Jaśniej na przejściach, ale jeździmy niebezpiecznie
Według najnowszego raportu Instytutu Transportu Samochodowego aż 85 procent polskich kierowców przejeżdża przez przejścia dla pieszych z niedozwoloną prędkością, a poza terenem zabudowanym nawet 90 proc. Nic więc dziwnego, że w 2018 roku doszło aż do 803 śmiertelnych potrąceń, w tym 271 na pasach. Te dane są gorsze niż w poprzednich latach i gorsze niż w Europie Zachodniej. Mimo zanotowanej tendencji spadkowej Polska w Unii Europejskiej jest w pierwszej piątce krajów z największą liczbą śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. W ub. roku wskaźnik ten wyniósł u nas 76 zabitych na milion mieszkańców. Najlepiej jest w Wielkiej Brytanii (zaledwie 28), Danii (30), Irlandii (31) i Szwecji (30). Gorzej niż w Polsce jest jedynie w: Rumunii (96), Bułgarii (88), na Łotwie (78) i w Chorwacji (77).
W Chojnie doświetlono m.in. przejście na drodze krajowej przy ul. Bolesława Chrobrego
|
Brawura (czy raczej bezmyślność) kierowców jest główną przyczyną tych tragedii, a znacznie rzadziej – co wynika z badań Instytutu Transportu Samochodowego – nieostrożność pieszych. Jednak obowiązkiem administratorów dróg i gospodarzy miast jest eliminowanie czynników, które dodatkowo jeszcze zwiększają ryzyko wypadków. Chodzi tu przede wszystkim o poprawę stanu jezdni, a także o lepsze oświetlenie przejść dla pieszych.
Cieszy więc, że w Chojnie, na zlecenie władz gminy, firma Enea Oświetlenie zakończyła montaż lamp przy paru przejściach. Wytypowano te, na których jest szczególnie duże natężenie ruchu i potencjalnie największe zagrożenie dla pieszych: na ul. Kościuszki, Bałtyckiej i Bolesława Chrobrego. Gmina zapowiada co roku doświetlanie kolejnych przejść.
Duży udział w tych przedsięwzięciach ma zastępca burmistrza Marcin Pisanko, który jeszcze przed wyborami, nie pełniąc żadnej funkcji we władzach, zaangażował się w poprawę oznakowania przejścia na drodze krajowej przy ul. Bałtyckiej, którędy codziennie chodzi do szkoły wiele dzieci.
(rr, fot. Urząd Miejski)