Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 11 z dnia 18.03.2014

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Znów przeszła wichura
Polscy złodzieje psują nam wizerunek w Niemczech
Zadbają o Gustawa
Sześciolatki nie mają się czego obawiać
Radny odpowiada burmistrzowi Zarzyckiemu
Polacy leczą się w Niemczech
Rekordu nie było
U sąsiadów rosną banany
Premierowa „Stacja Warszawa” i jej twórcy
Szkoła w społeczności
Dialog kultur trwa
Nękanie wroga
Sport

Nękanie wroga

Gorzej nie jest, a nawet widać namacalną poprawę. Do takich wniosków można dojść po dość dokładnych oględzinach miejsc szczególnie zaniedbanych pod względem czystości. Nowa ustawa śmieciowa przynosi więc pozytywne efekty. Są one jednak bardzo powolne, a „wróg”, czyli notoryczni śmieciarze łatwo się nie poddają. W doktrynie wojskowej jako jedną z najskuteczniejszych metod walki uznaje się nękanie wroga. Trzeba go męczyć, niepokoić, nękać na wszelkie możliwe sposoby aż w końcu wycofa się ze swoich pozycji bądź podda. Tak trzeba robić ze śmiecącymi.

O chojeńskich wrażeniach po przebyciu „śmieciowego szlaku” napiszemy wkrótce, a dziś kilka słów o porządkach w naszych lasach. Bardzo dobrym posunięciem było odgrodzenie barierkami wjazdów do lasu. Są zapory i… bardzo dobrze, bo samochody nie są po to, żeby nimi paradować po leśnych drogach. Od razu widać poprawę, bo nie widzi się nowych kup śmieci. Tam, gdzie je sprzątnięto, praktycznie (poza nielicznymi wyjątkami) nie pojawiły się inne. Tu jednak mam pewna pretensję do leśników, że jeszcze do tej pory (po zamontowaniu barier) nie usunęli starych śmieci. Przykład: za Chojną w kierunku Rurki, po prawej stronie tuż za barierką (a więc służby leśne widzą ten obrazek codziennie) leżą od dawna opony, a także inne śmieci. Trzeba je sprzątnąć, bo zapewne ten, kto je wywiózł, nie zabierze ich z powrotem, a guma szybko nie wyparuje. Drugi przykład: kilometr dalej jest mały parking po lewej stronie drogi. Nadleśnictwo postawiło tablicę informacyjno-edukacyjną. Treść jak najbardziej słuszna, a nawet chwalebna. Wszystko się zgadza, tylko dotyczy ona ludzi kulturalnych, natomiast śmieciarze takie morały mają gdzieś. Dla nich lepiej postawić drewniany pojemnik na śmieci z workiem w środku, aby go można było opróżniać. Gdy taki delikwent zauważy owo urządzenie, to być może coś wrzuci tam zamiast na ziemię. Ponadto gdyby był kosz, to bardziej wrażliwi turyści posprzątaliby za kogoś.
W tytule napisałem o nękaniu wroga. Nieraz trzeba walczyć niekonwencjonalnymi metodami. Jakieś dwa lata temu w pobliżu mego domu na ławce siedziały trzy dziewczyny i skubały słonecznik. Wokół na chodniku powstał śmietnik, choć obok tej ławki był zamontowany kosz. O mało krew mnie nie zalała, ale przezwyciężyłem nerwy, poszedłem do domu po zmiotkę i szufelkę i w ich obecności pozamiatałem, nie mówiąc ani słowa. Panienki zrobiły się purpurowe i zwiały jak poparzone. Może coś do nich dotarło?
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska