„Gazeta Chojeńska” numer 40 z dnia 01.10.2013
Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.

Jak zmienić statut gminy?

Przed tygodniem pisaliśmy o zwołanej 18 września nadzwyczajnej sesji Rady Gminy w Widuchowej, podczas której opozycja zgłosiła uchwałę (odrzuconą stosunkiem głosów 8 do 6) o odwołanie przewodniczącej Józefy Juzyszyn. Był też drugi projekt: o powołaniu doraźnej komisji statutowej. Problem zmiany statutu gminy opozycja podnosiła już parokrotnie, postulując aktualizację tego dokumentu. Przewodnicząca rady apelowała więc, aby zgłaszać propozycje zmian i gdy one napłyną, rada się nimi zajmie. Jednak żadne wnioski się nie pojawiły, więc dokumentu nie aktualizowano. Radni opozycyjni udowadniali, iż nie da się kilkoma luźno zgłoszonymi poprawkami znowelizować statutu, bo dokument trzeba dokładnie „przekopać” punkt po punkcie i najlepiej zrobi to specjalnie powołana komisja.

Bogdan Kosmalski

Podczas nadzwyczajnej sesji spór o metodę nowelizacji toczono prawie przez godzinę. Radny Bogdan Kosmalski zaproponował, aby statutem zajęła się komisja samorządu i oświaty, która jest między innymi do tego utworzona i nie potrzeba żadnej innej powoływać. Powiedział, że już przeanalizował statut, przygotował materiał do nowelizacji i czeka, aby radni zapoznali się z tym dokumentem i wnosili uwagi. Z taką propozycją nie chciał się zgodzić szef opozycji Wacław Gołąb, pytając, w czym lepsza będzie komisja samorządu od komisji statutowej. Mówił też, iż jego zdaniem praca nad nowym statutem jest lepsza niż jego nowelizacja, chociaż niektóre punkty mogłyby pozostać. Dodał, iż 4-5 spotkań powołanego gremium przez pół roku załatwiłoby sprawę. Stwierdził, iż nie rozumie, dlaczego do tej pory rada nie zajęła się statutem. - Nie chcecie zmieniać na zasadzie „nie, bo nie”.

Jeden z wnioskodawców uchwały - Zdzisław Merski

Przewodnicząca Juzyszyn stwierdziła, że powoływanie się na to, iż dokument jest przestarzały, to żaden argument, bo we Francji obowiązują jeszcze przepisy Kodeksu Napoleona. Z kolei wójt Michał Lidwin przypomniał, iż w Stanach Zjednoczonych nie zmieniono jeszcze pierwszej konstytucji, uchwalając tylko sporadycznie poprawki. Jeden z wnioskodawców zmian - radny Zdzisław Merski stwierdził, że nie domaga się wcale statutowej rewolucji, tylko znowelizowania dokumentu i dostosowania do aktualnych aktów prawnych.

Po długim sporze zwrócono się do obecnego na sesji radcy prawnego Krzysztofa Judka o opinię w sprawie sposobu przeprowadzania nowelizacji. Odpowiedział on, iż stosuje się obydwie metody i to zależy wyłącznie od woli rady. Zasugerował jednocześnie, aby była to nowelizacja bez wywracania dokumentu, bo można natknąć się na jakieś prawne pułapki.

Ostatecznie projekt uchwały o powołaniu specjalnej komisji statutowej nie uzyskał w głosowaniu większości. Za było 6 radych opozycyjnych przy 8 głosach przeciwnych.
(tekst i fot. tw)

do góry