Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 44 z dnia 30.10.2007

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Powyborcze obrachunki
Gorąco wokół Laguny
ZSP 1 w Chojnie chce gimnazjum, gimnazjum w Mieszkowicach nie chce ZSP
Bieda nie krzyczy
Nagroda do Bielawy
Symbol współpracy
Tylko wielki żal
Bitwa pod Cedynią rozegrała się w Europie
Cóż to za zagranica?
Eurorajd po informacje
SPORT

Powyborcze obrachunki

Tydzień temu podaliśmy wyniki wyborów parlamentarnych we wszystkich gminach powiatu gryfińskiego. Dziś kilka ciekawostek i ilość głosów, jaką otrzymali nasi kandydaci.
Zgodnie z oczekiwaniami, najwięcej głosów do Sejmu zgarnął dość znany na naszym terenie polityk Mieczysław Sawaryn (4334), startujący z 7. miejsca z listy PiS. To o prawie 500 więcej niż 2 lata temu. Zważywszy na wysoką frekwencję, nie jest to wynik zachwycający, lecz dobry. Świadczy to o wysokiej pozycji Sawaryna (szczególnie w Gryfinie), gdzie dzięki niemu PiS uzyskał 32,33 proc. poparcia, czyli dużo więcej niż w innych gminach. Na drugim miejscu znalazł się gryfiński lekarz weterynarii z PO Maciej Racinowski (3145). Pierwszy raz zapuścił się na tak głęboką wodę, a więc może taki wynik uważać za sukces, prowadził bowiem o wiele skromniejszą kampanię i poza kręgami gryfińskimi i Widuchową (skąd wywodzi się jego rodzina) był zupełnie nieznany. Na 3. pozycji pod względem ilości głosów (1217) uplasował się były burmistrz Trzcińska Zbigniew Łodziewski (PO). To wynik bardzo przyzwoity, tym bardziej, że Gryfino miało swego kandydata i Łodziewski mógł zbierać głosy tylko w dużo mniejszych gminach południa powiatu. Miał dobry wynik w swojej gminie (457), a w jego obwodzie padł rekord uzyskany przez PO w powiecie (o tym poniżej). Zapewne więc te wybory poprawiły samopoczucie Łodziewskiemu po przegranej batalii samorządowej, a rządzący muszą to wziąć pod uwagę. Zbigniew Sroka z Chojny (PiS) zgromadził 890 głosów, nie prowadząc praktycznie kampanii. Wynik niezły, chociaż otrzymał zbyt skromne poparcie w Chojnie (tylko 258), co na takiej wielkości gminę przy jedynym kandydacie jest zaskoczeniem in minus. Z. Sroka jako były dyrektor LO jest znaną postacią poza Chojną i stąd spore poparcie z zewnątrz.
Prawdziwym majstersztykiem i swoistym rekordem świata jest 5. miejsce i wynik 885 Jana Gładkowa (radnego powiatowego, szefa Unii Polityki Realnej), startującego z LPR. Na tak mizernej szkapinie dojechać na 5. pozycji, to niebywała sztuka. Przypomnę, że LPR zdobył w powiecie tylko 2 proc. głosów. Na 6. miejscu mamy Leokadię Kielibę z Mieszkowic (PiS) z 514 głosami. Zważywszy na niewysoką frekwencję w gminie, skąd głównie pozyskiwała głosy, wynik jest przyzwoity. Sporym zaskoczeniem jest dopiero 7. lokata Piotra Paczkowskiego z Samoobrony (jedynie 399 gł.), który prowadził kosztowną i dynamiczną kampanię. Jako radny sejmiku nie był postacią anonimową, a Samoobrona w naszym powiecie jeszcze do niedawna miała sporo zwolenników. Teraz same liczby mówią za siebie: 2,7 proc. poparcia, a kampania nic nie dała. Sromotną porażkę poniósł też gryfiński lider LPR Józef Lewandowski, który zebrał tylko 246 głosów. Przed dwoma laty miał ich prawie 2 tysiące. Na przedostatnim miejscu z 145 głosami jest Jan Krzywda - rolnik z Żelewa (Samoobrona), a na 10., ostatnim Władysław Sobierajski z Widuchowej, reprezentujący LPR, Poparło go jedynie 60 wyborców.

Co z tego wynika?

Wybory są okazją do rzeczywistego sprawdzenia się. Dla niektórych lokalnych polityków to sygnał, potwierdzający pozycję w środowisku. Zapewne po niezłym wyniku nie pogorszy się samopoczucie Sawarynowi, który nadal będzie mógł się kreować jako polityczny lider w powiecie i być może tym samym zdoła zachować intratną funkcję członka zarządu ZE Dolna Odra. Niezręcznie będzie bowiem opcji rządzącej (PO) zmieniać cieszącą się uznaniem osobę. Jak na razie nad ZEDO kontrolę sprawuje skarb państwa. Gdy jednak PO przyjmie zasadę poprzedników (wycinanie nieswoich), to Sawaryn musi odejść.
Z pewnością po wyborczym sukcesie ożywi się powiatowa Platforma, bo jak do tej pory jej obecność w polityce lokalnej była prawie niezauważalna. Partia rządząca zapewne zabiegać będzie o umocnienie struktur. Prawdopodobnie wyjdą z cienia jej sympatycy i być może PO przestanie być partią kanapową. Znając polityczne realia, sądzę, iż niebawem zaginie ślad po Samoobronie i LPR, a PiS, który też nie dopracował się struktur, zachowa się w powiecie w szczątkowej postaci.

Powiatowe rekordy

Oto kilka ciekawostek wyborczych z naszego powiatu. Największą frekwencję - 64,34% odnotowano w obwodzie wyborczym nr 4 w Gryfinie (ZSP 2), a najmniejszą w Cedyni (obwód wiejski), gdzie głosowało jedynie 27,57%. Rekordowy wynik Platformy (54,86%) padł w Trzcińsku, a najniższy w Brwicach (gm. Chojna) - 24,04%. W obwodzie tym padł rekord dla PiS. Partię tę poparło aż 47,54% wyborców. Elektorat Brwic od lat ma mentalność radiomaryjną i głosuje karnie tak, jak zarządzi szef w Toruniu. Niedawno rekordy biła tam LPR. Najniższy wynik PiS osiągnął w Krzymowie (16,94%). Rozrzut wynikowy Lewicy i Demokratów był niewielki. Najlepszy rezultat LiD miał w Chojnie (Ratusz) - 20%, a najgorszy w obwodzie nr 3 w Trzcińsku (hala sportowa) - 7,48%.
Beczkę piwa może ufundować prezes Pawlak Moryniowi, gdzie w gminie padł powiatowy rekord poparcia dla PSL (19,17%), a w obwodzie w Moryniu (Zespół Szkół) nawet 25,57%. To przede wszystkim zasługa jednego z kandydatów do Sejmu - prof. Jana Udały, który pochodzi z Przyjezierza k. Morynia. Najmniej głosów PSL dostał w obwodzie nr 2 Gryfinie (LO) - tylko 2,44%. Samoobrona 5-proc. próg przekroczyła w dwóch gminach (St. Czarnowo i Widuchowa), a pozostałe dwa ugrupowania nigdzie nie zbliżyły się do tej granicy.

Na zakończenie warto zauważyć magię nazwisk. Prawie wszędzie bardzo dużo głosów gromadził Michał Marcinkiewicz (23-latek ze Szczecina) z PO, który jak burza wszedł do Sejmu, zbierając ponad 22 tys. głosów. Również potwierdziła się reguła, iż ludzie chętnie oddają głosy na swoich, znanych kandydatów. W poprzednim numerze odnotowaliśmy sukces Jana Olecha (senatora) z naszego powiatu. Mamy też posła wywodzącego się z gminy chojeńskiej, a dokładniej z Jelenina. Jest nim lider PiS z Kołobrzegu - Czesław Hoc (absolwent LO w Chojnie). Uzyskał bardzo dobry wynik 18 309 głosów.

Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska