Kto kupi Mieszka?
Nie chodzi tu oczywiście o pomnik naszego pierwszego władcy w Mieszkowicach, lecz o budynek po byłym hotelu Mieszko w tym mieście. Władze gminy od dłuższego czasu robią starania o wydzierżawienie bądź sprzedaż tego obiektu, który od ok. półtora roku nie jest użytkowany i niszczeje. Były dzierżawca Wojciech Kadzikowski, gdy dobiegał koniec umowy z gminą, był zainteresowany kupnem, lecz wówczas władze nie wyraziły na to zgody, ustalając nowe warunki dzierżawy. Po paru nieudanych próbach znalezienia chętnego na dzierżawę, zdecydowano się na sprzedaż, wyceniając nieruchomość na ponad 1 mln zł. Na razie po dwóch przetargach nie ma pretendentów do kupna. Kierownik referatu gospodarki nieruchomościami w Urzędzie Miejskim Kazimierz Trochim stwierdził 19 grudnia podczas sesji RM, iż istotną przeszkodą w zbyciu nieruchomości jest użytkowana przez piłkarzy szatnia (hotel znajduje się tuż przy stadionie). Nikt nie kupi obiektu, mając „sublokatorów” na głowie.
Problem Mieszka był gorącym tematem na sesji budżetowej, gdy dyskutowano o potrzebie remontu budynku, który w szybkim tempie ulega samoistnej dewastacji. Na doraźny remont (m.in. naprawę przeciekającego dachu) przeznaczono 30 tys. Był też głos, aby nie sprzedawać hotelu, lecz podjąć się gruntowniejszego remontu i przeznaczyć go np. na siedzibę Ośrodka Pomocy Społecznej. Część radnych była już zmęczona problemem Mieszka i zapowiadano, że sprawa „ostatecznych rozstrzygnięć” musi być podjęta jak najszybciej, aby nie doszło do konieczności rozbiórki budynku.
(tw)