„Gazeta Chojeńska” numer 42 z dnia 20.10.2015
Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.

Jubileusz łączy pokolenia

Obecny rok obfituje w jubileusze szkolne, bo w wielu miejscowościach tuż po zakończeniu wojny powstawały placówki oświatowe. Najpierw malutkie trzy-, czteroklasowe, które bardzo szybko rozrastały się do pełnych siedmioklasówek. Tak było w Trzcińsku-Zdroju, gdzie 15 września 1945 roku trzy nauczycielki: Helena Pieńkowska (kierownik), Julia Banach i Urszula Wolna zaczęły uczyć dzieci.

Szkoła błyskawicznie się powiększała i już w następnym roku szkolnym stała się zbiorczą siedmioklasówką, gromadząc dzieci z okolicznych wiosek. Z inicjatywy nowego kierownika Tomasza Przetacznika przyjęła imię Stefana Żeromskiego. W 1969 roku otrzymała sztandar z wizerunkiem patrona. Do tej pory z jej murów wyszło 3412 absolwentów. Uczyło 137 nauczycieli, było 12 kierowników i dyrektorów. Rekordowym rokiem był 1963/64, gdy uczyło się 647 dzieci. Obecnie jest 221, czyli prawie trzy razy mniej. Najdłużej pracującym nauczycielem był z 43-letnim stażem (1947-1990) Jan Sokólski, a dyrektorką Wiesława Pacyk (1980-1999).

15 października świętowano 70-lecie utworzenia placówki. Do jubileuszu przygotowywano się bardzo długo i starannie, ale efekty przygotowań były znakomite. Czuło się, że było to nie tylko święto szkoły, lecz bardzo ważny dzień dla miasta i gminy. Trafnie ujęła to obecna na uroczystości kurator zachodniopomorskiej oświaty Maria Borecka mówiąc: – Szkoła to serce każdej miejscowości, tym bardziej gdy jest to szkoła jedna. To ognisko, w którym przygotowujemy, wychowujemy najmłodszych obywateli do dalszego funkcjonowania w społeczności – stwierdziła. Wchodząc we wspomnieniowy nastrój, gdzie w tle przewijał się przebój Ireny Santor, dodała, że „tych lat, minionych lat, nie odda nam już nikt, lecz także tych minionych lat nie weźmie nam już nikt”.

Historię szkoły w pigułce nakreśliła obecna dyrektorka Violetta Papież. Dzieje swej placówki przedstawiła bardzo ciekawie, niejednokrotnie rozbawiając zebranych dowcipnymi wstawkami i improwizowanymi komentarzami. Przypomniała np. pierwsze niezawodne metody nauczania z nieocenioną linijką, służącą nie tylko do kreślenia linii, albo wymyślne kary, poprawiające dyscyplinę na lekcjach i szacunek do nauczycieli. Dyrektorka wymieniła najważniejsze wydarzenia z życia szkoły, a także ewolucję bazy lokalowej, sprzętowej i wizerunku. Obecnie szkoła wygląda pięknie i wiele placówek może pozazdrościć jej takiego standardu. Należy też podkreślić, iż od wielu lat osiąga dobre i bardzo dobre wyniki w sprawdzianach zewnętrznych.

Po powitaniu licznie przybyłych gości (władz oświatowych, gminnych, byłych dyrektorów, pracowników, absolwentów i przedstawicieli wielu instytucji) nieco zaskoczona taką frekwencją i mocno wzruszona V. Papież powiedziała: – Szkoła Podstawowa im. Stefana Żeromskiego w Trzcińsku-Zdroju jest mi szczególnie bliska. Przed laty byłam jej uczennicą, potem wróciłam jako nauczyciel, a od 16 lat pełnię funkcję dyrektora. (…) Miałam szczęście współpracować z doświadczonymi, życzliwymi, zaprzyjaźnionymi ze sobą ludźmi. (…) Dzięki ich entuzjazmowi i zaangażowaniu udało się stworzyć naszą szkołę taką, jaką jest dzisiaj: przyjazną, kolorową, bezpieczną, otwartą na nowe – stwierdziła. Gorąco dziękowała wszystkim, którzy wsparli w różny sposób przygotowania do jubileuszu, podkreślając, iż jest to dowód na to, że jubileusz łączy pokolenia, a szkoła zawsze może liczyć na absolwentów. Wielu z własnej inicjatywy włączyło się w organizację imprezy. Najlepszym dowodem na dużą więź ze szkołą była obecność niecodziennego absolwenta – wychowanka miejscowego Domu Dziecka Adama Giery – emerytowanego górnika, który na wieść o obchodach 70-lecia przyjechał aż spod Olkusza. Od wielu lat ofiarnie wspiera TDD i odwiedza tę placówkę. Na uroczystości pojawił się z jedną z obecnych wychowanek. Górnik absolwent barwnie przedstawił swój pobyt w szkole, akcentując, iż nie był aniołkiem. W uroczystości wzięli też udział partnerzy z Holandii z honorowym obywatelem Trzcińska Siemem Potmą na czele, który odczytał po polsku tekst nawiązujący do kontaktów tego miasteczka z holenderskim Graft-De Rijp.
W programie artystycznym, który z dużym wdziękiem przedstawili uczniowie, było też sporo wspomnieniowych wątków (wybrane wypowiedzi byłych nauczycieli i absolwentów), a także scenki, piosenki, wydarzenia przybliżające klimat dawnych lat. Na telebimie zaprezentowano dziesiątki fotografii, które zapewne ożywiły wspomnienia i chyba spełniło się życzenie dyrektorki, że jubileusz ma być świętem wspomnień i wzruszeń. Pod koniec uroczystości miejscowi absolwenci przygotowali miłą niespodziankę, wjeżdżając z dużym, okolicznościowym tortem. Poproszono dyrektorów (byłych i aktualną) o zdmuchnięcie świeczek, a następnie wszystkim nauczycielom, absolwentom i gościom odśpiewano „Sto lat”. Po części oficjalnej do dyr. Papież ustawiła się długa kolejka gości z życzeniami, a także z upominkami. Burmistrz Zbigniew Kitlas, który był również długoletnim nauczycielem w tej szkole, przekazał tablicę interaktywną, a przewodnicząca Rady Miejskiej Maria Woźniak wraz z wiceprzewodniczącym Robertem Kowalskim komputer. Goście mieli okazję zobaczyć wspaniale przygotowaną wystawę, na której w paru salach lekcyjnych wyeksponowano liczne pamiątki, dokumenty i setki zdjęć obrazujących historię szkoły na przestrzeni 70 lat. Wymagało to ogromnej pracy dużej grupy osób, ale zgromadzono godny podziwu zbiór, który ocalił od zapomnienia wiele historycznych wydarzeń. Wydano także okolicznościową publikację autorstwa Piotra Przytuły i Jarosława Płotkowskiego, zawierającą informacje, wspomnienia i fotografie z całego 70-lecia.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry