W rowerowej stolicy Ziemi Lubuskiej
Już po raz drugi kilkuosobowa grupa Cedyńskiego Klubu Rowerowego wzięła udział 17-19 września w wielkiej imprezie w Sulęcinie: XVI Międzynarodowym Zjeździe Cyklistów. To nietuzinkowe wydarzenie, bo - jak relacjonują uczestnicy - są jeszcze tylko dwie podobne w Polsce. Jak zwykle przyjechały setki rowerzystów z całego kraju i z zagranicy, szczególnie z Niemiec. Niezbyt wielka gmina ma - uwaga! - ponad 350 km ścieżek rowerowych, a ostatnio otwarto następną: z Sulęcina do Słubic i dalej do niemieckiego miasteczka Beskow.
- Rowerowe święto to wyjątkowe wydarzenie w gminie - mówią nasi uczestnicy. - Angażują się największe miejscowe autorytety: starosta, burmistrz, parlamentarzyści, radni, dyrektorzy różnych instytucji. Jest tak wspaniała atmosfera, że kto raz tam zawita, to już jeździ corocznie. Uczestnicy mają przez trzy dni szereg atrakcji, a przede wszystkim mogą sprawdzić się w rowerowych wyścigach czy sprawdzianach o różnym stopniu trudności.
|
Grupa chojeńsko-cedyńska wróciła z Sulęcina bardzo usatysfakcjonowana, bo wyróżniono ją pucharem za aktywne promowanie turystyki rowerowej. Były też czysto sportowe sukcesy. Okazuje się, że mamy niezłych górali. W trudnym wyścigu na szczyt wzniesienia (różnica poziomów 115 m, długość trasy 1300 m) Mieczysława Krystofiak zajęła w swojej kategorii wiekowej drugie miejsce, a Ewa Martyka i Sławek Krystofiak trzecie. Wszyscy otrzymali pamiątkowe statuetki.
TV Gorzów nadała obszerną relację z imprezy, pokazano także fragment wywiadu z naszymi uczestnikami. Oprócz czysto sportowych konkurencji były też atrakcyjne wycieczki, m.in. na trudno dostępny poligon wojskowy Wędrzyn w pobliżu Łagowa. To wielki obszar (12 tys. ha), gdzie ćwiczą specjalne odziały wojska (komandosi, jednostki udające się na trudne misje poza granicami kraju, np. do Afganistanu). Jest to zarazem niepowtarzalne przyrodnicze uroczysko.
Uczestnicy Zjazdu Cyklistów podzielili się jeszcze refleksją, że nasze tereny nadodrzańskie, połączone z okolicami Morynia i Chojny, krajobrazowo są nawet ciekawsze niż te w pobliżu Sulęcina. Czy więc w naszym powiecie nie można byłoby pokusić się o wypromowanie rowerowej stolicy województwa zachodniopomorskiego?
Tadeusz Wójcik