Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 04 z dnia 27.01.2015

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Dwóch mężczyzn zginęło w pożarze
P. Pawłowski będzie dyrektorem COKiS-u
Ruchy miejskie - nowa siła polityczna?
Cedynia ma budżet, ale zapowiada zmianę priorytetów
Radny proponuje, jak zwiększyć budżet
Będzie kontrola umowy
Gdzie 220 tysięcy?
Skrzydła motyla nad Swobnicą
Chcą przejąć szkołę
Mają pomóc stowarzyszeniom
Złóż życzenia walentynkowe!
Skrajny Osinów
Korona Widuchowej
Sport

SPORT

Janicki w Brukseli na pudle
W Brukseli w połowie stycznia od kilku lat organizowany jest nietypowy bieg pod nazwą zimowy maraton sztafet. Startują pięcioosobowe zespoły, a każdy zawodnik pokonuje dystans 8 km plus w końcówce wszyscy razem 4 km. Warunek dodatkowy jest taki, iż w składzie musi być jedna kobieta i weteran powyżej 40 lat. W polskiej ekipie taką rolę pełnił gryfiński ultramaratończyk Jarosław Janicki. Ponadto biegali: Agnieszka Janasiak, Marcin Zagórny, Marcin Kęsy i Szymon Belgrau. W sumie wystartowało aż 270 sztafet, a nasz zespół zajął znakomite trzecie miejsce. Trzeba jednak dodać, iż dwa lata temu, także w składzie z Janickim, polska sztafeta była pierwsza.
(tw)


Zapisy na Gryfiński Transgraniczny Festiwal Biegowy
Trwają już zapisy na Gryfiński Transgraniczny Festiwal Biegowy, który odbędzie się 3 maja. W jego ramach zaplanowano 41. edycję Biegu Transgranicznego oraz po raz pierwszy półmaraton. To zawody otwarte, przeznaczone dla wszystkich chętnych, którzy nie mają przeciwwskazań zdrowotnych do uprawiania sportu. Z założenia bieg ma charakter amatorski i prorodzinny. Start i metę obu biegów przewidziano w Gryfinie. Organizatorzy zachęcają już dziś do rejestracji, gdyż obowiązuje limit zgłoszeń (po 300 zawodników).


Po przerwie odrobili straty
W II lidze piłkarzy ręcznych Energetyk Gryfino w sobotę pokonał u siebie AZS UKW Bydgoszcz 28:24, choć do przerwy przegrywał 12:13. Skład i bramki: Młynarczyk, Wamka - Zając 12, Polak 5, Adamczewski 4, Jezierski 3, Wiśniewski 2, Sztoban 1, Żabkiewicz 1, Kminikowski, Jaroszenko, Lewandowski.
Inne wyniki: Gwardia Koszalin - Alfa 99 Strzelno 53:10, Wybrzeże II Gdańsk - Tytani Wejherowo 23:32, Cartusia Kartuzy - Szczypiorniak Olsztyn 23:28, LKS Kęsowo - MKS Grudziądz 24:37, GKS Żukowo - SMS II Gdańsk 28:24. Prowadzi MKS Grudziądz, a Energetyk jest na czwartym miejscu. W najbliższą sobotę gra na wyjeździe z ostatnią w tabeli Alfą.


Active Chojna zarejestrowane
12 stycznia do ewidencji stowarzyszeń kultury fizycznej zostało wpisane stowarzyszenie Active Chojna. Jego celem jest propagowanie aktywnych form spędzania wolnego czasu, poszukiwanie pasji życiowych oraz dróg rozwoju osobistego ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju dzieci, młodzieży i osób niepełnosprawnych. Przewodniczącym jest Norbert Oleśków.
Wszystkich miłośników biegania i nordic walkingu Active Chojna zaprasza we wtorki i czwartki o godz. 20 - zbiórka na parkingu przy Biedronce.


Na sportowo z Bike Teamem
Zgodnie z zapowiedzią, chojeńscy rowerzyści zrzeszeni w drużynie Bike Team, w sobotę zorganizowali plenerową imprezę na chojeńskim Lotnisku pod nazwą „Aktywne ferie”. Dorośli „aktywiści” mieli okazję poznać piękną i wzorowo wytyczoną ścieżkę biegową. Grupa podzieliła się na dwie części, bo byli nie tylko biegacze, lecz także amatorzy dwóch kółek. Dzieci, które dość licznie stawiły się z rodzicami, miały też swoje ruchowe atrakcje, w tym między innymi terenowy tor przeszkód, na którym np. trzeba było skorzystać z liny, aby wdrapać się na chojeński Mount Everest. Organizatorzy wszystkim zawodnikom, bez względu na wiek, podarowali okolicznościowe kubki. Było ognisko, pieczenie kiełbasek, gorące napoje. Pełniący rolę gospodarza Andrzej Kozłowski powiedział nam, że całą imprezę sfinansowali członkowie klubu.
Trzeba pochwalić organizatorów za pomysł i udane przedsięwzięcie. Lotnisko z dużą przestrzenią i atrakcyjnymi terenami jest idealnym miejscem na rodzinną rekreację.
(tekst i fot. tw)


Sport dla wszystkich

Przed kilkudziesięciu laty, gdy do naszych salek gimnastycznych, a częściej piwnic i strychów, wtargnęła przebojem kulturystyka, określało się ją jako sport dla wszystkich. Jej niestrudzony propagator, redaktor sportowy Stanisław Zakrzewski zaczął wydawać czasopismo pod takim tytułem, które w zmodyfikowanej postaci ukazuje się do dziś. To określenie długo funkcjonowało i było przypisane dla tej formy aktywności ruchowej. Obecnie kulturystyka ma inne oblicze, a ekskluzywne fitness kluby zastąpiły siłownie – prowizorki. Natomiast sportem dla wszystkich, a nawet modą dla wszystkich można byłoby określić masowy ruch z akcentem na bieg, bo jego pokrewną odnogą jest marsz z kijami czyli nordic walking.

W Polsce moda na bieganie zaczęła się kilka lat temu. Z początku popularyzacja przynosiła mizerne efekty. Pamiętamy mocno nagłaśniane przez „Gazetę Wyborczą” i inne media akcje „Polska biega”. Coś ruszało, ale to nie był ruch masowy. Prawdziwy boom zaczął się gdzieś 3-4 lata temu, a obecnie to już istne szaleństwo. Trudno zapisać się na jakąś imprezę biegową, bo gdy się ktoś parę dni zagapi, to już nie ma miejsc. Jest sporo renomowanych biegów, w których wybiera się uczestników w drodze losowania. Imprez biegowych są w Polsce setki, a nawet już tysiące, ciągle organizuje się nowe, lecz zapotrzebowanie jest dużo większe.
Klubowicze przed biegiem transgranicznym z Gryfina do Gartzu
Chcemy nieco przybliżyć funkcjonowanie Klubu Biegacza Hermes Gryfino. To pierwszy w powiecie formalny klub dla amatorów, który powstał 6 lat temu jako seniorska przybudówka wyczynowego Hermesa. Jego liczebność oscyluje w granicach 40 osób, bo forma przynależności jest bardzo luźna – jedni przychodzą, drudzy odchodzą. Powstają nowe organizacje, jak chociażby Active Chojna, o której ostatnio wspominaliśmy. Do gryfińskiego klubu należą biegacze amatorzy z całej okolicy: Chojny, Morynia, Gardna, Krzywina czy też Szczecina, a nawet przesympatyczny i niezawodny Niemiec Michael Lentz, który już mówi świetnie po polsku i chętnie jeździ z nami na imprezy, bo twierdzi, że tu jest fajnie i wesoło. Ostatnio dołączył do nas strażak nr 1 w powiecie, czyli komendant PSP w Gryfinie Jacek Rudziński, który systematycznie trenuje i ze startu na start poprawia swoje życiówki.

Rekordziści
W klubie jest kilku byłych zawodników, którzy zaliczyli dziesiątki maratonów. Absolutnym rekordzistą jest Krzysiek Szczerbiński, który 78 razy przebiegł ten królewski dystans. Pięćdziesiąty maraton w ub. roku pokonał też Zenek Korzeb, a łącznie w klubie jest aż 25 maratończyków. Dziesiątkę uhonorowano tzw. koronami, bo w ciągu 2 lat ukończyli pięć największych polskich maratonów. Ciekawostką jest też to, iż Szczerbiński startował we wszystkich 40 biegach transgranicznych. Z kolei Korzeb ma inny niesamowity rekord: w ubiegłym roku wystartował w 58 imprezach, przebiegając (tylko w samych startach) 875 km. W tym rankingu drugie miejsce zajął Mariusz Kurlej, a trzecie Michael Lentz. Wśród kobiet zwyciężczynią została Iwona Swendrowska (38 startów i 655 km), a niewiele mniej miała Lidia Szymczyszyn i Anna Reinhold-Kurlej. Obecnie postanowiono zrezygnować z tego rodzaju rywalizacji, bo seniorzy szli na całość, zakładając się, kto będzie miał więcej startów. Fajna zabawa, lecz niektórzy przesadzali, łapiąc kontuzje.
O wiele mniej kontuzjogenne są organizowane przez klub imprezy rozrywkowe. Corocznie na zakończenie sezonu odbywają się „balety”, a w międzyczasie inne okolicznościowe spotkania z okazji okrągłych urodzin, Dnia Kobiet czy też integracyjne po biegach. Tradycyjnie już w najkrótszą noc w roku, czyli w okolicach 20 czerwca, klub organizuje bieg pod nazwą „Najkrótsza noc biegacza”. To niezapomniana impreza z latarkami, ogniskiem do wschodu słońca, biesiadą.

Wspólne wyjazdy
Jacek Skwarzyński
W grupie łatwiej zorganizować jakiś dalszy wyjazd, szczególnie zagraniczny. Były wypady do Poczdamu, Berlina, Pragi, a w ub. roku parę osób uczestniczyło w biegu na wzgórze Monte Cassino. Z krajowych imprez odnotować należy niezapomniane wycieczki do Torunia na Półmaraton św. Mikołajów czy też na Maraton Warszawski. Nasz klubowicz Henryk Rusiecki zaliczył w tym roku najsłynniejszy, kultowy maraton na świecie: w Nowym Jorku, eksponując przy okazji naszą klubową flagę.

Mocarz
Chociaż klub zrzesza amatorów, to nie znaczy, iż jest to biegowa rekreacja. Sporo osób trenuje jak zawodowcy, odnosząc w swoich kategoriach wiekowych znaczące sukcesy. Prawdziwym mocarzem jest 60-latek Jacek Skwarzyński, który w swojej kategorii wiekowej jest w absolutnej czołówce w Polsce. W ubiegłym roku startował 17 razy i zawsze stawał na podium.
To niesamowity talent, odkryty o wiele lat za późno. Powiedział, iż jeszcze jako uczeń Technikum Rolniczego w Mieszkowicach uprawiał krótko lekką atletykę i piłkę ręczną, ale to był raczej epizod, a nie profesjonalny trening. Teraz rywalizuje skutecznie nie tylko ze swoimi rówieśnikami, lecz nawet zawodnikami o 20 lat młodszymi.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska