Wiatraki jak daleko?
Mieszkowiccy radni 29 maja ponownie zajmowali się planami budowy w okolicach Zielina i Troszyna siłowni wiatrowych. Krzysztof Karolak zaznaczył, że protestującym mieszkańcom nie chodzi o to, by wiatraków nie było w ogóle, ale żeby stanęły w odległości nie mniejszej niż 2 km od zabudowań. Rada Miejska tego dnia rozpatrywała uchwałę w sprawie przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami. Karolak zgłosił wniosek, by w przygotowanych w tym celu ankietach w pytaniu wprowadzić właśnie tę odległość 2 km. Jednak głosowało za tym tylko 3 radnych, 9 było przeciw, a 1 wstrzymał się.
Radny Józef Łuszczek zaproponował, by o wiatrakach wypowiedzieli się eksperci: - Bo my nie wiemy, czy jest to szkodliwe, czy nie - powiedział. Bożena Nowak odparła, że ważna jest nie tylko odległość, ale i zastosowana technologia. Karolak zauważył, że planowane wiatraki mają być znacznie wyższe od tych w działającej już farmie w Kamionce. Zgłosił też oficjalny wniosek, by konsultacje z mieszkańcami poprzedzić badaniami ekspertów. Propozycję tę przyjęto 5 głosami przeciw 3, a 5 radnych wstrzymało się. Ale zaraz pojawiły się wątpliwości, gdzie szukać obiektywnych ekspertów i kto ma im zapłacić. Według Karolaka przedstawiciele inwestora nie są ekspertami, lecz stroną w sporze. Łuszczek wyraził opinię, że w Zielinie chodzi teraz o to, na czyim polu staną wiatraki. - Mam listę rolników, którzy podpisali wstępną umowę - oświadczył.
Uchwałę o przeprowadzeniu konsultacji przyjęto 9 głosami. Nikt nie był przeciw, a 4 radnych wstrzymało się od głosu. 16 czerwca odbędą się one o godz. 16 w Troszynie, a o 18 w Zielinie (w tamtejszych świetlicach), zaś dzień później z mieszkańcami sołectwa Plany o godz. 17 w kapliczce w Kamionce.
Skupieni w nowo powstałym stowarzyszeniu „Zdrowa Przestrzeń” mieszkańcy zarzucają burmistrzowi Andrzejowi Salwie, że wcześniej z jego inicjatywy usunięto ze statutów sołectw konsultacje społeczne (teraz wróciły). Twierdzą też, że kilka tygodni temu skłamał przed kamerami telewizyjnymi, mówiąc, iż w 2010 r. mieszkowicka rada ustaliła na 500 m minimalną odległość siłowni wiatrowych od zamieszkałych domostw. Pytany przez nas burmistrz powiedział, że pomylił się co do daty, bo uchwałę taką podjęto w 2008 roku, ale dotyczyła ona wyłącznie istniejącej już wiatrowej farmy w Kamionce.
Robert Ryss