Widuchowa za dawnych lat
Podczas niedawnego Jarmarku Widuchowskiego premierę miał okazale prezentujący się album „Powróćmy do Widuchowej jak za dawnych lat”. Autorem jest Janusz Kulka - miejscowy radny i kolekcjoner. Prezentuje on część swej bogatej kolekcji przedwojennych (nawet XIX-wiecznych) pocztówek z widokami swej miejscowości, która wówczas była miastem i nazywała się Fiddichow. Pokazuje też banknoty z początku XX wieku, blankiety rachunkowe mnogich ówczesnych firm, medale, naczynia z widokami miasta, porcelanowe korki do butelek, a nawet metalowe odznaki dla psów.
„Wiele przedmiotów zaginęło bezpowrotnie, w dużej mierze za przyczyną obu wojen światowych. Dzięki bezimiennym ludziom, u których zachowały się pamiątki z tamtego okresu, udało się zachować choć niewielką ilość, która pozostała po mieszkańcach Fiddichow i dzięki temu możemy zobaczyć i wyobrazić sobie, jak wyglądało nasze miasto i czym zajmowali się mieszkańcy. Być może odnajdą Państwo na widokówkach swój dom z czasów przedwojennych, ulicę, na której do dzisiaj mieszkamy czy inne szczegóły... Każda strona to kawałek historii Widuchowej, który wciąga i fascynuje. Ruszajmy zatem w tę niezwykle ciekawą podróż w czasy świetności miasta i jego mieszkańców. To niesamowita opowieść pisana obrazem, która dzięki pamiątkom zawsze pozostanie w naszej pamięci - w końcu jako mieszkańcy Widuchowej jesteśmy spadkobiercami tamtych czasów” - napisał we wstępie autor.
Słowa o czasach świetności nie są przesadzone, bo na kartach albumu widzimy, że miasteczko Fiddichow było dynamicznym ośrodkiem turystycznym (wykorzystującym położenie na brzegu Odry i mającym kąpielisko), jak i przemysłowym, bo mieszkańcy zajmowali się rybołówstwem, działała cukrownia, fabryka tytoniu, tartak, fabryka trzcinowych mat, cegielnia, wiele sklepów, piekarnie, hotele, restauracje, masarnie. Funkcjonował tu również sąd.
|