Nadal nas ubywa
Liczba mieszkańców Polski ciągle maleje. Dotyczy to także powiatu gryfińskiego. W tabelach przedstawiamy dane na koniec grudnia 2019 roku, a także porównanie z 2001 rokiem.
|
|
Podawane przez naszą gazetę co roku dane to oficjalne liczby zameldowanych mieszkańców. Nie jest to całkowicie precyzyjny miernik, albowiem część osób wyjechała za granicę, nie wymeldowując się, a z kolei są też ludzie, którzy mieszkają tu bez zameldowania. Mimo wszystko te liczby to ważny wskaźnik, ilustrujący postępujący i nieubłagany (podobnie jak w wielu innych europejskich krajach) proces wyludniania się Polski. Ma to (a będzie miało jeszcze większy) znaczący wpływ nie tylko na demografię, ale też na gospodarkę, funkcjonowanie systemu emerytalnego i ogólny obraz starzejącego się społeczeństwa. Nie przypadkiem mamy tak niskie wskaźniki bezrobocia i rekordowe liczby ofert pracy. Jak wielokrotnie sygnalizowaliśmy, dzisiaj dla inwestorów (zarówno przy dużych przedsięwzięciach gminnych czy powiatowych, jak i przy indywidualnych remontach mieszkań) największą przeszkodą nie jest brak pieniędzy, ale troska, by znaleźć firmę chcącą podjąć się robót. Pracownicy z Ukrainy, których spotykamy każdego dnia, tylko częściowo zapełniają lukę na polskim rynku pracy.
Główny Urząd Statystyczny informuje, że pod koniec 2019 roku było nas w Polsce 38,383 mln, czyli o 28 tys. mniej niż rok wcześniej. Zanotowano 375 tys. urodzeń, to jest o 13 tys. mniej niż w roku 2018. Liczba urodzeń była o 35 tys. niższa od liczby zgonów, co jest najgorszym wynikiem po II wojnie. Jak stwierdza GUS, „niska liczba urodzeń nie zapewnia prostej zastępowalności pokoleń”. Byłoby to możliwe przy współczynniku dzietności 2,10-2,15, a tymczasem w Polsce wynosi ona zaledwie 1,43 (czyli na 100 Polek w wieku rozrodczym przypadło 143 urodzonych dzieci).
W naszym powiecie w 2019 roku ubyło 885 mieszkańców, a w porównaniu z rokiem 2001 jest nas mniej aż o 5 633 osoby. Przez ostatnie 18 lat najbardziej uszczupliły się gminy Mieszkowice i Trzcińsko-Zdrój (po 11 procent). Najlepiej jest w Starym Czarnowie, gdzie spadek wyniósł tylko 2 proc., ale gmina ta to w praktyce już przedmieście Szczecina, a magnesem dla nowych osadników są tam malownicze tereny Puszczy Bukowej.
Robert Ryss