Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 48 z dnia 26.11.2019

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Bronią Kostrzyneckiego Rozlewiska
Miasto jak z bajki
12 stycznia kolejny Finał WOŚP
Drugi kawałek murów na finiszu
Będzie nowy Rocznik
Jak to było zaraz po wojnie?
Non omnis moriar
Nawodna w Atenach
Sport

Bronią Kostrzyneckiego Rozlewiska

Prezes Fundacji Zielonej Doliny Odry i Warty Piotr Chara (mieszkający w Górzycy znany i nagradzany fotograf, autor książek i albumów) przesłał 19 listopada do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Parków Krajobrazowych w Szczecinie wniosek o przeciwdziałanie utraty wartości Kostrzyneckiego Rozlewiska (położonego koło Starego Kostrzynka w gminie Cedynia) na skutek polowań na ptaki. Jak mówią przedstawiciele fundacji, „w tym cennym, chronionym miejscu od połowy października do końca stycznia trwają polowania na gęsi, zaczynają się jeszcze nocą, wywołując panikę u wszystkiego, co żyje. Setki żurawi, setki czajek i tysiące gęsi - wszystko w panice i chaosie pierzcha dla zabawy kilku ludzi. Wszystko na terenie chronionym, gdzie ptaki stanowią główny obiekt ochrony. Myśliwi wznieśli tam ostatnio kilka, może łącznie kilkanaście ambonek”.

Oto treść pisma.

Szanowni Państwo, Pani Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Panie Konserwatorze, Dyrektorze Zespołu Parków Krajobrazowych Woj. Zachodniopomorskiego.
Poruszony przez Łukasza Ławickiego z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego problem wzniesienia służących do polowań myśliwskich konstrukcji został odnotowany także przez naszą organizację i oceniony jako destruktywny dla obiektu ochrony. Fundacja Zielonej Doliny Odry i Warty zgłasza kolejne przypadki domniemanej „swawoli budowlanej”, świadczącej o przedłożeniu interesu stosunkowo niewielkiej grupy osób polujących na obszarze użytku ekologicznego Kostrzyneckie Rozlewisko nad interes społeczny, jakim jest zachowanie dziedzictwa przyrodniczego tego chronionego obszaru oraz nad ochronę krajobrazu. W bieżącym roku odnotowaliśmy wzniesienie kilku konstrukcji myśliwskich. Ich budowa wskazuje, że są przeznaczone do polowań na ptaki. Jedna z załączonych fotografii obrazuje ulokowanie tego rodzaju konstrukcji tuż przy siedlisku wykorzystywanym przez tysiące migrujących ptaków.

Ambona myśliwska ulokowana w ostatnich miesiącach na skraju bardzo cennego siedliska wykorzystywanego przez żurawie. Poza tym obszar służy jako miejsce lęgowe, żerowiskowe i odpoczynku podczas migracji przez tysiące ptaków kilkudziesięciu gatunków. Są widoczne ślady po myśliwych.

Jakie to niesie konsekwencje? Samym hukiem wystrzału płoszone są wszystkie znajdujące się w obrębie mokradła ptaki. Nie tylko łowne, miażdżąca ich większość, występująca tu (do czasu spłoszenia) w ilościach wielu tysięcy osobników, to głównie gatunki chronione (!). Liczne, udokumentowane obserwacje potwierdzają, że polowania na gęsi w ich noclegowisku (o świcie) płoszy wszystkie znajdujące się tam ptaki, np. nocujące wspólnie z gęsiami żurawie. Gatunek ten jest przedmiotem ochrony w obszarze Natura 2000 Dolina Dolnej Odry. Jej obszar jest dla żurawi jednym z trzech najważniejszych miejsc w Polsce oraz kluczowym na mapie Europy. Działania świadomego ich płoszenia bez wątpienia noszą znamiona łamania ustawy o ochronie gatunkowej i skutkują pogorszeniem stanu ochrony tego gatunku w obszarze Natura 2000. Kostrzyneckie Rozlewisko jest jednym z dwóch najważniejszych (po Międzyodrzu) noclegowisk żurawi w obszarze Natura 2000 i najważniejszym miejscem w obrębie Cedyńskiego Parku Krajobrazowego. Po spłoszeniu ptaki zostają zmuszone do ucieczki bez możliwości odnalezienia innych, równie dogodnych siedlisk (płytkich wielkopowierzchniowych rozlewisk i wysychających płytkich akwenów). Obserwacje wykazują, iż obszar Rozlewiska jest wykorzystywany przez znacznie większą liczbę i różnorodność gatunków do czasu sezonu polowań (wczesna jesień – koniec stycznia z częstotliwością co najmniej kilku razy w tygodniu). Jednak permanentne płoszenie powoduje ich panikę i ucieczkę. Tak znika wartość przyrodnicza, stanowiąca nie tylko obiekt ochrony, ale także wielką wartość wizerunkową regionu.

Kaczki podczas migracji

Jak podkreślił pan Ławicki i co podnosi rangę obszaru, oprócz ustawowej biernej, prowadzona jest także ochrona czynna w ramach projektu „Ochrona lęgów fauny ptaków w Dolinie Odry poprzez tworzenie miejsc gniazdowych zapewniających bezpieczną inkubację i wyprowadzenie potomstwa”, w ramach działania 2.4 oś priorytetowa II Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. Projekt jest realizowany przez naszą organizację. Dlatego przy tej okazji zgłaszamy udokumentowane istnienie konfliktu pomiędzy polowaniami na ptaki a założeniami ochrony tego miejsca. Jego wartość została wyrażona powołaniem aż trzech form ochrony: Natura 2000, park krajobrazowy, użytek ekologiczny, a za główny obiekt ochrony uznano ornitofaunę (!). W obliczu trendu zaniku siedlisk błotnych (efekt zmian klimatycznych) użytek ekologiczny Kostrzyneckie Rozlewisko zyskuje na znaczeniu jako jedno z ostatnich tego rodzaju siedlisk w kraju. Analogiczne siedliska, jako bardzo rzadkie i wybitnej przyrodniczej wartości, objęte już wcześniej najwyższą ochroną przyrody, to obszary Parku Narodowego Ujście Warty i Biebrzańskiego PN. Tymczasem na Kostrzyneckim Rozlewisku polujący, oddając strzał, nie tylko rani i zabija ptaki (co na obszarze potrójnie chronionym wydaje się daleko idącą sprzecznością), ale polując na nie, każdym strzałem emituje do tego - chronionego - środowiska kilkaset ołowianych śrucin, które są silną toksyną. Oprócz jej rozpuszczania w wodzie i wchłaniania przez rośliny, śruciny są bezpośrednio połykane przez żywe stworzenia (głównie średniej i dużej wielkości ptaki wodne, którym służą jako gastrolity), powodując ich zatrucie i w końcu bolesną śmierć. Istniejące prawo, umożliwiające polowanie na ptaki w tym objętym ochroną miejscu, nie zapewnia zachowania wartości przyrodniczej Rozlewiska Kostrzyneckiego.

Postrzelona gęś (ze śladami po śrucinie) na chronionym obszarze starorzecza koło Siekierek

Jeśli zdania oceniające opisaną problematykę są podzielone, należy usiąść do rozmów z zainteresowanymi stronami. Uważamy, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, należy zapoznać z problemem opinię publiczną i regionalne władze. Stąd zwracamy się z wnioskiem do Państwa instytucji o rozwiązanie tego problemu. Chętnie, obok Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego, zostaniemy stroną dysponującą wiedzą i dokumentacją w tym zakresie.

Łuski po myśliwych niesione przez wodę. Tak rokrocznie trafia do rzek i mórz wiele tego rodzaju odpadów po działalności myśliwych.

Pomijając kontrowersje związane ze wspomnianą działalnością degradującą wartość przyrodniczą, wznoszenie wpływających na walory krajobrazowe konstrukcji należy rozpatrzyć także w kontekście ochrony krajobrazu. Wg naszej wiedzy wzniesiono je bez jakichkolwiek konsultacji z administracją Zespołu Parków Krajobrazowych w Szczecinie.

Zlotowisko żurawi

Na potwierdzenie wartości przyrodniczej oraz szkodliwej działalności polowań na ptaki załączamy fotografie pochodzące z omawianego obszaru.
Piotr Chara - prezes Fundacji Zielonej Doliny Odry i Warty

(zdjęcia autora)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska