Jego piosenki żyją
"Wróćmy nad jeziora", "Jesień idzie przez park", "Nikt na świecie nie wie", "10 w skali Beauforta" - to tylko niektóre przeboje Krzysztofa Klenczona, które śpiewali 4 listopada w Cedyni najmłodsi i starsi wykonawcy z Cedyńskiego Ośrodka Kultury i Sportu. Piosenki te mają 40 lat, ale są popularne do dziś. Wszak Czerwone Gitary określano jako polskich Bitelsów. W cedyńskiej podstawówce COKiS zorganizował wieczór wspomnień o zmarłym w 1981 r. muzyku. Gościem specjalnym była wdowa po nim - Alicja Klenczon. Mieszka ona - podobnie jak córki - w USA, ale przyjeżdża często do Polski. Tym razem z okazji Wszystkich Świętych odwiedziła grób męża w Szczytnie. Potem przyjechała do Cedyni, gdzie jest już nie pierwszy raz, gdyż mieszkanka tego miasta Krystyna Kęsik jest jej bliską kuzynką. Pani Alicja mówiła o wielu faktach z biografii męża, prezentowała też kolekcję rodzinnych fotografii. Spotkanie prowadziła dyrektor COKiS-u Małgorzata Karwan, a jednym z gości był burmistrz Adam Zarzycki.
Alicja Klenczon w Cedyni
|