Pogranicze trochę bliżej Warszawy
Przed tygodniem w wywiadzie z posłem Oświęcimskim sygnalizowaliśmy, że władze w Warszawie niewiele wiedzą o specyfice polsko-niemieckiego pogranicza. Symptomem korzystnych zmian może być miniona sobota. W niedaleko położonym od nas niemieckim Löcknitz spotkali się ministrowie spraw zagranicznych Polski - Radosław Sikorski i RFN - Frank-Walter Steinmeier. Pretekstem było zakończenie roku szkolnego w miejscowym niemiecko-polskim gimnazjum. Steinmeier wręczył świadectwa dojrzałości 90 niemieckim maturzystom, a Sikorski 32 naszym. W Löcknitz osiedliło się w ostatnich kilkunastu miesiącach blisko 60 polskich rodzin (głównie ze Szczecina), wykorzystujących niskie w porównaniu z Polską ceny domów i mieszkań. Również w innych okolicznych miejscowościach mieszka coraz więcej Polaków (w powiecie Uecker-Randow jest ich już blisko 1000), którzy albo dojeżdżają do pracy w Szczecinie, albo zakładają na miejscu firmy, zatrudniając m.in. Niemców. Co prawda w styczniu doszło tu do uszkodzenia kilku samochodów z polską rejestracją, ale Polacy z Löcknitz uważają, że media zrobiły wokół tego incydentu zbyt duży szum, bo w rzeczywistości żyje się tu bezpiecznie.
- Dzieje się tu coś ważnego - ocenił te zjawiska Sikorski na konferencji prasowej. Obaj ministrowie stwierdzili, że Löcknitz to dobry przykład udanej integracji europejskiej.
(rr)