Chojna twardo przeciw ZGDO
Jak już informowaliśmy, z inicjatywy czterech radnych: Michała Buraka, Stanisława Drapaluka, Bronisława Krzyżanowskiego i Jacka Prusa zwołano 2 marca nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej w Chojnie, a jedynym punktem był ponownie projekt uchwały w sprawie uchylenia październikowej decyzji o wystąpieniu ze Związku Gmin Dolnej Odry, zajmującego się wywozem śmieci. Jednak przez sześć dni od poprzedniej sesji (gdy radni nie uwzględnili wniosku burmistrza o umieszczenie takiego punktu w porządku obrad) liczba zwolenników uchylenia uchwały jeszcze stopniała, bo za taką decyzją głosował tylko B. Krzyżanowski. Wstrzymali się: Burak i Drapaluk (Prusa nie było na sesji), a pozostałych 11 radnych było przeciwnych.
Bronisław Krzyżanowski (drugi z lewej) jako jedyny głosował za uchyleniem uchwały o wystąpieniu Chojny z ZGDO
|
W dyskusji dominowała kwestia losów Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Chojnie. Jest ono podwykonawcą w konsorcjum Remondis-Jumar-Eko-Myśl, wywożącym śmieci jeszcze tylko do końca marca. Operator, który wygrał ostatni przetarg, czyli konsorcjum Spółki Gmin Dolnej Odry i firmy Eko-Fiuk, jest zainteresowane współpracą z PUK-iem, ale przez całe 45 miesięcy umowy z ZGDO, a nie tylko przez 9 miesięcy, czyli do końca tego roku. Chodzi o to, że chojeńscy radni jesienią przegłosowali wystąpienie Chojny z ZGDO, co nastąpi 31 grudnia. – Czy nasz PUK jest w stanie podołać wywozowi śmieci? – pytał radny S. Drapaluk. Pod nieobecność prezesa Zbigniewa Hippmanna odpowiedział członek rady nadzorczej PUK Stanisław Dzieńdziczewski, według którego firma ta jak najbardziej jest do tego przygotowana. Jednak o tym, kto będzie od stycznia wywoził w Chojnie śmieci, zadecyduje przetarg.
(rr)