Zwiastun wiosny
W poprzednim numerze prezentowaliśmy pięknie rozwinięte stokrotki grudniowe. Okazuje się, że nie są to jedyne symptomy zimowej wiosny. W październiku natknąłem się na swoim podwórku na zabiedzonego jeżyka. W zasadzie nie był zabiedzony, lecz malutki – taka kolczasta kuleczka. Pomyślałem, że nie ma żadnych szans na przetrwanie długiej zimy. Chyba jednak się pomyliłem, bo jeżyk buszował w listopadzie i grudniu po ogrodach i się podtuczył. Gdy wytropiłem jego kryjówkę, zacząłem mu podrzucać przysmaki. Szczególnie lubi łuskane orzechy. Przed świętami Bożego Narodzenia już nabrał mocy i pomyślałem, że zasnął. Jednak w styczniu znów się pojawił, gdy temperatura skoczyła do 10 stopni. Teraz jednak jest to już jeż (patrz zdjęcie) z prawdziwego zdarzenia, a nie małe jeżątko.
|