Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 9 z dnia 28.02.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Padłe ptaki w Schwedt
Laguna w dużych tarapatach
Nie mógł żyć bez piłki
Odważne decyzje w Mieszkowicach
Dobry pomysł w Gryfinie
Kto się w Cedyni wstydzi i kogo?
Popijali bałabasem
Trzy lata współpracy i kolejny dobry start Zielonych
Podwójny jubileusz Odry Chojna (4)

Kartki z archiwum Czesława Giergiela
Podwójny jubileusz Odry Chojna (4)

Wiosna 1991 r. rozpoczęła się od wielkiego sukcesu, jakim było zdobycie przez juniorów Odry pucharu "Głosu". W finale XXII zimowego turnieju 2 marca w Chojnie pokonali oni po dramatycznym meczu po dogrywce Hutnika Szczecin 4:3 (3:2, 3:3). Bramki strzelili: dwie Maciej Grzegórzek w 1' i 32', Sebastian Krukowski w 25' i Tomasz Kwaśniewski w 95'. Zwycięski zespół grał w składzie: Maciejewski (41 Górski), Bernadzki, Szkuciak, Krzyżanowski, Iżak, Grzegórzek, Fedorowicz (105 R. Sikorski), Kwaśniewski, Wąchała, Krukowski, Chmurzyński. Trenerem był Wojciech Fedorowicz. Właśnie z tej drużyny wielu zawodników w następnych latach było podporą zespołu seniorów. Dostarczali kibicom niezapomnianych przeżyć, przyczyniając się do wygrywania wielu meczów, a największym objawieniem jest Robert Sikorski, który w niedługim czasie zrobił I-ligową karierę, występując w Pogoni Szczecin i zdobywając bramki na boiskach ekstraklasy. Rozegrał tam 47 meczów.

Wiosna 1991 r. w III-ligowym wykonaniu seniorów była już mniej udana. Ale mimo tylko 1 zwycięstwa, 2 remisów i aż 10 porażek Odra utrzymała się. Szczęście przyszło w samą porę za sprawą reorganizacji przez PZPN, który powiększył grupy III ligi. Mimo tego prezentu działacze i zawodnicy Odry nie wyciągnęli wniosków z poprzedniego nieudanego sezonu. Zamiast grać coraz lepiej, było odwrotnie. W 9. kolejce rundy jesiennej 6 października 1991 r. w Stargardzie doznali sromotnej klęski 0:12 (0:7). Wtedy już było wiadomo, że spadek jest nieunikniony. W tym nieudanym sezonie zespół Odry występował w składzie: A. Prosnowski, M. Grabowski, A. Iżak, M. Grzegórzek, A. Łągiewczyk, Janusz Flis, W. Andrzejewski, R. Iżak, M. Kaczorowski, P. Pietrzyk. P. Wąchała, J. Smirnow, D. Majda, S. Krukowski, S. Chmurzyński, I. Własow, J. Kania, A. Marczenko i S. Jaz. Trenerem był w I rundzie Andrzej Orman, a w II Adam Zawalski. Najwięcej bramek zdobyli: Janusz Flis 5, M. Jaz 5, Piotr Pietrzyk 4, Piotr Wąchała 2.
W kolejnych sezonach Odra występowała w IV lidze makroregionalnej. Po trzech sezonach, obniżając loty, chojeński klub ponownie powrócił do klasy okręgowej. W sezonie 1996/97, mimo zajęcia 4. miejsca w okręgówce, znów uśmiechnęło się szczęście za sprawą kolejnej reorganizacji w okręgu szczecińskim i Odra niespodziewanie awansowała do IV ligi wojewódzkiej.

Bardzo udana dekada
Ostatnie dziesięciolecie działalności klubu to najlepszy okres w całej historii chojeńskiej piłki nożnej. Po awansie do IV ligi wojewódzkiej w roku 1997 piłkarze Odry odgrywali coraz większą rolę w rozgrywkach mistrzowskich i pucharowych. Po raz trzeci w historii zimowego pucharu "Kuriera" dotarli do finału w roku 1988. Niestety, kolejna szansa została zaprzepaszczona. XXXI finał tej popularnej imprezy został rozegrany po raz trzeci w Chojnie 8 marca 1998 r. Odra przegrała z Energetykiem Gryfino 1:4 (0:1). Jedyną bramkę zdobył (głową) J. Flis w 75 min. Chojnianie grali w składzie: Kobylczak (M. Sikorski), Maciejski, Grabowski, Rajfur (Kierul), Zatorski (Flis), Łągiewczyk (Dudek), Makulski, Blumka (Ożarowski), D. Majda, A. Majda, Szkuciak, Szczepański. Trener - M. Bieniek. Przed meczem odbyła się smutna uroczystość: minutą ciszy uczczono pamięć tragicznie zmarłego przed paroma dniami Mieczysława Kusiaka - jednego z najlepszych zawodników w historii klubu, wychowanka Odry, który przez kilkanaście lat do ostatnich dni życia był ostoją drużyny na dobre i złe.
Sezon IV-ligowy zakończono na V miejscu. 30 meczów dało 51 punktów. Na to złożyło się 14 zwycięstw, 9 remisów i 7 porażek, bramki: 56-40.

Kolejny sezon 1998/99 był mniej pomyślny - zakończony na X miejscu i kolejna niespodzianka w postaci nieprzewidzianej reorganizacji. Tym sposobem Odra znalazła się w nowo utworzonej V lidze (a w rzeczywistości była to klasa okręgowa). Od samego początku, w trakcie rywalizacji z Iną Goleniów o fotel lidera tabeli w pierwszej rundzie, kibice przeżywali wielkie emocje. Pił-karze Odry byli na fali. Odnieśli aż 12 zwycięstw, 2 remisy i doznali 1 porażki: przegrywając w meczu na szczycie X kolejki z Iną w Goleniowie 0:3 (0:0) i kończąc jesień 1999 r. na II miejscu. Wiosnę 2000 roku Odra rozpoczęła od zwycięstwa na wyjeździe z Masovią w Maszewie 1:0 (1:0) po bramce Solarczyka. Niestety, kolejne mecze były mniej udane, m.in. za sprawą OZPN w Szczecinie, który zawiesił kilku zawodników Odry za to, że występowali w klubach regionalnych u sąsiadów za Odrą. Zapewne to, jak i kolejne zamieszanie z reorganizacją, odbiły się na wynikach. Znów wrócono do nazwy klasa okręgowa. Ubytki kadrowe były tak duże, że po nie najlepszym początku kolejnego sezonu, mimo dwóch wysokich zwycięstw 10:1 z Wodą Rzecko na wyjeździe i 8:0 z Drawą Drawno w Chojnie, przytrafiła się kompromitująca porażka na własnym boisku z niedocenianym maleńkim klubem Woda Rzecko 0:1! Moim zdaniem była to największa wpadka Odry w ciągu ostatnich lat. (cdn.)
Czesław Giergiel

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska