SPORT
Przebiegł 100 kilometrów koło domu
IV Maraton Komandosa miał się odbyć 13 marca w Lublińcu, ale z powodu zagrożenia pandemią musiał zostać odwołany. Organizatorzy nie dali jednak zupełnie za wygraną i postanowili przeprowadzić bieg... korespondencyjny, czyli żeby wcześniej zapisane osoby przebiegły 100 kilometrów po własnej trasie w dowolnym miejscu. 71 osób wyraziło chęć pobiegnięcia trasą przygotowaną w Lublińcu, więc organizatorzy przygotowali odpowiednie zabezpieczenia.
Przed startem z biegowymi przyjaciółmi. Od lewej: Dariusz Makowski, Małgorzata Jaz, Mariusz Łętowski i Krzysztof Jaz.
|
Kilkukrotny uczestnik tej imprezy – mł. inspektor Mariusz Łętowski (oficer policji z Nawodnej, pracujący jako zastępca komendanta miejskiego w Szczecinie), jak mówi, z uwagi na charakter swej pracy nie pojechał do Lublińca, ale przy pomocy przyjaciół przebiegł te 100 km koło domu, choć może niedosłownie. – Baza była u mnie w domu w Nawodnej, a stamtąd asfaltowo-szutrowo-leśna trasa Bara – Chojna – krzyżówka Krzymów – Garnowo – Nawodna i tak kilka razy. Udział w biegu przebiegał honorowo zgodnie z regulaminem: 13 marca o godz. 21.40 ważenie plecaka (10,8 kg), o 22 start w kierunku Chojny – relacjonuje nam biegacz. – Pierwsze 20 km biegłem w mundurze polowym policji w wysokich butach i oczywiście z plecakiem. Następne 20 km bieg tylko w mundurze i wysokich butach, pozostałe 60 km w stroju sportowym. Finalnie 100,13 km osiągnąłem po 14 godzinach 19 minutach i 4 sekundach. To czas jak dla mnie rewelacyjny. Na pewno brakowało bezpośredniej rywalizacji i kontaktu z innymi zawodnikami. Choć ja i tak byłem szczęściarzem, bo na całej trasie miałem towarzystwo przyjaciół, którzy się zmieniali przez całą noc. Przy pierwszych 20 km wspierał mnie Darek Makowski, kolejne 20 km Gosia Jaz, następne 40 mój partner rzeźnikowy Krzysiek Jaz [wielokrotnie uczestniczył razem z Mariuszem Łętowskim w ekstremalnym Biegu Rzeźnika w Bieszczadach - red.]. Na ostatnich 20 kilometrach dopingowali mnie wspólnie Gosia i Krzysiek. Na mecie, ku mojemu zaskoczeniu, czekał na mnie szampan i puchar przygotowany przez przyjaciół. Bez ich wsparcia i motywacji byłoby bardzo ciężko. Bardzo chciałbym im podziękować za to poświęcenie – mówi nasz biegacz.
Mariusz Łętowski na trasie po 60 kilometrach
|
(rr)
Więcej biegów odwołanych
Wśród biegów odwołanych z powodu epidemii jest też III Wielkanocny Bieg Zająca, planowany na 13 kwietnia w Trzcińsku-Zdroju. W zamian organizator – stowarzyszenie Fani Formy proponuje 12-13 kwietnia (czyli w Wielkanoc) udział w Wirtualnym Biegu Zajączka. Regulamin i zapisy na www.sport-time.com.pl.
Nie odbędzie się XVIII Mieszkowicka Nadodrzańska Dziesiątka. Jak już informowaliśmy, zaplanowany na 5 kwietnia 47. Maraton Dębno został przełożony na jesień. Odwołano też z 3 maja Gryfiński Festiwal Biegowy.
Bez piłki do 26 kwietnia
Z powodu epidemii koronawirusa Polski Związek Piłki Nożnej wstrzymał rozgrywki wszystkich lig do 26 kwietnia. A co dalej? Jeszcze nie wiadomo.
Przypomnijmy, że 12 marca ZZPN zawiesił rozgrywki III ligi i niższych klas do 29 marca. Jednak wskutek rozszerzania się zagrożenia trzeba było podjąć bardziej radykalne decyzje.