Wiadomo, gdzie. Nie wiadomo, kto
Niespodziewanie zakończyła się afera z ubiegłorocznym skażeniem wody w Gryfinie. Prokuratura Rejonowa w Gryfinie postanowiła umorzyć śledztwo, mające na celu ustalenie sprawcy. Uzasadnia to niemożnością jego wykrycia. Wielomiesięczne dochodzenie i badania geologiczne pozwoliły jak dotąd ustalić miejsce skażenia rozpuszczalnikami ujęcia Tywa: w Pniewie, na granicy działek, gdzie w latach 90. funkcjonował zakład chemiczny. Jednak podobno nie sposób ustalić, kiedy i w jaki sposób doszło do skażenia.
Być może gmina Gryfino złoży zażalenie na decyzję prokuratury. Samorząd - poza znacznymi utrudnieniami dla mieszkańców w lecie ub. roku - narażony został na pokaźne koszta, gdyż musi budować dodatkowy wodociąg z Krzypnicy.
(r)