Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 43 z dnia 25.10.2005

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Wybraliśmy nowego prezydenta
Nie daj plamy!
Ludzkie losy od dołu
Dobry dyrektor to dobra szkoła
O ludzką twarz człowieka
Nikomu nie zabierajmy
Sport
Piłka nożna

Nikomu nie zabierajmy

Nie polemizuję z reguły z autorami listów, które zamieszczane są w naszej gazecie - chyba że bezpośrednio dotyczą mojej osoby. Tym razem robię jednak wyjątek, bo problem jest bardzo ważny. Chciałbym zarazem, żeby moje stanowisko było odczytane jako opinia mieszkańca Chojny, a nie redaktora gazety, który chce coś przeforsować. Robię to z otwartą przyłbicą i zachęcałbym także autorów listów, żeby nie wstydzili się swoich nazwisk. To już nie te czasy, że trzeba się konspirować.
Nie mogę zgodzić się z treścią niektórych argumentów autorki listu pt. "Komu zabrać, aby postawić pomnik?" w sprawie budowy w Chojnie pomnika Jana Pawła II ("GCh" nr 42). Dla przypomnienia małe fragmenty: "Jest tyle zwykłej biedy wokół nas, tyle dzieci rozpoczyna kolejny dzień w szkole bez śniadania, tylu starszych, schorowanych ludzi boryka się z problemem: kupić leki czy opłacić mieszkanie? (...) Żaden zdrowo myślący człowiek nie wydaje pieniędzy, których nie ma. Zaspokaja najpierw najpilniejsze potrzeby, potem dopiero rozważa możliwość realizacji potrzeb drugorzędnych. (...) Nie stać nas na to. (...) Może - jak już to sugerowano - wzorem mieszkańców Choszczna posadźmy drzewo ku czci (sposób tani szybki i pożyteczny)?".
A więc według autorki listu szkoda pieniędzy na drogi pomnik, więc lepiej zasadźmy papieżowi drzewko i będziemy mieć problem z głowy. Zaspokajajmy najpilniejsze potrzeby, a DRUGORZĘDNE... itd. Chwyt z głodnymi dziećmi jest wyświechtany i żenujący. Zabrakło mi jeszcze przeliczenia, ile to kromek chleba można by posmarować smalcem i nakarmić niedożywione dzieci. To populizm w najgorszym wydaniu.
Kiedyś na łamach gazety również ostro zareagowałem, gdy "katolicy" w Polsce mocno krytykowali pomysł kolejnej pielgrzymki Ojca Świętego do Polski, udowadniając, że nas na to nie stać. Padały też liczby, przeliczenia na bułki, budowane szkoły itd. Przed 20 laty jeden z mieszkańców Chojny w rozmowie ze mną bardzo ubolewał, że podjęto decyzję o odbudowie Ratusza. "To wyrzucanie pieniędzy. Czy nas na to stać - wywodził. - Ludzie czekają po 20 lat na mieszkania, a komuś kultury się zachciewa".

Po tych kilku zdaniach ktoś mógłby odnieść wrażenie, że jestem orędownikiem budowy pomnika ku czci Jana Pawła II. Nie, nie jestem. Swoje propozycje przedstawiłem już wcześniej i ubolewam, że sprawy nie poszły w tym kierunku. Jednak nie mogłem nie zareagować na tak płaskie argumenty.
Wygląda na to, że pomnik będzie budowany. Podobno jest taka wola ludu, a w szczególności pewnej osoby mającej pieczę nad ludem. Siła wyższa. Niech tak się stanie.
Autorka listu zadała na zakończenie retoryczne pytanie chojeńskim władzom: "Komu zabierzecie, aby postawić pomnik?". Sądzę, że nikomu nie trzeba zabierać. Hańbą i wprost obrazą byłoby, żeby władze fundowały Ojcu Świętemu pomnik. To przecież ma być dar ludzkich serc, pomnik wdzięczności dla najwybitniejszego Polaka. Nawet najbiedniejsza wdowa powinna dołożyć swój grosik. Tylko taka inicjatywa ma sens, bo inaczej będziemy patrzeć na owe dzieło jak na martwy, zimny głaz.
W Krzywinie jeszcze za życia papieża miejscowy artysta Aleksander Fatyga wyrzeźbił z potężnego drewnianego kloca postać Jana Pawła II. Jak przyznał, było to chyba dzieło jego życia. Włożył dużo wysiłku, serca, żeby wyglądało jak najokazalej, bo - jak stwierdził - robił to dla osoby uwielbianej. Pomnik stanął przy kościele w Krzywinie. Autor jest z niego dumny, podobnie jak mieszkańcy wsi.
Dobrze byłoby, gdyby ktoś tyle serca włożył w dzieło, które zobaczymy w Chojne, aby to nie była seryjna wytłoczka z pracowni rzeźbiarza - nawet z profesorskim tytułem.
Tadeusz Wójcik

Kościół Mariacki pw. bł. Jana Pawła II Wielkiego
Jestem starym mieszkańcem Chojny. Cenię postać papieża jako człowieka, naukowca, ale postawienie mu w Chojnie już teraz pomnika za 100 tys. zł nie uważam za dobry pomysł. Jeśli będzie taki jak ten na Jasnych Błoniach w Szczecinie, to będzie to profanacja tej postaci! (Od red.: autor będzie ten sam)
Mam inny pomysł. W czerwcu ma odwiedzić Polskę papież Benedykt XVI, spodziewana jest też beatyfikacja Jana Pawła II. Proponuję poczekać na beatyfikację i wtedy wraz z władzami kościelnymi podjąć decyzję, żeby chojeńskiemu kościołowi Mariackiemu dodać w nazwie: pod wezwaniem błogosławionego Jana Pawła II Wielkiego. Do tego na zewnątrz kościoła można by wmurować mosiężną lub marmurową tablicę z napisem" "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi".
Jerzy Jakubiak - Chojna

Mimo naszych apeli nadal nie przedstawili swych argumentów zwolennicy budowy w Chojnie pomnika Jana Pawła II (jedna z czytelniczek przysłała co prawda list, ale nie zgodziła się na jego publikację). W minionych tygodniach prezentowaliśmy na łamach "GCh" różne argumenty krytyczne i w naszym rozumieniu bardzo istotne - zarówno od strony duchowej, estetycznej, jak i społecznej. Żaden z tych argumentów nie spotkał się z odpowiedzią. Ten brak otwartej, publicznej debaty jest w tej sprawie chyba najsmutniejszy i najgroźniejszy. Wskazuje na to, że kościelnym i gminnym pomysłodawcom budowy wcale nie zależy na porozumieniu z mieszkańcami i chcą za wszelką cenę przeforsować "jedynie słuszną" własną koncepcję. W ten sposób lekceważą głos opinii publicznej (w tym nawet niektórych księży) - a przynajmniej sporej jej części. To postawa niezwykle szkodliwa.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska