Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 23 z dnia 6.06.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Szarmach w Chojnie
Citius, altius, fortius
Miara kultury
Ruch na Platformie
Prawie średniacy
Jak było z kamieniem w Dolinie Miłości?
Moryńskie projekty polsko-niemieckie
Znów rusza Trasa Słoneczników
Zuzia dojrzewa
Sport

Prawie średniacy

Zgodnie z zapowiedzią, wracamy do pełniejszej analizy sprawdzianów szóstoklasistów. Już po pobieżnym przewertowaniu wyników widać było, że szkoły naszego powiatu zrobiły drobny kroczek do przodu. Czy rzeczywiście jest to istotny, zauważalny postęp? Analiza wyników w ujęciu staninowym i porównanie z rokiem ubiegłym pozwala na dokładniejszą odpowiedź.

Przypomnijmy, co kryje się pod określeniem stanina. Jest to odnośnik do poziomu szkół w danym roku w województwie. Stanin średni - środkowy oznaczony jest jako 5, a pozostałe (4 w górę i 4 w dół) określają wyższy lub niższy poziom. Oto nazwy przypisane cyfrowym staninom: 1- najniższy, 2 - bardzo niski, 3 - niski, 4 - niżej średni, 5 - średni, 6 - wyżej średni, 7 - wysoki, 8 - bardzo wysoki, 9 - najwyższy. Dla przykładu szkoły w naszym województwie na poziomie stanina średniego miały wynik 24 pkt (na 40 możliwych), a na poziomie najwyższym (9) - powyżej 31 pkt.
W tym roku pocieszające było, że na poziomie najniższym (stanin 1) nie znalazła się żadna nasza podstawówka. W ub. roku było ich aż 5 (Cedynia, Lisie Pole, Troszyn, Klępicz i Trzcińsko). Druga optymistyczna wiadomość to ta, iż dwie placówki: Stołeczna i Radziszewo osiągnęły poziom określany jako bardzo wysoki (skala 8). Rok temu żadna szkoła nie była w tym przedziale. Jeszcze dwa porównania świadczące o drobnym postępie. Teraz poziom powyżej średniego osiągnęło 12 szkół na 33, a rok temu tylko 10. Wreszcie chyba najistotniejsze porównanie: w ub. roku średnia szkół w ujęciu staninowym wynosiła 4,45, a obecnie 4,76. Tak więc do średniej wojewódzkiej brakuje nam jeszcze 0,24. Gdyby szkoły za rok zrobiły podobny postęp, to bylibyśmy już średniakami. Chyba jest to możliwe, bo różnice między powiatami się spłaszczają. Nasz powiat, mimo postępu, nie awansował w skali województwa i jest razem z powiatem sławieńskim na 4. miejscu od końca, czyli podobnie jak rok temu. Jednak dystans do średniaków bardzo się zmniejszył.

Najsłabsze powiaty według skali 40 pkt:
Białogard - 22,4
Łobez - 22,8
Kamień Pomorski - 23,2
Gryfino, Sławno po - 23,6

Najlepsi:
Koszalin (miasto) - 27,6
Szczecin - 26,8
Police - 25,6
Koszalin (pow. ziemski) - 24,8
Pozostałe powiaty, a więc ponad połowa, miały wyniki w granicach - 24,0-24,4 pkt.

Jeszcze na koniec o ciekawostkach z naszego powiatu. Największy postęp w stosunku do roku ubiegłego zrobiła SP w Trzcińsku, skacząc z poziomu 1 do 7, natomiast Troszyn, Cedynia i Lisie Pole przeskoczyły z 1 na 4, a Godków z 4 na 7. Największy spadek odnotowała Witnica, schodząc z poziomu 5 do 2. Warto przypomnieć, że niekwestionowanym liderem od 5 lat (średnia wieloletnia) jest Radziszewo. Szkoła ta nigdy nie zeszła poniżej skali 7.
Powyższa analiza ogranicza się jedynie do statystyki i to cząstkowej. Czas pokusić się o jakieś wnioski.

Wieś nie musi być gorsza
Zapewne nikt już nie będzie powoływał się na oklepany mit, że z dziećmi ze wsi - z trudniejszych i biedniejszych środowisk nic nie idzie zdziałać, "choćby ręce urobić". Jak widać jest akurat odwrotnie, bo na 4 czołowe szkoły, 3 z nich to placówki wiejskie. Dlaczego tak jest? Mniejsze szkoły na wsiach pracują efektywniej. Jest tam zwykle większa dyscyplina (czynnik niezmiernie ważny), mniej liczebne klasy, porównywalna poziomem kadra, nie gorsze niż w miastach wyposażenie pracowni przedmiotowych. Na wsiach nauczycielom pracuje się z reguły łatwiej. Te czynniki z powodzeniem rekompensują lepszy start dzieci miejskich (dostęp do przedszkoli, bardziej wykształceni i zamożniejsi rodzice itp.).

Zacznijmy od dyrektorów
Nie jest żadną tajemnicą, że wyniki w szkole zależą w głównej mierze od dyrektora. Od nastawienia szefa, a właściwie szefowej (bo większość to kobiety) zależy bardzo wiele. Trzeba nauczycieli odpowiednio umotywować, nastawić, uczynić ich odpowiedzialnymi za swoją firmę - dając niekiedy do zrozumienia, że na ich miejsce mogą przyjść lepsi. Trzeba również uświadomić uczniom, po co znaleźli się w szkole i "kto tu rządzi". To może zabrzmiało apodyktycznie, ale właściwa dyscyplina wpływa wprost proporcjonalnie na wyniki w nauce. Najprostszym i najtańszym sposobem podniesienia jakości nauczania byłoby bardzo znaczne podniesienie gaży dyrektorów, co wiąże się bezpośrednio z właściwym doborem kadry kierowniczej. O roli szefa placówki, a właściwie jego braku, niech posłuży przykład Witnicy, która wyraźnie odstaje w tym roku od pozostałych. Tam jednak od dłuższego czasu nie ma stabilizacji i kilkakrotne próby wyboru dyrektora kończyły się fiaskiem.

Inne prawidłowości
O krótki komentarz do tegorocznych wyników w naszym powiecie poprosiliśmy wizytator Jadwigę Fragstein-Niemsdorff. Powiedziała, że nie dokonano jeszcze szczegółowej analizy, a ponadto chojeńska Delegatura Kuratorium ma zasięg większy niż powiat i takich zestawień dla naszego powiatu się nie robi. Jak dotychczas, zwrócono uwagę na pewną prawidłowość: chyba wszystkie podstawówki wchodzące w skład zespołów szkół (połączone z gimnazjami) mają wyniki na miernym poziomie (stanin niski). Gdyby ta zasada potwierdziła się w innych rejonach i województwach, to byłby ciekawy materiał do analizy.
Tadeusz Wójcik

Wkrótce ukażą się wyniki sprawdzianów gimnazjalistów i będzie okazja do kolejnych analiz

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska