Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 03 z dnia 14.01.2020

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Znów pobiliśmy rekord!
Ptasia grypa atakuje
Małe szkoły - za i przeciw
Noworocznie i regionalnie
Sztuka i rzemiosło
Czytały Tokarczuk z Czubówną
Przejście nie do przejścia?
Sport

Przejście nie do przejścia?

Nadal nierozwiązany jest problem braku wyznaczonych przejść dla pieszych w paru miejscach w ciągu ulicy Jagiełły w Chojnie. Pisaliśmy o tym jeszcze w 2016 roku, a mieszkańcy nadal sygnalizują nam zagrożenia.

Problem powstał po zakończonym w 2015 roku gruntownym remoncie ulicy Jagiełły. Wszystko na niej się poprawiło, lecz z jednym wyjątkiem: zniknęły dotychczasowe przejścia na skrzyżowaniach z Klasztorną i z Mieszka I. Ulica Jagiełły jest drogą krajową, a Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odmowę wymalowania tam pasów tłumaczy tym, iż byłyby one za blisko skrzyżowania, czyli niezgodnie z przepisami. U zbiegu z Mieszka I przesunięcie przejścia trochę w głąb tej ulicy nie było możliwe, bo po drugiej stronie (patrząc od Intermarché) nie ma chodnika, gdyż między ogrodzeniem prywatnej posesji a jezdnią był zaledwie wąski przesmyk, zaś według przepisów musi być co najmniej 1,5 metra. Co prawda niedawno ogrodzenie nieco cofnięto, ale chodnika ani przejścia nadal nie ma. A układ jest tam bardzo kłopotliwy, bo idąc od Klasztornej prawą stroną ulicy Jagiełły, tylko tędy można dostać się do położonych dalej sklepów, podobnie jak do Centrum Kultury i Szkoły Podstawowej nr 1. Nie jest to więc pierwsze lepsze przejście (czy raczej jego brak), ale bardzo newralgiczne miejsce w Chojnie.

Na skrzyżowaniu Mieszka I z Jagiełły nie ma przejścia, ale piesi nie mają wyboru

Na obecny stan rzeczy skarżą się zarówno piesi, jak i kierowcy. Co prawda przechodzenie tam przez jezdnię jest dozwolone, ale wobec braku przejścia pierwszeństwo mają kierowcy. Większość z nich i tak przepuszcza pieszych, ale ta niedookreśloność zwiększa ryzyko wypadku, zwłaszcza że wielu przechodniów idzie bardzo pewnie „na pamięć”, w ogóle się nie rozglądając, bo pamiętają, że przecież tu „zawsze” było przejście. W dodatku na skrzyżowaniu Jagiełły z Klasztorną (gdzie jest analogiczna sytuacja) w błąd wprowadzają jeszcze wyraźne ślady pasów („zebry”) na jezdni.


Pięć lat temu komentowaliśmy niespójność i nielogiczność przepisów. W ciągu ul. Słowiańskiej (przy kościele na Barnkowie) przejście dla pieszych wymalowano bezpośrednio przy przelotowej i ruchliwej jezdni. Co prawda to jest formalnie droga powiatowa, na której obowiązują nieco inne przepisy, tyle że Słowiańska w praktyce pełni rolę drogi krajowej, z dużym natężeniem ruchu pojazdów zarówno osobowych, jak i dużych ciężarówek. Mimo to przejście zlokalizowane jest zaledwie kilka centymetrów od skrzyżowania.
(tekst i fot. rr)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska