskich Spotkań Archeologicznych serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do sprawnej realizacji przedsięwzięcia. W szczególny sposób dziękuję doktorowi Bartłomiejowi Rogalskiemu zarówno za trwały i wielowątkowy wkład w naukowe odkrywanie przeszłości Czelina, jak również za bezprzykładne kilkuletnie zaangażowanie w integrację lokalnej społeczności.
Koordynator projektu Krzysztof Karolak

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska